34

82 10 2
                                    

- Zrób herbatę, potwornie tu zimno.- Powiedziałam, zrzucając z siebie mokre rękawiczki, czapkę i szalik. Mimo, że w naszym pokoju było ciepło, to byłam tak zmarznięta, że potrzebowałam rozgrzania. Zdjęłam z siebie kurtkę, buty i od razu ruszyłam do naszej tymczasowej sypialni. Ściągnęłam bluzę i zostałam w samej bokserce, która okazała się być sucha. Przebrałam spodnie na dresy i narzuciłam na siebie czarną bluzę Willa.

- Przynajmniej nauczyłaś się jeździć.

- Uh, nauczyłam? Tyle razy się wywaliłam, że szkoda mówić. A obok mnie takie małe potworki śmigały jak zawodowcy.

- Racja, śmiesznie takie dzieci wyglądają. – Stwierdził William, również się przebierając z narciarskich ubrań. Założył jego szare dresy, w których naprawdę lubił chodzić i niebieską koszulkę z jakimś nadrukiem.

- Błagam cię, śmiesznie to ja wyglądałam.

- Oj tam, się przejmujesz, mnóstwo ludzi się uczy jeździć. Ale przyznaję, trochę śmieszna byłaś.

- No dzięki. Taki właśnie z ciebie nauczyciel. - Prychnęłam, kiedy on podszedł do mnie, żeby mnie objąć. Nie zamierzałam z tego nie skorzystać, skoro oferuje mi darmowe ciepło.

- Żabciu?- Wymruczałam w jego koszulkę. Przytulałam się do niego, ale wiele mi to nie dawało. - Zrobisz mi herbatkę?

Otworzyłam oczy, kiedy poczułam jego dłonie na moich policzkach, ale nie zdążyłam nic powiedzieć, bo on zamknął mi usta swoimi.

- Myślę, że mogę cie inaczej rozgrzać.

~

- Jesteś pewna?

- Mhm.- Mruknęłam, bawiąc się jego włosami. Leżał przytulony do mojej szyi, denerwując mnie swoim oddechem. - Cóż, to nie w twoim stylu, jestem nieco zdziwiony.- Jego brzuch zaczął się trząść od śmiechu. Trzepnęłam go w pierś, choć niezbyt mocno.

- Ej! Przecież czasem robię takie rzeczy.

- Ale żeby z własnej woli chcieć chodzić nago caluteńki dzień? W życiu nikt by mi w to nie uwierzył.

- Bo nikt nie powinien tego wiedzieć.

- Wydajesz się być słodka, miła, pomocna i chyba nikt nigdy nie widział cię krzyczącej.

- Ej, wcale nie. Często krzyczę.

- Wiem, nie jeden raz słyszałem.- Uśmiechnął się znacząco. - Ale kochanie, spójrz prawdzie w oczy. Większość osób które nas znają sądzą, że nasz związek jest niemalże idealny. Nigdy się nie kłócimy, zawsze jesteśmy razem i jesteś miła dla każdego. Martwisz się bardziej o wszystkich niż o siebie. Więc jak oni mają wyobrazić sobie ciebie jako ostrą tygrysicę w łóżku?

- Ale ja taka nie jestem. Po prostu bardziej otwieram się kiedy już kogoś bardziej poznam.

- Wiem skarbie. Wcale nie jesteś nudziarą. Po prostu kulturalnie czekasz kiedy jesteś na mnie wściekła aż zostaniemy sami by wtedy wyładować na mnie swoją złość i wcale nie jesteś dla mnie jakoś super miła, z Patrickiem na przykład ciągle się kłócisz.

- Dzięki.- Uśmiechnęłam się.

- Ale trzeba przyznać, że gdybym powiedział komukolwiek co wyprawiasz w łóżku, nikt by mi nie uwierzył - Poczułam się nieco zażenowana. – Ale za to cię kocham Nel.

- Też cię kocham. Ale teraz wyskakuj z łóżka i pozasuwaj wszystkie rolety.

- Po co?- Zmarszczył brwi. Przygryzłam wargę, klepiąc ten jego seksowny i kształtny tyłek.

Penguin & Frogحيث تعيش القصص. اكتشف الآن