ROZDZIAŁ NIESPRAWDZONY, PRZEPRASZAM ZA WYMYSŁY AUTOKOREKTY, KTÓRA MOGŁA CHCIEĆ ZMIENIĆ SŁOWA.
Obudziłam się w beznadziejnym humorze. Tata dalej nie dawał żadnych znaków życia, a to bolało bardziej niż cokolwiek. Kiedy jednak wstałam z łóżka i zobaczyłam na komodzie czerwoną róże, poczułam, że wszystkie moje problemy zniknęły. To było dziwne, ale chciałam dzisiaj wstać i iść do szkoły jedynie dlatego, że zobaczę Justina.
^^^^*^^^^*^^^^*^^^^^*^^^^*^^^^^*
Przed moją szafką już stała Camila. Włożyłam książki do środka i ruszyliśmy korytarzem.- Austina znów dzisiaj nie ma - powiedziała Camila
- Który to juz dzień?
- Gdzieś tak cztery.Pisałaś z nim? Jego mama mi napisała, że wyjechał na jakiś obóz. Rozumiesz to?
- Jaki obóz? Jak długo go nie będzie? - spanikowałam
- Jego mama powiedziała, że nie może powiedzieć. To było naprawdę dziwne. Ale takie dziwne, dziwne.
Przechodząc obok stołówki zobaczyłam Justina przy szafce. Zatrzymałam więc Camile w miejscu i patrzyłam na chłopaka niby rozmawiając z dziewczyną.
- Spróbuje potem zadzwonić do jego mamy. Może mi powie.
- Może - westchnęła Camila
Nagle do Justina podbiegła jakaś dziewczyna. Była ubrana w krótkie spodenki, koszulkę i miała kucyka. Najgorsze, że w tym wszystkim wyglądała pięknie, jakim cudem? Przyjrzałam jej się dokładniej. Była to Barbara, jedna z chirliderek. Mówiła coś do Justina, a ten słuchał jej powoli wkładając książki do szafki. Kiedy skończyła mowić, Justin zmarszczył brwi jakby nie zrozumiał co ona powiedziała.
- Na co tak patrzysz? - spytała Camila patrząc za siebie - Nie wierze.
- Same Camila, same
- Ciekawe o czym gadają. Barbara mało z kim rozmawia.
Ciagle patrzyłam na Justina, który spóścił w tej chwili głowę, podniósł ją i wyglądał jakby został złapany na kłamstwie. Podrapał się po karku. Choler, on drapie się po karku tylko kiedy się stresuje. Coś powiedział jeszcze do Barbary, a ta poszła.
Camila odwróciła się w moją stronę coś mówiąc, ale nie za bardzo ją słuchałam. Justin spojrzał na mnie i wydał się zdziwiony, że tu stoję. Po chwili jednak uśmiechnął się delikatnie i poszedł na lekcje.^^^^^^*^^^^^*^^^^^*^^^^*^^^*^^^^
Wracałam właśnie z Justinem do siebie, ale ten nic się nie odzywał. Zastanawiałam się czy powie mi o czym rozmawiał z Barbarą, a może ja powinnam spytać? Zastanawiałam się czy ciekawiło mnie to ponieważ on mało z kim gada, czy dlatego, że byłam zazdrosna. Przecież nie jesteśmy razem, byłoby to zbyt niebezpieczne, ale nie mogę zaprzeczyć, że strasznie mi się podoba i ja mu też. To znaczy, chyba by mnie nie całował gdybym mu się nie podobała.- Justin - chłopak spojrzał na mnie zarzucając grzywką - O czym rozmawiałeś z Barbarą?
- O niczym. Ona po prostu - przerwał - po prostu coś się pytała.
- Aha, okej - udałam, że to mi wystarczy
Szliśmy dalej w milczeniu, aż do krzyżówki.
CZYTASZ
Szanti Pisze //Mam Dla Was Nową Plotkę// //JB\\
Fanfiction~~~Z góry mówię, że nigdy nie oglądałam Gossip Girl i nie mam pojęcia o czym jest ten serial pomimo, że ludzie narzucają mi, że wzorowałam się na nim pisząc to ff~~~~~~ Szanti Pisze to blog plotkarski, w którym ktoś pod pseudonimem "Szanti" opisuje...