Rozdział 14

7.8K 222 21
                                    

Obudziłam się kolejnego ranka z niemiłą myślą, że muszę wstać do szkoły... Kiedy chciałam się podnieść, powstrzymała mnie ręka oplatająca mnie wokół tali. Spojrzając w bok, zauważyłam słodko, śpiącego Harry'ego. Przypominając sobie wczorajszy wieczór i noc, od razu zrobiło mi się ciepło...

Ja i Harry w jednym łóżku, złączeni ze sobą ciałami, namiętny i gorący seks, pierwszy seks.

Czy mi się podobało? Bardzo!

To było wspaniałe uczucie a Harry był taki delikatny i muszę przyznać, że chciałabym to powtórzyć.

Bardzo powoli ściągnęłam ze swojej tali jego dłoń, choć to było bardzo trudne, biorąc pod uwagę fakt, że trzymał mnie tak, jakby nie chciał abym go opuściłam.

Z szafy wyciągnęłam swoje czyste ubrania oraz bieliznę i poszłam do łazienki. Kiedy ustawiłam odpowiednią temperaturę wody weszłam do kabiny, rozkoszując się ciepłą wodą.

Odczuwając dziwny w strefach intymnych, spojrzałam w dół i przeraziłam się widząc na zaschnięta krew. Lekko zszokowana, zmyłam ją, wyłączyłam wodę, odwracając się w drugą stronę. Wychodząc z kabiny poczułam, że na kogoś wpadam. Oczywiście tym kimś był Harry...

- Alice? Wszystko okej?

- Tak?

- Na pewno?

- Tak. To tylko krew.

- Krew?

- Zaschnięta krew. Nie wiem czy pamiętasz, ale rozdziewiczyłeś mnie - uśmiechnął się, dotykając mojego policzka

- Och skarbie - przytulił mnie - jak bym mógł zapomnieć? To było...

- Wspominałe uczucie - powiedziałam za niego, uśmiechając się szeroko

- Podobało ci się?

- Bardzo - szepnęłam. Harry musnął lekko moje wargi

- Mi też.

- Weźmy wspólny prysznic, zanim twoja matka i brat wrócą do domu.

- Harry... Ale ja przed chwilą wyszłam z pod prysznica...

- Nie chcesz wziąć wspólnego prysznica ze swoim tatusiem?

- Harry... - szepnęłam, a on jedynie uśmiechając się, wepchnął mnie z potworem do środka kabimy i biorąc do ręki gąbkę, nalał na nią żelu, zaczynając mnie dokładnie myć, tak samo jak ja jego.

To było wspaniałe uczucie... A niby to tylko zwykły prysznic.

Po wspólnym prysznicu zeszliśmy na dół, gdzie przygotowaliśmy wspólnie śniadanie...

- Ubrudziłaś się.

- Gdzie?

- Tutaj - powiedział, całując mnie w usta.

A więc był to podstęp! Sprytnie.

Harry zaczął delikatnie całować moje usta, pocierając jednocześnie mój policzek.

Niestety... Nasz pocałunek przerwała mama... Szybko się od siebie oderwaliśmy.

- Cześć wam!

- Cześć...

- Cześć Megan.

- Megan? A gdzie kochanie? Kotku?  - zapytała rodzicielka, podchodząc do Harry'ego. Chciała go pocałować, ale on ku mojemu zaskoczeniu odwrócił głowę w drugą stronę przez co usta mamy trafiła na jego polik.

Ha!

- Wiesz Megan? Wolałbym abyś mnie całowała. Coś mnie chyba złapało - powiedział, udając że kaszle. Zaśmiałam się cicho

- Rozumiem - odparła, odsuwając się od Harry'ego

- Będę zbierała się do szkoły!

- Podwioze cię - powiedział Harry

- Skoro chcesz - uśmiecham się lekko i ruszam do pokoju po torbę.

Kiedy znalazłam się w jego aucie, Harry od razu przygniótł mnie swoim ciałem do siedzenia...

- Chcesz mnie zarazić? - zapytałam przez pocałunek

- Co? - zqytał zdziwiony, odsuwając się ode mnie

- Już nie pamiętasz? - uniosłam brew - "Wiesz Megan? Wolałbym abyś mnie całowała. Coś mnie chyba złapało" -  powiedziałam przedrzeźniając jego głos

- Och skarbie - odpowiedział, włączając silnik i wyjeżdżając na ulicę.

Jechaliśmy w ciszy, w tle było słychać jedynie włączoną muzykę z radia, a nasze dłonie były splecione. Przez całą drogę przyglądałam się Harry'emu, który uśmiechał się słodko, ukazując przy tym swoje dołeczki. On był taki przystojny... A te jego kręcone włosy... Nie jedna dziewczyna chciałaby takie mieć...

Zatrzymaliśmy się przed szkołą, gdzie wokół znajdowało się pełno moich znajomych.

Wysiadłam z samochodu tak samo jak i Harry. Podszedł do mnie, mocno mnie przytulając. Widziałam wzrok zazdrosnych lasek.

Wara! Teraz Harry jest w 100% mój!

- Muszę już iść - powiedziałam, odsuwając się od niego

- Przyjechać po ciebie po lekcjach?  - zapytał, głaskając kciukiem po moim policzku

- Nie. Dam sobie radę.

- A więc, do zobaczenia w domu.

- Do zobaczenia - powiedziałam, odsunęłam się od Harry'ego, który wsiadł do samochodu. Pomachałam na pożegnanie, po czym ruszyłam w stronę budynku szkolnego. Przy drzwiach czekał na mnie Jeff

- Witaj Alice.

- Jeff? Co ty tu tutaj robisz?

♥♥♥
I co będzie dalej?

Do następnego ;*

My New Daddy ✔ (ZAKOŃCZONE - DO KOREKTY)Wo Geschichten leben. Entdecke jetzt