Rozdział 19 "To jest realne i jak najbardziej prawdziwe, Cass."

1.2K 102 66
                                    

#Carrie

~~~

Przyszłam na kolejną walkę Nialla bez jego wiedzy. Tym razem przeciwnikiem był... Harry, co mnie całkowicie zaskoczyło, bo brunet jest bardzo ułożony i tego typu sport go nie interesuje. Nie wiedziałam na kogo zwrócić moją uwagę i komu kibicować. W jednej chwili na ringu stały dwie ważne dla mnie osoby. Po jedynej stronie bardzo dobry przyjaciel, a z drugiej mój chłopak. Siedziałam na krześle w pierwszym rzędzie, oglądając to widowisko i przeżywając każdy zadany cios. Chłopcy nie tylko się bili, ale również krzyczeli. Nie byłam w stanie zrozumieć o czym dyskutują, ale w jakimś momencie usłyszałam, jak pada moje imię. Harry był tak bardzo zdenerwowany, że jego twarz stała się czerwona. Niall wyglądał podobnie, ale po jego twarzy spływały kropelki potu. Po brunecie nie było widać podobnych oznak. Wydawać by się mogło, że szarpanina z Niallem wręcz dodaje mu sił. Nie mogąc dłużej patrzeć na poczynania chłopaków zerwałam się z krzesła i pobiegłam w kierunku ringu. Pomimo starań ochroniarzy wdrapałam się na pole walki, dołączając do nich. Harry zauważając moją obecność kopnął Nialla w brzuch, używając przy tym całej swojej siły. Blondyn upadł, jego klatka unosiła się lekko. Po chwili mój chłopak przestał oddychać. Przyjaciel, którego traktowałam, jak brata okazał się mordercą.

~~~

Obudziłam się przez straszny sen. Przestraszona przesunęłam się bliżej Nialla, a on objął mnie prawą dłonią, nie otwierając przy tym oczu. Wtuliłam w blondyna jeszcze bardziej.

-Jestem przy tobie, nie bój się -wyszeptał całując mnie przy tym w czoło. -To tylko zły sen.

-Bardzo dobrze, bo był okropny -odparłam.

-Przy mnie nic ci się nie stanie. Ja zawsze cię obronie.

Jejku mam cudownego chło... przyjaciela.

-Kim my właściwie dla siebie jesteśmy? -przez to wszystko przestałam orientować się w naszych relacjach.

-Przyjaciółmi z korzyściami? -zapytał sam siebie.

-Łączy nas coś więcej -moje serce zaczęło bić szybciej, a Niall podniósł się, opierając się na łokciach.

-Zostaniesz moją dziewczyną? -zapytał patrząc na mnie.

Każda z nas czeka na ten moment, żeby być ważną dla chłopaka, którego uważamy za idealnego.

-Tak -nie wierzyłam w to co się teraz dzieje. -Chcę być twoją dziewczyną.

-Powinienem cię pocałować w tym momencie, żeby było jak w filmie -Niall uśmiechnął się szeroko.

-Chyba tak -przymknęłam powieki w geście zgody.

Blondyn pochylił się nade mną. Palcem lewej dłoni gładził mój policzek, a jego wzrok skierowany był na mnie. Nasze klatki piersiowe się stykały,a usta dzieliły milimetry. W końcu Niall się odważył i dotknął moich ust. Wymienialiśmy się pocałunkami tak długo, aż zabrakło nam tchu.

 Wymienialiśmy się pocałunkami tak długo, aż zabrakło nam tchu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
If tomorrow never comes - Niall HoranOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz