17. Muszę Powiedzieć Justinowi

776 96 13
                                    

(Rozdział niesprawdzony, przepraszam za wymysły autokorekty potrafiącej zamienić "zejść" w "zajść")

Siedziałam na stołówce w moim stoliku wraz z Camilą i Davidem, Austin nadal nie wrócił. Kiedy moja przyjaciółka walczyła z pragnieniem zjedzenia ciastka, a David przyglądał się temu z uśmiechem, ja gryzłam paznokcia wpatrując się w chłopaka siedzącego w dwuosobowym stoliku, który sprawdzał coś na laptopie popijając wodę. Odkąd Justin i ja pocałowaliśmy się wczorajszego dnia w fabryce, nie mogłam przestać o nim rozmyślać. Przez całą noc myślałam jedynie o jego ustach na mojej szyi. Dzięki Bogu nie było śladu malinki, mama więc nie zadawała pytań, kiedy powiedziałam, że wczoraj po prostu zostałam pomóc w szkole.

Dobijało mnie trochę, że Justin i ja musimy w szkole udawać, że nic nas nie łączy, prócz korków. Problem pojawiał się w tym, że test był za trzy dni, a potem po co Justin miałby do mnie przychodzić? Mama też zacznie w końcu coś podejrzewać. I co ja mam wtedy powiedzieć? Justin to mój chłopaka, ale udajemy, że nim nie jest ponieważ jest tajnym agentem, a taki jeden perdom próbuje mnie przez to zabić. Tak, to nie brzmi jak dobry materiał na zięcia.

W końcu dzwoni dzwonek, co oznacza ostatnią lekcje, a potem pójście do mojego domu, gdzie będą odbywały się korki w moim pokoju, za zamkniętymi drzwiami.

^^^^^*^^^^^*^^^^*^^^^^*^^^^*^^^
Babka od biologi mówiła o... O czymś, a skoro Justin był odwrócony plecami, to postanowiłam napisać do Austina. Nagle zdałam sobie sprawę, że przez cały ten czas się z nim nie kontaktowałam. Jezu, jaka ze mnie jest beznadziejna przyjaciółka.

Nowa Wiadomość do ▶️ Zjeb💓 ◀️

""Hej Austin""

Oparłam się o ławkę i schowałam telefon pomiędzy nogi. Na szczęście ubrałam za duży, czarny sweter, który mnie zakrywał, gdy oparłam głowę o rękę. Camila rysowała kwiatka w zeszycie, a jej niebieskie paznokcie przez chwilę przykuły moją uwagę. Spojrzałam znów w telefon, ale Austin nawet nie odczytał.

""Podobno jesteś na jakimś obozie 😏. Czyżby kręcenie pornosów w lesie się szykuje?""

Po około minucie wiadomość została odczytana, ale Austin nie odpisał.

""Jesteś tam?""

Wysłałam, a, kiedy nie dostawałam przez dłuższy czas odpowiedzi spojrzałam na Camile, która właśnie kończyła kolorować ostatni płatek tulipana. Nagle telefon delikatnie zawibrował.

Nowa Wiadomość od ▶ Zjeb️💓◀️

""Nie mogę pisać. Potem wytłumaczę.""

Wyszłam z wiadomości i schowałam telefon do kieszeni. Może Austin faktycznie nie mógł gadać? Może właśnie uczy się grać na saksofonie, albo szykuje kawał. Ale przecież ja nawet nie wiem co to za obóz. Przestaje o tym jednak myślec, kiedy dzwoni dzwonek, a Justin posyła mi krótki uśmiech.

Wychodzimy razem z sali, jak zawsze. Opuszczając budynek szkoły głośno wzdycham.

- Robimy dzisiaj coś wyjątkowego? - Pyta Justin.

- A co masz na myśli? - Droczę się z nim.

- No myślałem o jakiejś herbacie.

Mimowolnie się śmieje.

- Herbaty chyba już starczy.

- Tak myślisz?

- Yhym.

Przez kolejne minuty idziemy w ciszy i w pewnej od siebie odległości. Kiedy w końcu oddalamy się daleko od szkoły czujemy się swobodniej i idziemy bliżej siebie. Przechodzimy obok ogrodzenia obrośniętego żywopłotem, a wtedy Justin niespodziewanie łapie mnie w tali i opiera o to ogrodzenie. Jest to tak nagłe, że dopiero teraz zrozumiałam co się dzieje. Uśmiecham się znacząco do chłopaka, który w dalszym ciągu trzyma moją talie. Podchodzi bliżej mnie, a jego ręce lądują na moich biodrach.

Szanti Pisze //Mam Dla Was Nową Plotkę//    //JB\\Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz