4.

1K 106 3
                                    

Harleen's P.O.V.

Odzyskałam przytomność, nade mną stała jakaś rudowłosa kobieta. Ivy!- Przypomniałam sobie.

— Co ty tu robisz? — zapytała Ivy. -Wróciłaś z własnej woli? — Usiadłam na kanapie.

— Nie. — Pamela wyraźnie się zdenerwowała. — Joker mnie porwał.

— Że co!?

— Siedziałam sobie w piątek wieczorem w domu i oglądałam telewizję. Nagle pogasły światła i telewizor się wyłączył, usłyszałam śmiech Jokera i potem obudziłam się tu.

— Zabije go... — starała się nie krzyczeć. — A co ci się stało że straciłaś przytomność? Joker powiedział mi, że kopnął cie prąd.

— Kłamał. Kazał mi się przebrać w ubrania Harley, uczesać i zrobić makijaż. Powiedziałam że nie, a on wziął paralizator. Trzymał go przy moim ramieniu, póki nie zemdlałam.

W końcu Ivy musiała zawołać Jokera.
— Ej! Joker! Har się obudziła! — krzyknęła. Joker wszedł do pomieszczenia. — Gdyby prąd był pod silniejszym napięciem Har by nie żyła! Następnym razem lepiej ją pilnuj!

— Po co? Przecież jak coś się jej stanie to i tak tu przyjedziesz i ją uratujesz.

— To był ostatni raz. — warknęła Ivy i wyszła z pomieszczenia, a następnie z domu.

— Ile byłam nieprzytomna? — zapytałam.

— Trzy dni, teraz mamy środę.

— Jestem głodna. — poskarżyłam się.

— To weź sobie coś z lodówki.

— Ale... Przecież powiedziałeś że nie dostanę jeść przez tydzień!

— Zmieniłem zdanie, przecież nie zmuszę cię do bycia szaloną Harley, sama musisz tego chcieć.

You change me | Harley Quinn Where stories live. Discover now