Part thirty three

394 39 2
                                        

Alice ciągnęła przez cały campus nauczycielkę za rękę dopóki nie doszły do czarnego jeepa. Megan zmierzyła wzrokiem auto przed którym razem stały, a następnie popatrzyła się na młodsza brunetkę.

- Tym razem ja ciebie zabieram na road tripa - dziewczyna uśmiechnęła się w stronę starszej brunetki, która umierała z ciekawości

Wsiadły do auta i Alice wybrała randomową playlistę na spotify do jazdy. Za nim ruszyły sprawdziła, czy Megan na pewno zapięła pasy bezpieczeństwa. Kiedy już były gotowe, dziewczyna odpaliła auto i powoli ruszyła z miejsca.

- To powiesz mi, gdzie jedziemy - Megan kątem oka spoglądała na Alice, która była skupiona na jeździe

- Jak na razie jest to tajemnica

Megan zauważyła, że dziewczyna jest dumna z organizacji tajemniczego planu. Przez następne trzydzieści minut jechały w stronę luksusowych obrzeż miasta. Kobiety podjechały na parking najbardziej luksusowego hotelu w całym New Haven. Megan nie spodziewała się aż takiego obrotu spraw.

- Jesteśmy - Allice wyciągnęła kluczyki ze stacyjki samochodu i spojrzała na Megan, która siedziała z otwartą buzią

- Amangani - na głos przeczytała Megan nazwę hotelu - Teraz mi musisz powiedzieć plan

- Idziemy na obiad - odpowiedziała podekscytowana brunetka - I ja stawiam - dodała

- Wiesz, że tutaj wszystko kosztuje krocie - Megan świadomie chciała odwieść młodszą od tego planu

W głębi serca wątpiła, że jej rodzice dają jej kieszonkowe, które starczają na takie luksusy. Megan spojrzała jeszcze raz na budynek i jeszcze raz na dziewczynę. Dopiero teraz zauważyła, że była troszkę bardziej elegancko ubrana niż normalnie się ubiera. Nawet

- Megan - młodsza położyła rękę na udzie starszej, co sprawiło, że Megan się zaczerwieniała - Moi rodzice mieli przyjechać w ten weekend i coś im wypadło, przez co nie mogą przyjechać - dziewczyna zaczęła tłumaczyć sytuację - Kazali mi to wykorzystać w jakikolwiek rozsądny sposób, żeby pieniądze nie przepadły - brunetka łagodnie się uśmiechnęła do nauczycielki

- I stwierdziłaś, że rozsądnie będzie ze mną spędzić ten czas ?

- Powiedzmy - dziewczyna szybko odpowiedziała - Ale mniejsza, czy możemy już iść?

Kobiety wyszły z auta i udały się prosto do restauracji, która się mieściła na parterze. Stanęły w wejściu i przez chwilę czekały na kelnera, który po nie przyszedł. Usadził je przy stoliku z najpiękniejszym widokiem na zatokę. Megan nerwowo spojrzała na ludzi, którzy siedzieli przy stolikach obok. Zauważyła garstkę biznesmenów, kilka rodzin z dziećmi i nieliczną ilość małżeństw. Hotel Amangani kojarzył się Megan głównie ze zdradą. To tutaj bogaci mężczyźni zabierali swoje kochanki na pierwsze randki, żeby im zaimponować. Kiedyś Megan sama zabrała Rosę w to miejsce, żeby bardziej jej się przypodobać. Chociaż wiedziała, że dziewczynie nie trzeba było imponować pieniędzmi ze względu na bajecznie bogatych rodziców.

- Stresujesz się ? - Alice zauważyła rozbiegane, nerwowe oczy nauczycielki

- Nie, nie - odpowiedziała spokojnie Megan, która spojrzała się prosto w oczy dziewczyny

Zauważyła w nich iskierki podniecenia, ale nie rozumiała skąd one się tam wzięły. Przecież jeszcze do niczego nie doszło, a może to seksualne napięcie miało wpływ na młodszą. Kobiety zamówiły po dwie pozycje z karty i do tego Alice domówiła wino. W trakcie godziny Alice i Megan zjadły jedne z bardziej wybitnych dań w ich życiu i wypiły pewnie jedno z droższych win. W tym czasie rozmawiały o wielu rzeczach, jak np. uczelniane plotki, historia Grace i Megan itp itd. Bawiły się w swoim towarzystwie wybitnie. Siedziały jeszcze przez chwilę i kończyły ostatnie łyki drogiego wina

- Co dalej masz w swoim planie ? - Megan patrzyła się prosto w oczy dziewczyny, już się nie krępowała w nie patrzeć

- Idziemy zobaczyć pokój, który moi rodzice zabookowali? - młodsza nachyliła się i wypowiedziała to praktycznie szepcząc

W tym samym momencie znienacka do ich stolika podeszło dwóch biznesmanów z stolika obok.

