Rozdział 30

4.2K 170 26
                                    

- Długo tak będziesz użalała się nad sobą?

- Długo!

- Przecież sama dobrze wiesz że nasz przyszły brat lub siostra nie jest dzieckiem Harry'ego.

- A skąd niby ta pewność?

- Bo wciąż mieszkam z matką w jednym domu i Harry do nas nie przychodził od czasu, kiedy się wyprowadził! On nie kocha naszej matki tylko ciebie.

- A ty skąd to wszystko wiesz?

- Bo wiem - powiedział Mikey wzruszając ramionami - a poza tym widziałem u nas w domu kolejnego młodego mężczyznę. I to kilka razy.

- Mówisz serio?

- A czy ja kiedykolwiek cię okłamałem?

- Michael ma rację - usłyszałam głos swojego taty - a skąd też mamy pewność że wasza mama nie wkłada sobie poduszki pod bluzkę? Znacie swoją mamę.

- Dokładnie! Ta... tata ma rację. W sumie teraz nie dziwię się dlaczego od nas odszedłeś. Nie mogłeś wytrzymać.

- Tak, dokładnie tak. Odszedłem od Megan tylko dlatego że nie mogłem z nią wytrzymać choć wiem że mama opowiedziała wam inną historię. Że ją zdradziłem czy coś w tym stylu.

- Tak, dokładnie tak.

- Tom telefon do ciebie! - krzyknęła z dołu Jasmine.

- Przepraszam was na chwilę.

- Czy mi się wydaje czy chcesz pogodzić się z tatą?

- Chyba najwyższa pora, prawda?

- Alice!

- Co się stało tato? - spytałam przerażona widząc mojego ojca w drzwiach.

- Harry się obudził ze śpiączki.

- Naprawdę?! - pisnęłam a w oczach czułam już łzy.

- Tak naprawdę.

- Jedźmy tam.

⭐⭐⭐
- Alice.

- Harry..., powiedz mi jak się czujesz? Boli cię coś? Jak to się stało?

- Wypadek jak wypadek. Dobrze cię widzieć.

- Nie wiesz jak cieszymy znaczy cieszę się...

- Jesteś w ciąży? - spytał Harry widząc mój zaokrąglony brzuch. Kompletnie zapomniałam o tym że Harry nie wie o naszym dziecku.

- Tak. Czwarty miesiąc.

- Czyli oznacza to że...

- Będziesz tatą, tak.

- To cudownie, będę miał dla kogo żyć.

- Miałeś i będziesz.

- Już myślałem że nigdy mi nie wybaczysz.

- Nie rozmawiajmy teraz o tym - powiedziałam i złapałam go za rękę - bądź co bądź wciąż cię kocham.

- Serio?

- Serio serio.

- I ja ciebie też - powiedział Harry i pogłaskał kciukiem moją dłoń. Schyliłam się więc i pocałowałam go w usta.

Czułam że teraz wszystko się zmieni. Pewnie matka nie da nam spokoju, ale poradzimy sobie. Musimy! Bo w końcu się kochamy, a miłość pokonuje wszystko.

❤❤❤
I będzie Happy End?

My New Daddy ✔ (ZAKOŃCZONE - DO KOREKTY)Where stories live. Discover now