Rozdział 38

2.9K 113 10
                                    

Wszyscy wróciliśmy do swoich domów. Pół dnia zmarnowane na kupowanie sukni ślubnej.

Zastanawiam się czy dobrze postępujemy z tym pośpiechem. Niedawno urodziła się dopiero Nela, wypadek Harry'ego, kłótnie, zaręczyny. Niedawno skończyłam dopiero 18 lat, sama nie byłam pewna czy jestem tego wszystkiego pewna...

- Kochanie wszystko w porządku? - spytał Harry, gładząc moje ramiona.

- Tak, wszystko jest okej.

- Wyglądasz na zmartwioną - oznajmił. Odwróciłam się więc w jego stronę.

- Wydaje ci się Harry - powiedziałam, dotykając jego policzka - cieszę się że zostanę twoją żoną.

- Noo mam nadzieję! Będziesz moją panią Styles.

- Będę - odpowiedziałam, a Harry ciesząc się pocałował mnie czule w usta a potem przytulił.

⭐⭐⭐
Następnego ranka obudziłam się dość późno. Cieszyłam się że Nela nie zdążyła się jeszcze obudzić...

- Cześć! - przywitałam się z Gemmą, nie widząc nigdzie Harry'ego.

- Cześć.

- Harry'ego nie ma?

- Nie ma. Musiał iść do pracy.

- Jak to? Przecież miał mieć wolne.

- Tak wiem, ale jego niezdarny szef nie umiał sobie w czymś poradzić i zadzwonił do Harry'ego.

- Ciekawe jakby jutro jego szef zadzwonił czy też by poszedł! - powiedziałam w wyższym tonie. Byłam na niego zła.

- Nie przesadzajmy. Swojego ślubu nigdy by nie przeoczył.

- Nie wątpię - odparłam i zjadłam przygotowane przez Gemme śniadanie.

Po posiłku postanowiłam pójść z małą Nelą na spacer. Na dworze świeciło słońce, choć wcale nie było za ciepło a przecież to już maj!

Przechodząc uliczkami w parku, gdzie wszędzie bawiły się dzieci spostrzegłam niespodziewanie Harry'ego oraz tą kobietę, którą spotkałam wczoraj podczas przymierzania sukni. Nawet nie znałam jej imienia.

Wyglądali tak jakby się kłócili. O co? Nie mam pojęcia! Postanowiłam że nie będę im teraz przeszkadzała. Spytam się Harry'ego czemu spotkał się z tą kobietą, kiedy wróci już do domu.

No właśnie! Czy Harry przypadkiem nie powinien być teraz w pracy?

HARRY:
Pod pretekstem 'wyjścia do pracy' poszedłem spotkać się z Daphne. Nie wiedziałem skąd ma mój nowy numer i po co pojawiła się z powrotem, ale musiałem wyjaśnić z nią kilka spraw o których Alice nie wie i dowiedzieć się nie może. Nigdy! Gemma wie o tym, ale obiecała milczeć a ona danego słowa zawsze dotrzymuje.

⭐⭐⭐
Po powrocie do domu myślałam o Harry'm i o tej kobiecie. Zastanawiałam się dlaczego się spotkali. Po co? W jakim celu? Mam nadzieję że Harry mi to wszystko wytłumaczy, kiedy wróci. Ale skoro go jeszcze nie ma, postanowiłam wypytać trochę Gemmy. Może ona mi coś powie...

- Gemmo?

- Tak?

- Czy mogłabym się ciebie o coś a raczej o kogoś spytać?

- Chyba nawet wiem o kogo. Jasne, pytaj. Co chciałabyś wiedzieć?

- Na początek, jak ma na imię?

- Daphne.

- Kim ona jest dla Harry'ego?

- Teraz już nikim. Dawniej była jego narzeczoną.

- Co się stało że się rozeszli?

- Dla Harry'ego była to pierwsza wielka miłość. Przynajmniej wtedy tak myślał. On miał wtedy zaledwie osiemnaście lat ona była od niego o pięć lat starsza. To była starsza siostra, jego kumpla Jimmy'ego. Harry się w niej zakochał na zabój, mówił że nie wyobrażał sobie życia bez niej, był w niej ślepo zapatrzony a ona jedynie bawiła się jego uczuciami. Miała innego. Kiedy Harry się o tym dowiedział strasznie to przeżył, nawet chciał popełnić samobójstwo ale w ostatniej chwili znalazł go nasz ojczym. To wszystko - powiedziała u wzruszyła ramionami.

- Na pewno wszystko?

- Na pewno - odpowiedziała z uśmiechem. Nie wiedziałam dlaczego, ale czułam że Gemma nie do końca mówi prawdę. Zanim zdążyłam się spytać jeszcze o cokolwiek, wrócił Harry.

- Cześć dziewczyny!

- Cześć braciszku!

- Cześć skarbie - powiedział Harry, całując mnie w czubek głowy.

- Hej - odpowiedziałam.

- Ale jestem głodny! Co jemy?

- Obiad.

- Ale co na ten obiad?

- Coś dobrego!

- Oby.

⭐⭐⭐
Nadszedł wieczór. Leżałam w łóżku, czekając na Harry'ego, który brał właśnie prysznic. Wciąż zastanawiało mnie dlaczego on spotkał się z tą całą Daphne? Muszę się go spytać, kiedy wróci...

- Nie śpisz jeszcze?

- Jak widać nie. Muszę z tobą porozmawiać.

- O czym? - spytał, kładąc się koło mnie i zaczynając całować po szyji.

- Widziałam cię dziś w parku z  Daphne - przestał i odsunął się ode mnie - czemu się z nią spotkałeś? Wyglądało to tak, jakbyście się kłócili.

- Wydawało ci się. Po prostu rozmawialiśmy.

- Powiesz mi o czym?

- Tak po prostu. Chciała się spotkać i porozmawiać. A teraz chodźmy spać bo jutro wielki dzień. Dobranoc - odpowiedział Harry, odwrócił się w drugą stronę i zgasił światło.

W jego wypowiedzi słyszałam nutę zdenerwowania i niepewności tego co mówi. On coś przede mną ukrywa, czuję to! Tylko co to takiego?

Kiedy Harry zasnął w dość porządny sen, wzięłam jego telefon, spisałam numer do Daphne i napisałam do niej z prośbą o spotkanie. Zgodziła się.

Skoro ani Gemma ani Harry nie chcą powiedzieć mi prawdy, bo to czuję to może Daphne mi powie o co tak naprawdę chodzi.

❤❤❤
Czuję że będą kłopoty 😏

My New Daddy ✔ (ZAKOŃCZONE - DO KOREKTY)Where stories live. Discover now