- Dzień dobry pięknym Panią - zaczął jeden z nich, który miał okulary na nosie i zalizaną do tyłu włosy

Kobiety po sobie spojrzały, na twarzy Megan zaczął być widoczny bitch face.

- Czy możemy się dosiąść ? - spytał drugi z nich

Za nim zdążyły odpowiedzieć mężczyźni już dostawiali krzesła do ich stolika i bezczelnie się przysiedli

- Co takie piękne Panie robią same w piątkowy wieczór?

- A nie widać - owpdoedziała dość agresywnie Megan

- Ale po co ta agresja - jeden z nich próbował uspokoić starsza brunetkę -Chcemy się tylko dołączyć

- Nie chcę być niegrzeczna - zaczęła Alice, na którą mężczyźni zwrócili uwagę - Ale nam Panowie przeszkadzają - dziewczyna kusicielsko na nich spojrzała i oblizała usta

- Ładną ma Pani córkę - Jeden z mężczyzn wypalił swoje błędne spostrzeżenie

Megan zmarszczyła czoło, ale żaden z mężczyzn na nią nie patrzył, bo byli zahipnotyzowani aparycją Alice.

- Nie jesteśmy rodziną - Alice spojrzała kątem oka na Megan, w której widziała, że się gotowało

- A wyglądacie bardzo podobnie - dodał drugi, który odważył się złapać Alice za rękę - Może do nas dołączysz, jeżeli twoja koleżanka nie ma ochoty

Mężczyzna zaproponował dwuznaczną ofertę, która w ogóle Alice nie brała pod uwagę dzisiejszego wieczoru. Dla niej dzisiaj się liczyła tylko Megan.

- Zabierz te łapy od niej - Megan zaczęła co raz bardziej nabierać agresji

- A co mi zrobisz ? - odwrócił się do niej mężczyzna w okularach

Megan wściekła się i wbiła widelec w rękę mężczyzny, on był w tak dużym szoku, że nie wiedział co ma zrobić. Starsza wstała ze swojego miejsca i ściągnęła z siebie marynarkę, którą okryła Alice, żeby nie kusiła nikogo więcej. Podała jej rękę, żeby pomóc jej wstać z krzesła i prowadziła ją za sobą do holu. W głowie nauczycielki przeleciało milion myśli, co się stanie za chwilę. Alice podeszła do recepcji, żeby załatwić formalności związane z pokojem.

- Które piętro ? - Megan podeszła i przywołała windę, ale cały czas trzymała dziewczynę za rękę

- Dziesiąte - dziewczyna spojrzała na ich złączone ręce

Wsiadły do windy i wcisnęły numerek z ich piętrem. Megan oparła się o tylnią ścianę windy, a Alice stanęła na środku. Nauczycielka zlustrowała strój młodszej z góry na dół. Miała na sobie czarne szpilki i ciemne rajstopy. Również czarna sukienka na ramiączkach i miała wycięte plecy w literę V. Dopiero teraz na to Mega zwróciła uwagę, chyba wcześniej była tak zestresowana w restauracji, że nie zwróciła na to uwagi. Młodsza wyglądała bardzo seksownie i się nie dziwiła, że mężczyźni do niej podbijali. Sama Megan pożerała ją wzrokiem podczas przejazdu windą. Kobiety nie wymieniły słowa między do momentu, kiedy nie weszły do pokoju hotelowego.

Nauczycielka zamknęła drzwi za nimi i obserwowała, co robi młodsza.

- Masz jeszcze ochotę na wino? - spytała się młodsza, która podeszła do stołu gdzie stało wino w wiaderku z lodem

- Raczej podziękuję - odpowiedziała pewna siebie Megan, która już czuła skutki alkoholu

Nadal obserwowała młodszą, która ściągnęła z siebie marynarkę, którą dała jej Megan w restauracji. Usiadła na krańcu łóżka i podprała się na rękach. Wyglądała w tej pozycji zabójczo seksownie, a nauczycielka miała już taki mętlik w głowie, że już nie kontrolowała swoich myśli i emocji.

emails that i can't sendDonde viven las historias. Descúbrelo ahora