- Zrób herbatę, potwornie tu zimno.- Powiedziałam, zrzucając z siebie mokre rękawiczki, czapkę i szalik. Mimo, że w naszym pokoju było ciepło, to byłam tak zmarznięta, że potrzebowałam rozgrzania. Zdjęłam z siebie kurtkę, buty i od razu ruszyłam do naszej tymczasowej sypialni. Ściągnęłam bluzę i zostałam w samej bokserce, która okazała się być sucha. Przebrałam spodnie na dresy i narzuciłam na siebie czarną bluzę Willa.
- Przynajmniej nauczyłaś się jeździć.
- Uh, nauczyłam? Tyle razy się wywaliłam, że szkoda mówić. A obok mnie takie małe potworki śmigały jak zawodowcy.
- Racja, śmiesznie takie dzieci wyglądają. – Stwierdził William, również się przebierając z narciarskich ubrań. Założył jego szare dresy, w których naprawdę lubił chodzić i niebieską koszulkę z jakimś nadrukiem.
- Błagam cię, śmiesznie to ja wyglądałam.
- Oj tam, się przejmujesz, mnóstwo ludzi się uczy jeździć. Ale przyznaję, trochę śmieszna byłaś.
- No dzięki. Taki właśnie z ciebie nauczyciel. - Prychnęłam, kiedy on podszedł do mnie, żeby mnie objąć. Nie zamierzałam z tego nie skorzystać, skoro oferuje mi darmowe ciepło.
- Żabciu?- Wymruczałam w jego koszulkę. Przytulałam się do niego, ale wiele mi to nie dawało. - Zrobisz mi herbatkę?
Otworzyłam oczy, kiedy poczułam jego dłonie na moich policzkach, ale nie zdążyłam nic powiedzieć, bo on zamknął mi usta swoimi.
- Myślę, że mogę cie inaczej rozgrzać.
~
- Jesteś pewna?
- Mhm.- Mruknęłam, bawiąc się jego włosami. Leżał przytulony do mojej szyi, denerwując mnie swoim oddechem. - Cóż, to nie w twoim stylu, jestem nieco zdziwiony.- Jego brzuch zaczął się trząść od śmiechu. Trzepnęłam go w pierś, choć niezbyt mocno.
- Ej! Przecież czasem robię takie rzeczy.
- Ale żeby z własnej woli chcieć chodzić nago caluteńki dzień? W życiu nikt by mi w to nie uwierzył.
- Bo nikt nie powinien tego wiedzieć.
- Wydajesz się być słodka, miła, pomocna i chyba nikt nigdy nie widział cię krzyczącej.
- Ej, wcale nie. Często krzyczę.
- Wiem, nie jeden raz słyszałem.- Uśmiechnął się znacząco. - Ale kochanie, spójrz prawdzie w oczy. Większość osób które nas znają sądzą, że nasz związek jest niemalże idealny. Nigdy się nie kłócimy, zawsze jesteśmy razem i jesteś miła dla każdego. Martwisz się bardziej o wszystkich niż o siebie. Więc jak oni mają wyobrazić sobie ciebie jako ostrą tygrysicę w łóżku?
- Ale ja taka nie jestem. Po prostu bardziej otwieram się kiedy już kogoś bardziej poznam.
- Wiem skarbie. Wcale nie jesteś nudziarą. Po prostu kulturalnie czekasz kiedy jesteś na mnie wściekła aż zostaniemy sami by wtedy wyładować na mnie swoją złość i wcale nie jesteś dla mnie jakoś super miła, z Patrickiem na przykład ciągle się kłócisz.
- Dzięki.- Uśmiechnęłam się.
- Ale trzeba przyznać, że gdybym powiedział komukolwiek co wyprawiasz w łóżku, nikt by mi nie uwierzył - Poczułam się nieco zażenowana. – Ale za to cię kocham Nel.
- Też cię kocham. Ale teraz wyskakuj z łóżka i pozasuwaj wszystkie rolety.
- Po co?- Zmarszczył brwi. Przygryzłam wargę, klepiąc ten jego seksowny i kształtny tyłek.
![](https://img.wattpad.com/cover/61624331-288-k221202.jpg)
أنت تقرأ
Penguin & Frog
العاطفية"Z pingwinkiem, żabciu można robić wiele ciekawych rzeczy" Pingwin i Żaba: mimo że to dwa inne gatunki, a ich rodzice mają spory problem z akceptacją ich wyborów, coś ich do siebie przyciągnęło. I za cholerę nie chce rozdzielać.