Rozdział 41 "Myślę, że powinienem ci wyznać wszystko od początku."

818 74 39
                                    

#Niall

Carrie cały weekend spędziła ze mną, chociaż większość czasu poświęciła nauce, żeby jak najlepiej napisać egzamin. Razem z Lily, której Louis też zaproponował nocowanie siedziała w moim pokoju, wspólnie powtarzając materiał. Czułem się zawiedziony, bo inaczej sobie to wszystko wyobrażałem. Chciałem spędzić z nią trochę czasu sam na sam, zanim się ode mnie odwróci.

Przyznam się. W końcu to zrobię.

W sobotni wieczór, kiedy niosłem kolację dla Carrie i Lily niechcący podsłuchałem ich rozmowę. Brunetka była ciekawa, czy sprawa wypadku jest już zamknięta i sprawca został ukarany. Cass zaprzeczyła ciężko wzdychając, mówiąc, że śledztwo utknęło w martwym punkcie, gdyż policjantom nie udało się ustalić nic nowego, a ona wciąż nie pamięta tego, co się wtedy wydarzyło, dlatego nie może im pomóc. Wtedy dotarło do mnie, że nadszedł właściwy moment na wyjawienie całej prawdy. Postanowiłem jednak wstrzymać się z tym do czasu, aż napiszemy egzamin. Nie chciałbym, żeby przeze mnie blondynka nie dostała się na wymarzone studia. 

***

Gdy otworzyłem oczy w poniedziałkowy ranek to zobaczyłem, że Carrie już nie śpi, tylko siedzi oparta o ramę łóżka i czyta jakąś książkę.

-Możesz powiedzieć mi co ty robisz o 5:30 z książką w ręku?! -zapytałem zerkając na zegarek.

-Uczę się -odparła przewracając kartkę na kolejną stronę. -Śpij jeszcze, obudzę cię, kiedy będzie trzeba.

-Tak się bawić nie będziemy -stwierdziłem i zabrałem jej podręcznik. -Dobranoc, Carrie.

-Oddaj mi to w tej chwili -poprosiła łagodnym tonem. -Chcesz, żebym wszystkich obudziła?

-Chcę, abyś była wypoczęta -pociągnąłem dziewczynę za obie nogi tak, żeby znalazła się w pozycji leżącej. -Jesteś znakomicie przygotowana i nie ma takiej potrzeby, żebyś na kilka godzin przed egzaminem czytała ponownie tekst, który z pewnością znasz na pamięć. Weź ze mnie przykład i się wyluzuj.

-Uwierz, że chciałabym, ale to nie jest takie proste -westchnęła. -Czuję, że jeszcze czegoś nie potrafię i muszę to doszlifować, póki nie jest za późno, dlatego oddaj mi ten cholerny podręcznik!

-Nie lubię, kiedy jesteś zła -powiedziałem. -Ale wyglądasz słodko.

-No bałagam, Niall -Carrie próbowała przekupić mnie przyjmując niemal identyczną postawę, jak kot ze Shreka. -O 6:00 położę się spać i spróbuję zasnąć.

-Możesz mi to obiecać? -przeszedłem na swoją połowę łóżka.

-Obiecuję -odparła blondynka, dlatego zwróciłem jej podręcznik.

Ułożyłem się na lewym boku odwracając się do niej plecami. Próbowałem zasnąć, ale sen nie chciał nadejść, dlatego zacząłem się zastanawiać nad tym, co najprawdopodobniej nastąpi za kilkanaście godzin. Co jeśli nasza mała wymiana zdań, która miała miejsce przed chwilą jest ostatnią? Czy Carrie nadal będzie chciała ze mną być? Jak zareaguje na wieść o tym, że przez prawie rok ją okłamywałem? Na żadne z tych pytań nie miałem na tą chwilę odpowiedzi. Tylko jednego jestem pewien: złamię jej serce. Wolałbym tego uniknąć, ale czasu nie da się cofnąć. Tamtego dnia mogłem wezwać pomoc i zwiać, a najlepiej byłoby, gdybym wcale tamtędy nie przejeżdżał. Uparłem się jednak, co w rezultacie doprowadziło do rzeczy, których nie byłem w stanie wtedy przewidzieć. Nie sądziłem, że polubię osobę, której wyrządziłem krzywdę, a z czasem nasza relacja zejdzie na zupełnie inne, obce dla mnie tory. Nie wiedziałem, że mogę się zakochać, a zwłaszcza w kimś, kto tak bardzo się ode mnie różni.

If tomorrow never comes - Niall HoranOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz