Po raz pierwszy

422 49 20
                                    

Wampir zmierzył mnie i Kanato kontrowensyjnym spojrzeniem jednak zatrzymał się na mnie.

Cholera...

-Chodź ze mną-jego ton głosu był taki jak zawsze. Po chwili jednak poczułam jego zimną dłoń na nadgarstku, która zaczęła mnie ciągnąć do pokoju czerwonowłosego. Gdy znajdowaliśmy się już w owym pomieszczeniu, chłopak przeszył mnie dziwnym spojrzeniem, które nie miało w sobię ani trochę złości lub żadnych innych negatywnych emocji

-Tak to ja byłam wcześniej w twoim pokoju. Przepraszam...chciałam tylko sprawdzić czy..-nie dokończyłam gdyż poczułam jego zimne wargi na swoich. Byłam zdziwiona...bardzo zdziwiona! Z racji tego, że szok ogarnął mój cały umysł i ciało nie byłam zdolna do jakiegoś kolwiek ruchu. Chłopak przeciągnął delikatnie moją dolną wargę kończąc czynność. Gdy Ayato odsunął się na wystarczającą odległość, szybko wybiegłam z jego twierdzy podążając w kierunku ogrodu. Moje nogi i ciało dotarły co danego mi celu.

Odetchnęłam świeżym powietrzem przez które moje zaczerwienione policzki znów stały się blade. Teraz moją głowę zaprzątały myśli o tym co się przed chwilą wydarzyło. Moje rozmyślanie przerwało dziwne mrowienie na karku co daje dziwne odczucie jakby ktoś mnie obserwował. Odwróciłam się i wzrokiem przeczesałam linię drzew ciągnących się wzdłuż ogrodu. Wydawało mi się jakby jakaś sylwetka przemknęła między roślinami. Po tym chwilowym złudzeniu już nic nie widziałam lecz postanowiłam szybko wrócić do rezydencji.

P.O.V Narrator

Ayato siedział na murku spuszczając jedną nogę swobodnie w dół a drugą podpartą tak że trzymał na niej rękę. Obserwował z wysoka Akemi. Zwykłemu człowiekowi taka wysokość sprawiła by problem. Lecz nie jemu. Nie wampirowi, który od spadnięcia na twardą kostkę nic nie będzie. Tylko jeden wampir z tej rodziny miał w zwyczaju straszyć ludzi skacząc z wysoka. Lecz nie on. Może czasami pragnął śmierci ale dla wampira nie jest to łatwe.

Ogarnęło go dziwne uczucie gdy zobaczył jak Akemi zaczęła panicznie oglądać się za siebię. To uczucie przy tej dziewczynie pojawiało się coraz częściej gdy widział jak znajduję się ona w tarapatach. A dziś kiedy pierwszy raz dotknął jej ust poczuł dość miłe uczucie w klatce piersiowej. To prawda, że nie jest to pierwsza dziewczyna z którą się całował lecz jej usta były inne. Do tego ona jako jedyna nie oddała pocałunki a reszta dziewczyn pod jego wpływem po prostu odpływała i oddawała się mu. A ona? Nic. Kompletnie nic.

Love and Hate||DL Where stories live. Discover now