Wspólnie z Harry'm jechaliśmy przed siebie, a ja nadal nie wiedziałam dokąd? Jednak nie pokoiło mnie to, że od czasu kiedy ruszyliśmy spod szkoły, za nami jechało jedno i to samo auto...
- Alice? Wszystko w porządku?
- Nie bardzo...
- Co się dzieje, skarbie?
- Wiesz? Nie wiem czy mi się wydaje czy nie, ale od momentu kiedy ruszyliśmy, jedzie za nami jeden i ten sam samochód i obawiam się, że to może być Jeff.
- Tak sądzisz? - zapytał, a ja skinęłam głową - a więc zaraz go zgubimy - powiedział Harry, nagle skręcają w jedną z uliczek, która znajdowała się w lesie. Spojrzałam w tył, ale samochód wciąż jechał za nami. Teraz miałam stu procentową pewność, że to był to Jeff. Co za kretyn!
- On nadal jedzie za nami! - pisnęłam spanikowana
- Zaraz go zgubimy, spokojnie skarbie - powiedział Harry, łapiąc mnie za rękę, dając do zrozumienia, żebym się uspokoiła, po czym znów skręcił w kolejną uliczkę a potem w kolejną i kolejną i tak do momentu, aż z powrotem znaleźliśmy się na ulicy głównej a po Jeff'ie nie było ani śladu. Zgubiliśmy go! - i jak?
- Zgubiliśmy go!
- A nie mówiłem? - zaśmiał się, puszczając do mnie oczko
- Jesteś boski! - pisnęłam, całując Harry'ego w policzek.
Jechaliśmy jeszcze tak przez dobre kilka minut, aż w końcu znaleźliśmy się na jakiejś polance. Harry zatrzymał samochód a ja wysiadłam z jego samochodu, Harry zrobił to samo. Podszedł do mnie, uśmiechnął się cwaniacko, zakładając na moje oczy opaskę...
- Harry, co ty robisz?! - pisnęłam, kiedy poczułam jak Harry podnosi mnie na ręce
- Zobaczysz - odpowiedział.
Szliśmy tak przez dobre kilka minut, aż w końcu z moich oczu zniknęła opaska...
- Niespodzianka - szepnął Harry, a ja szeroko się uśmiechnęłam.
Przede mną znajdował się mały, drewniany domek, za którym również było jezioro. Było tu cudownie!
- Ale tu pięknie - szepnęłam, rozglądając się wokół
- No wiem! Dlatego kupiłem ten domek.
- Przepraszam? Co zrobiłeś?!
- Kupiłem ten domek - powiedział, wzruszając ramionami, podchodząc do mnie i obejmując mnie w tali - kupiłem ten domek dla nas, żebyśmy mogli od czasu do czasu tutaj wspólnie przyjeżdżać - powiedział, po czym zaczął mnie całować.
Cholera... kochałam go! I kochałam jego zwariowane pomysły...
- Chodźmy lepiej do środka - powiedział, podchodząc do drzwi, które otworzył i wciągnął mnie do środka, gdzie od razu przycisnął mnie do ściany, znów zaczynając mnie całować. Ale tym razem nie skończyło się tylko na pocałunku.
Po chwili wspólnie zaczęliśmy zdejmować z siebie ubrania. Kiedy byliśmy nadzy, Harry ułożył mnie na małym puchowym dywaniku, znajdującym się tuż koło kominka. Harry powolnym ruchem wszedł we mnie i zaczął wykonywać powolne ruchy. Jęknęłam z rozkoszy, odchylając głowę w tył i przenosząc swoje dłonie na jego plecy.
- Kocham cię - szepnął, a ja otworzyłam szerzej oczy.
Czy to mi się śniło?!
- Co?
- Kocham Cię - powtórzył, zaczynając poruszać się we mnie coraz szybciej
- O Jezu... Ja też Cię kocham - wykrzyczałam, całując go w usta
Było nam tak przyjemnie, że nawet nie zdawaliśmy sobie sprawy z tego że, zapomnieliśmy się zabezpieczyć...
❤❤❤
Oo oł! Czy będzie wpadka?? 😱
CZYTASZ
My New Daddy ✔ (ZAKOŃCZONE - DO KOREKTY)
FanfictionŻycie może zaskoczyć. Spotkali się na imprezie nie znając się w ogóle, lecz los chciał, aby po jakimś czasie znów się spotkali i w całkiem innej sytuacji. Jakiej? Tego dowiecie się czytając to opowiadanie ;) Z GÓRY PRZEPRASZAM JEŚLI MOJE OPOWIADANI...