Rozdział 20

5.3K 164 24
                                    

Po miło spędzonym i namiętnym popołudniu z Harry'm niestety musieliśmy wrócić do domu. Na nasze szczęście nie było mamy, bo musiała iść do pracy. W sumie to się cieszyłam! Ale w domu był mój durny brat Michael...

- Alice?

- Tak to ja!

- Wreszcie! Ja muszę wyjść a ciebie i..., w sumie was nie ma! - powiedział Mike, kiedy zobaczył że wróciłam razem z Harrym - mama wróci prawdopodobnie jutro, choć z nią nic nie wiadomo! No i dziś ma wpaść tata.

- Tata? A po co?

- Nie wiem! Jak przyjdzie to się dowiesz. Ja lecę. Narazie, pa! - powiedział mój brat a Harry, jak strzała przysunął mnie do swojego boku.

- No to zostaliśmy sami! - szepnął i zaczął całować mnie po karku. Zachichotałam i odwróciłam się w jego stronę i złączyłam nasze usta w czułym pocałunku.

Czułam, jak członek Harry'ego staje na baczność, uśmiechnęłam się i dałam ukochanemu mocnego klapsa w pośladek...

- Bijesz swojego chłopaka? Nie ładnie!

- Swojego chłopaka? Raczej kochanka.

- Co za różnica?

- Jest i to duża Harry! Gdy matka się o tym dowie to...

- Dowie się z czasem ode mnie...

- A wtedy mnie znienawidzi i wyrzuci z domu!

- Wtedy zamieszkamy razem.

- Dla ciebie jest to wszystko takie proste!

- A dla ciebie nie?

- Nie - powiedziałam i jednocześnie usłyszałam dzwonek do drzwi. Odsunęłam się od Harry'ego i poszłam otworzyć.

- Witaj Alice.

- Cześć tato - powiedziałam, pocałowałam tatę w policzek i przytuliłam na powitanie - wejdź proszę.

- Jesteś sama?

- Nie. Harry jest. Może chcesz się czegoś napić tato?

- Może kawy.

- Jasne! Usiądź w sypialni, a ja zaraz przyniosę - powiedziałam i wróciłam do kuchni.

- Zostawić was samych?

- Sama nie wiem. Nie wiem co tata może chcieć.

- W takim razie pójdę do sypialni, a jak twój tata wyjdzie przyjdź do mnie - powiedział tak niskim i zachrypniętym głosem że po plecach przeszły mi ciarki.

Harry wyszedł a ja przygotowałam kawę dla rodziciela i wróciłam do salonu...

- Proszę.

- Dziękuje.

- Coś się stało że tak nagle nas odwiedziłeś?

- Nie! Po prostu stęskniłem się za swoimi dziećmi. Tak rzadko teraz odwiedzają swojego staruszka - zaśmiał się tata - a właśnie! Gdzie Michael?

- Znasz go tato! Od małego był zalatany. Chyba ma owsiki w tyłku bo nie potrafi usiedzieć na miejscu przynajmniej pięć minut! - powiedziałam a tata znów zaczął się śmiać a ja razem z nim.

- A jak tam, pomiędzy tobą a Jeff'em?

- W porządku - w porządku?

- To dobrze. Jeff musi być w tobie bardzo zakochany. W biurze wciąż o tobie mówi! Coś czuję że już niedługo zostanie moim zięciem.

- Myślę że jednak nie! - zaprzeczyłam od razu. Teraz nie widzę przyszłości przy boku Jeff'a, ale przy boku Harry'ego. Choć jeszcze dwa miesiące temu myślałam inaczej.

- Dlaczego nie? - spytał tata.

- Po prostu nie. No bo lubię Jeff'a i to bardzo, to prawda! Ale ja go chyba nie kocham tato.

- A kochasz kogoś innego?

- Tak.

- Powiesz mi kim on jest?

- Nie mogę. Narazie jest to tajemnica. Z czasem na pewno ty tak samo, jak i mama dowiesz.

- W porządku, córeczko - powiedział tata i złapał mnie za rękę.

Potem rozmawialiśmy przez jakiś czas, a kiedy tata wyszedł ja poszłam do sypialni, do Harry'ego...

- No wreszcie! - powiedział Harry, kiedy usiadłam na łóżku. Przysunął się do mnie i znów zaczął całować po karku, a ja zaczęłam płakać - kochanie coś się stało?

- Ja tak dłużej nie mogę Harry! - zaszlochałam.

- Nie możesz?

- Nie, nie mogę! Nie chcę się dłużej ukrywać z naszym związkiem, rozumiesz? Nie chcę! Musisz powiedzieć mamie i to jak najszybciej!

- Dobrze powiem.

- Kiedy?

- Jutro.

- Mówisz prawdę?

- Tak.

- Kocham cię, Harry! - krzyknęłam i rzuciłam się na niego.

Cieszyłam się z tego powodu! Harry powie mamie a ja będę mogła w spokoju chodzić z nim za rękę i nie ukrywać się z pocałunkami. Mam nadzieję że Harry dotrzyma danego słowa.

❤❤❤
Myślicie że Harry dotrzyma słowa?

My New Daddy ✔ (ZAKOŃCZONE - DO KOREKTY)Where stories live. Discover now