Zauważyłam tam chłopaka o długich białych włosach, które były fioletowe na końcówkach. Jego tęczówki pokryte były złotem. Czułam od niego siłę nadnaturalną należącą do wampira.
-Połóż się-wstał i podszedł do mnie po czym uniósł moje ciało i położył z powrotem na miękkim materacu
-Kim jesteś?-odkaszlnęłam czując gulę w gardle spowodowaną chrypą
-Mów mi Carla-chłopak przedstawił się i dotknął swoją lodowatą dłonią mojego rozgrzanego czoła po czym stwierdził, że dopadła mnie gorączka. Wampir wyszedł z pokoju po leki, które miały mi pomóc na ból głowy i słabość mojego organizmu.
Odetchnęłam czując się bezpieczniejsza w tym domu chociaż jeszcze dobrze nie znałam wampira imieniem, Carla. Miałam jednak nadzieję, że on wobec mnie nie będzie tak okrutny jak Richter i Karl. Przejechałam dłonią po gładkim materiale pościeli aż nagle moja skóra natknęła się na coś metalowego i zimnego. Odwróciłam głowę w stronę mojej dłoni położonej na tym przedmiocie o zobaczyłam tam krzyż. Ten, który wcześniej znalazłam w ogrodzie u Sakamakich. Patrząc na łańcuszek przypomniałam sobie właśnie o wampirach, do których trafiłam jako pierwsza. Tęskniłam za nimi. Przywiązałam się do nich mimo tego jak czasem mnie traktowali. Lecz każdy z nich pokazał się również z tej dobrej strony. Zamknęłam oczy czując ciepłe łzy napływające do moich powiek. Łzy za wszelką cenę chciały się wydostać na zewnątrz i spłynąć swobodnie po moich bladych policzkach. Nie pozwoliłam na to. Nie jestem osobą, która tak łatwo okazuje słabość. Znów poczułam czyjąś obecność w moim pokoju więc otworzyłam moje powieki i szukałam wzrokiem postaci przebywającej w pomieszczeniu aż do tego momentu, w którym mogłam ją ujrzeć. Był to chłopak o delikatnie rudych włosach z jaśniejszymi końcówkami. Nosił on okulary z niebieską obróbką a jego lewe oko zasłaniała czarna opaska.
-Witaj królewno-chłopak uśmiechnął się mówiąc moje ,,nowe" przezwisko
-Em..cześć-nie wiedziałam za bardzo co mam powiedzieć
Chłopak widząc moją niepewność co do jego osoby, podszedł do mnie i pochylił się nade mną bacznie mi się przyglądając. Na jego ustach ciągle widniał uśmiech, który był dość chytry. Wyciągnął dłoń ku mojej twarzy i odgarnął grzywkę z mojego rozpalonego czoła. Kiedy jego dłoń zetknęła się z moją gorącą skórą na czole, mogłam stwierdzić iż skóra chłopaka była dość chłodna. Gdy był wystarczająco blisko, wyczułam woń wampira.
Teraz już wszystko jasne
-Jak masz na imię?-spytałam gdy chłopak zajął miejsce obok mnie na łóżku
-Shin Tsukinami królewno-oparł dłonie o miękki materac przyglądając się mojej twarzy
-Tsukinami...-wyszeptałam pod nosem czując, że już kiedyś słyszałam to nazwisko-czekaj....to wy jesteście Stwórcami?
-Zgadza się... anielska królewno-szepnął mi do ucha
YOU ARE READING
Love and Hate||DL
FanfictionKłamstwa. To jedyna rzecz, która przytłacza człowieka aż za bardzo. Tajemnice - skrywane w mroku, jak i w świetle. Mówią, że Anioły mają czystą duszę, która nie jest przesiąknięta ani trochę grzechem. Kłamstwo.