Wróciliśmy do domu po ostatniej godzinie lekcyjnej. Teraz moim jedynym marzeniem było wywiązanie się od przesłuchiwania przez Ayato. Bez zbędnych ceregieli udałam się do mojego pokoju i pierwsze co w nim zobaczyłam to była charakterystyczna czerwona czupryna a tuż po tym kocie, zielone oczy.
-Przesłuchanie czas zacząć Naleśniku-wampir wbijał we mnie wzrok
-Po co? Po tym tylko się będziesz niepotrzebnie wkurzał-wymachiwałam rękoma
-Nie wymigasz się teraz Naleśniku-chłopak zaczął skracać odległość między nami i tym samym także moją pewność siebię
-Ayato słuchaj...-zaczęłam się cofać-po co ci ta informacja gdzie byłam skoro wróciłam cała i zdrowa do domu co?
-Po to bym mógł wiedzieć z kim i gdzie się szlajasz-Ayato podszedł na tyle blisko by spowodować moje wpadnięcie na drzwi.
-No ale...ja z nikim się nie szlajam-nie było to kłamstwo ponieważ nie szlajałam się z którymś z Mukamich ale także nie była to cała prawda
-To gdzie byłaś całą przerwę?-wampir oparł dłonie po obu stronach mojej twarzy
-No mówiłam ci....w łazience-już byłam lekko speszona
-Ale ty kłamiesz wiesz? Powinnaś dostać karę za takie kłamstwa-zaczął stopniowo przybliżać swoją twarz do mojej
Zamknęłam oczy i przygotowałam się na ból zadany przez jego kły lecz usłyszałam pukanie drzwi, które na moje szczęście przeszkodziło czerwonowłosemu w wykonaniu jego czynności
-Kto tam?-spytałam patrząc na Ayato z cwanym uśmiechem na ustach
-Kanato...Akemi-chan? Zrobiła byś mi i Teddy'emu ciasteczka z czekoladą?-wyczułam w jego głosię nutkę nadziei
-Oczywiście Kanato-kun!-odepchnęłam od siebię już lekko wściekłego Ayato i wyszłam z pokoju lecz zanim to zrobiłam usłyszałam od czerwonowłosego jedynie ,,Ja to jeszcze dokończę Naleśniku".
BINABASA MO ANG
Love and Hate||DL
FanfictionKłamstwa. To jedyna rzecz, która przytłacza człowieka aż za bardzo. Tajemnice - skrywane w mroku, jak i w świetle. Mówią, że Anioły mają czystą duszę, która nie jest przesiąknięta ani trochę grzechem. Kłamstwo.