- Skąd wiesz?
- Proszę cię - zaśmiałam się - Jestem Szanti - wyszeptałam
Camila zbyła mnie machnięciem ręki i wróciła do malowania kółek na marginesie zeszytu. Ukradkiem zerknęłam na Justina siedzącego po drugiej stronie sali. Miał opartą głowę o ścianę i wydawał się nie zwracać uwagi na to co mówi nauczycielka. Zupełnie jakby myślami był gdzie indziej. Ile bym dała żeby wiedzieć o czym on teraz myślał.
- Nie gap się tak, bo się jeszcze zakochasz - szturchnął mnie ramieniem Austin
Prychnęłam w odpowiedzi. Ja się nie zakochuje.
Nawet w seksownych blondynach z brązowymi oczami i dotykiem Boga...
""STOP""
^^^^*^^^^*^^^^*^^^^*^^^^*^^^^*^^
Szlam właśnie do punktu rzeczy znalezionych. W sali informatycznej jak się spodziewałam, pudła nie było.
- Cześć - obok mnie zjawił się Justin
- Hej
- Co z pudłem?
- Właśnie ide do rzeczy znalezionych
Może to dziwne, ale obecność Justina sprawiała, że czułam się taka zakłopotana. W końcu nie codziennie jakiś chłopak prawie mnie całuje, a potem udaje, że nic się nie wydarzyło.
- Czy może ostatnio oddawał ktoś takie kartonowe pudło? - spytał Justin kiedy podeszliśmy do starszej kobiety
- Nie kochanie. - odpowiedziała ciepło po czym wróciła do czytania jakiegoś starego magazynu
^^^^^*^^^^^*^^^^*^^^^*^^^^*^^^*^
Przez całą drogę do mojego domu Justin się nie odzywał, było widać, że nad czymś myśli.
Kiedy w końcu znaleźliśmy się na betonowej drodze, czyli drodze do mojej posesji postanowiłam go zapytać.- Nad czym się zastanawiasz?
- Nad niczym. Po prostu się martwię. Jeśli ktoś obejrzy to nagranie, to wszystko może się skończyć. Nasza organizacja legnie w gruzach.
Na słowo "organizacja" moja ciekawość zwana także Szanti, włączyła się.
- Opowiedz mi coś o tej organizacji
- Hym?
- Wiem, że walczycie z tymi perdo-coś tam, ale co jeszcze robicie?
- Zajmujemy się tylko perdomami. Nie wiesz tego, ale jest ich pełno na świecie. Większość żyje w zgodzie z ludźmi, ale są wyjątki jak Francisco.
Doszliśmy do drzwi na których była przypietą karteczka. Zerwałam ją i przeczytałam koślawe wyrazy.
"""Hej kochanie. Muszę dzisiaj zostać na noc w pracy. Śpij dzisiaj u Camili, albo niech do ciebie przyjdzie z Austinem. Obiad masz w lodowce. Kocham.
Mama"""
Ostatnimi czasy mama często zostaje w pracy na noc. Mam nadzieje, że szef w końcu doceni jej starania. Justin wziął od de mnie kartkę i przeczytał treść. Nie mówiłam mu tego, ale miałam cichą nadzieję, że to właśnie on ze mną zostanie.
CZYTASZ
Szanti Pisze //Mam Dla Was Nową Plotkę// //JB\\
Fanfiction~~~Z góry mówię, że nigdy nie oglądałam Gossip Girl i nie mam pojęcia o czym jest ten serial pomimo, że ludzie narzucają mi, że wzorowałam się na nim pisząc to ff~~~~~~ Szanti Pisze to blog plotkarski, w którym ktoś pod pseudonimem "Szanti" opisuje...
11. Chcę Ciebie pocałować, ale...
Zacznij od początku