25. Luke Hemmings - Paper Thin

334 19 0
                                    

*Ashton*

Ich dwójka była najbardziej toksyczna jaką kiedykolwiek znałem. Zachowywali się jak para dzieciaków, która nie może dojść do porozumienia. Skradali się na paluszkach tylko po to, aby spędzić ze sobą noc. I byli pewni, że wszystko utrzymują w tajemnicy. Szkoda, że tak nie było. Ale może od początku.

Poznałem ich w liceum. Każdego osobno i każdego pod innym względem. Z Hemmingsem chodziłem na kilka przedmiotów oraz treningi, a z Britt na biologię i dodatkowe zajęcia. Zaczynaliśmy się przyjaźnić, potem mieliśmy własną paczkę i wtedy się zaczęło.

W pierwszej klasie ledwo ze sobą rozmawiali, a potem flirtowali. Z każdym dniem coraz bardziej, a ja byłem pewien że w końcu zaczną ze sobą chodzić. Tylko zamiast tego Luke znalazł sobie inną dziewczynę, a ona poszła w odstawkę. Widziałem, że to zaczynało ją boleć. Jednak to był dopiero początek.

Po koniec trzeciej klasy Britt i Hemmings byli wolnymi singlami. Ich znajomość znów się poszerzała. Były flirty, a nawet pocałunki na jednej z imprez. Chodzili za sobą jak ćwierkające ptaszki. Tylko żadne z nich nie potrafiło nic zrobić, a ja temu wszystkiemu musiałem się przyglądać.

Najbardziej w tym wszystkim było szkoda mi Britt. Wiecie dlaczego? Byłem pewien, że po tych wszystkich przygodach w łazience czy flircie dwadzieścia cztery na dobę to właśnie ją, Luke poprosi aby poszła z nim na bal. Tak się jednak nie stało. Nie zamierzał iść (jak to określił) „ze swoją najlepszą przyjaciółką".

Kiedy trafiliśmy na studia, zdecydowaliśmy że wszyscy razem coś wynajmiemy. Luke i Britt przekonywali mnie, że nie mają do siebie jakichkolwiek urazów, a ja się zgodziłem, bo dlaczego nie? I tak mieliśmy iść do jednego miasta, więc mogliśmy mieszkać razem.

Calum, Michael, Lucy, Lahley oraz Tina byli dodatkiem do tego wszystkiego. Na początku byłem załamany taką ilość ludzi w domu, ale potem wszystkim to wyszło na dobre. Wracając do naszej dwójki...

Pierwszy rok studiów był ciszą przed burzą. Britt była w związku, a Luke był z trzema dziewczynami w ciągu roku. Nie interesowali się więc sobą i nie wracali do flirtu, który najlepiej im wychodził. Zmieniło się to na jednej z naszych wspólnych imprez na drugim roku, gdzie się ze sobą przespali. Wtedy miałem nadzieję, że nie skończy się tylko na tym.

Wiecie... to było uczucie pragnienia, aby twoi najlepsi przyjaciele byli w końcu razem. Jednak oni nie wpadli na tak genialny pomysł jak ja i przez ponad półtora roku sypiali ze sobą „bez żadnych uczuć". Uwierzycie? Ja też nie.

Nie rozumiałem i nie rozumiem do teraz, dlaczego wtedy nie dali sobie szansy. Spotykali się tylko ze sobą, ale nie chcieli być nazywani parą. Oni tylko się pieprzyli, aż do momentu w którym Britt powiedziała „Stop". Hemmingsowi nie było trzeba dwa razy powtarzać i wziął to sobie do serca. Odsunął się od niej i zaczął swoje własne życie. Robił jej na złość i na jej oczach wyrywał dziewczyny. Ona udawała, że nic ją to nie rusza. Miała gdzieś to wszystko, ale słyszałem jak po nocach płacze.

Starali się o tym nie rozmawiać, zachowywać normalnie, ale wszyscy wiedzieli że coś tu nie gra. Tylko oni nie chcieli się do tego przyznać.

Minęło kilka lat, my byliśmy już po studiach, ale nadal mieszkaliśmy w jednym domu. I niby wszystko się zmieniło, jednak oni nadal zostali tymi samymi dziećmi.

Od kilku tygodni obserwowaliśmy ich każdy krok i to jak się zachowują. Byli szczęśliwi, oboje. Byłem tylko ciekaw ile to wszystko potrwa i jak ich relacje wyglądają teraz.

*Britt*

Wystarczyło abym przekręciła klucz w drzwiach, a od razu mogłam ich usłyszeć. Mimo tego, że była siódma rano, a ja byłam skołowana. Jak zwykle siedzieli przy wielkim stole, który wyglądał jak w tych filmach gdzie rodziny jedzą obiady. U nas było nieco inaczej. Nie byliśmy taką rodziną z krwi i kości, ani nie jadaliśmy tutaj obiadów.

Imaginy 5sosWhere stories live. Discover now