Po kilku godzinach męczącego lotu samolotem, dotarłam na miejsce. Oczywiście w eskorcie kilku ochroniarzy. Zaprowadzili mnie do środka, po chwili jakaś kobieta zaczęła nas prowadzić do mojej ''nowej celi''.
— Mamy tutaj trzy rodzaje celi, — zaczęła kobieta — najgorsze są dla tych najgorszych przestępców, średnie dla ludzi, którzy mają kilku letni wyrok, a najlepsze dla tych, którzy nie zrobili nic wielkiego.
Ciekawe tylko w jakiej skali, te cele są oceniane. Mam rozumieć, że te "n a j l e p s z e" w normalnych warunkach są najgorsze? Z rozmyśleń wyrwał mnie dźwięk otwierania zamka w drzwiach. Kobieta, która nas oprowadzała ruchem ręki nakazała mi wejść do środka. Wykonałam polecenie.
W środku była zielona kafelkowa podłoga i sterylnie białe ściany. W prawym rogu stało metalowe łóżko, przykryte niebieską pościelą oraz stoliczek nocny. Po lewej stronie stał regał z książkami, co prawda tych książek nie było wiele, ale lepsze to niż nic. Nad łóżkiem wisiał zegar w czarnej oprawie i kartka, której treść wyglądała tak:
Imię: Harleen
Nazwisko: Quinzel
Wiek: 25
8.00 - śniadanie
11.00 - wyjście na spacerniak
13.00 - prace społeczne
16.00 - obiad
20.00 - kolacja
Wzięłam głęboki oddech i zdjęłam jedną z książek z regału. Nim się spostrzegłam, byłam na stronie 398.
__
Zbliżała się godzina szesnasta. Czekałam na ochroniarza, który miał mnie zaprowadzić na stołówkę. Chwilę później w drzwiach pojawił się ochroniarz.
Odprowadził mnie pod same drzwi. Posłałam mu uśmiech i podeszłam do okienka, w który jakaś kobieta niskiego wzrostu wydawała obiady.
— Imię i nazwisko — warknęła kobieta.
— Harleen Quinzel — mruknęłam i wzięłam do ręki tacę z jedzeniem.
Nie było wolnego stolika, więc dosiadłam się do jakiegoś faceta.
— Hej — przywitał się blondyn.
— Hej — mruknęłam.
— Przypominasz mi kogoś... — zamyślił się. — Przypominasz mi moją dziewczynę.
________
Rozdziały będą się pojawiać rzadziej, bo mam teraz ferie i jutro wyjeżdżam.
YOU ARE READING
You change me | Harley Quinn
Fanfiction-Co robiłeś przez ostatnie kilka miesięcy? -To co zawsze, tylko bez ciebie. Gdy wskoczyłam do wybielacza Harleen odeszła, na zawsze. Wtedy nie myślałam o konsekwencjach, myślałam że staniemy się rodziną, taką jak wszystkie inne. Ale nie wiedziałam...