Nadeszła niedziela
Wstałam z mojego cieplutkiego łóżeczka, nogi założyłam moje ulubione kapcioszki w postaci psa oraz szlafrok na swoją jedwabną piżamę. Wyszłam z swojego pokoju.
Moja noc była bezsenna... A na zegarze dopiero dziewiąta!
Nie wiem w ogóle dlaczego wstałam o tej porze skoro mogłam spać spokojnie do południa? Ale skoro już się obudziłam to przynajmniej zjem śniadanie.
A dlaczego nie mogłam spać? Ponieważ Harry i moja "kochana" mamusia nieźle "bawili się" w nocy... Szkoda, że mój pokój znajdował się koło jej sypialni...
W kuchni zastałam niebiański widok... Harry stał tyłem do mnie, prawdopodobnie szykował śniadanie. Miał na sobie same dresy, które lekko zwisały z jego bioder. Mogłam podziwiać jego mięśnie... Był taki seksowny...
Przygryzłam lekko wargę, opierając się o framuge drzwi...
- Dzień dobry, Alice - usłyszałam. Otrząsnęłam się i speszona spojrzałam na niego. Harry przyglądał mi się uważnie
- Umm..., cześć.
- Głodna? - spytał, unosząc patelnie na której znajdowała usmażona jajecznica
Kiwnęłam głową a Harry się uśmiechnął ukazując swoje słodkie dołeczki w policzkach.
Wyjął z szafki talerze na których położył ciepłą jajecznicę...
- Smacznego.
- Dzięki - odpowiadam, biorąc się za jedzenie
Harry siada na przeciwko mnie, biorąc kubek z kawą do ręki. Zaczyna mi się uważnie przyglądać...
A co jeśli Harry dodał coś do tej jajecznicy i teraz czeka, jak zadziała?!
- Czemu mi się tak przyglądasz?
- Nie mogę?
- Nie, bo nie mogę w spokoju zjeść.
- Och! - udał że robi smutną minę
- Dodałeś tu coś?! - wypaliłam a Harry się zaśmiał - no co?
- Naprawdę myślisz, że był bym w stanie coś do niej dodać?
- Nie wiem. Nie znam cię - wzruszam ramionami
- A chcesz poznać? - pyta, i unosząc się rękoma o stół. Przybliża twarz do mojej. Przełykam ślinę i spoglądam w jego piękne szmaragdowe tęczówki
Jego ręka dotyka mojego policzka. Kciukiem przejeżdża po nim, zahaczając o wargę. Jego wzrok zniża się na mój biust...
- Jesteś piękna - wyszeptał ledwo słyszalnie, a ja myślałem że się zaraz rozpłyne...
Kiedy myślałam, że pomiedzy nami wydarzy się coś więcej, usłyszeliśmy chrząknięcie. Był to mój brat...
- Michael! Co ty tu robisz o tak wczesnej porze? - spytałam z "miłym" uśmieszkiem
- Wróciłem do domu! - odpowiedział szorstko - może przeszkadzam?
- W czym przeszkadzasz? - w kuchni pojawiła się nasza mama, która na widok Harry'ego szeroko się uśmiechnęła. Podeszła do niego, żeby po chwili mogli się namiętnie całować. Bleee...
- Serio? Musicie tak przy nas? - odezwał się oburzony Mickey
- Ciesz się, że nie było cię w nocy. A tak w ogóle idę dalej spać bo przez tą dwójkę miałam bezsenną noc...
- Nie przesadzaj Alice.
- To ty nie przesadzaj! Nie masz już dwudziestu lat, żeby gździć! - krzyknęłam z wściekłością
- Alice!
- Dobra, daruj sobie! Nie mam zamiaru Cię w ogóle słuchać - warczę, podnosząc się do góry. Wychodzę z kuchni tak samo jak mój brat
- Ale matka się wukrwiła.
- Nie obchodzi mnie to! Zachowuje się jak zwykła dziwka - odpowiadam, wchodzący do swojego pokoju. Przy okazji zamknęłam zamek, żeby nikt nie mógł wejść.
Jeśli moją "kochana" mamusia, chcę być z Harrym to proszę bardzo! Tylko ciekawe czy wie, że jej kochanek chodzi po klubach i wyrywa młode laski!
⭐⭐⭐
Podoba wam w ogóle się ta historia?Odpowiedź proszę w komentarzu ;)
Jeszcze dwa dni do następnego rozdziału Mr & Mrs Tomlinson xD
DU LIEST GERADE
My New Daddy ✔ (ZAKOŃCZONE - DO KOREKTY)
FanfictionŻycie może zaskoczyć. Spotkali się na imprezie nie znając się w ogóle, lecz los chciał, aby po jakimś czasie znów się spotkali i w całkiem innej sytuacji. Jakiej? Tego dowiecie się czytając to opowiadanie ;) Z GÓRY PRZEPRASZAM JEŚLI MOJE OPOWIADANI...