Part twenty three

476 29 1
                                        

Alice nawet nie zaszokowało to pytanie, bo prędzej czy później pewnie Megan by się dowiedziała o jej związku z Rosa. Była i tak pełna podziwu, że dopiero teraz połączyła kropki wielka Pani Profesor. 

- Dopiero teraz zapaliła ci się lampka, że między mną a Rosa mogło być coś więcej? - młodsza przewróciła oczami 

- Nie myślała, że aż tak blisko - Megan popatrzyła się w brązowe oczy Alice, które były lekko zaczerwienione ze zmęczenia - Powiedz to - starsza brunetka zaczęła lekko agresywnie się zachowywać wobec Al

- Co mam powiedzieć ?- dziewczyna lekko się wystraszyła, kiedy poczuła rękę nauczycielki, która ściskała jej nadgarstek

- Powiedz, co ciebie łączyło i Rosę - u kobiety były widoczne przebłyski niepohamowanej złości, której Alice wolała nie widzieć i doświadczyć

- Ja i Rosa byłyśmy razem - Alice patrzyła prosto w oczy nauczycielki i starała się nie pokazywać słabości

Młodsza poczuła, jak ucisk na jej nadgarstku się stopniowo zwiększał. Podjęła się próby wyrwania ręki z uścisku, ale nie udało się. Alice gwałtownie wstała ze schodka, ale nadal czuła dłoń nauczycielki na swoim ciele. Szarpnęła raz i szarpnęła drugi raz, lecz nic to nie dało. W końcu Megan wstała do dziewczyny i pchnęła ją na ścianę, gdzie ją docisnęła swoim ciałem. Alice wyczuwała w oddechu starszej wcześniejszy alkohol, który piła razem z jej mama przy kolacji. 

- Megan odejdź - powiedziała bardzo stanowczo młodsza brunetka, ale nie miała jak się wyrwać z uścisku starszej

Starsza kobieta pomimo niepozornej postury miała bardzo mocny chwyt. Usta Mega znajdowały się bardzo blisko szyi młodszej brunetki, która czuła na sobie jej oddech. 

- Alice - zaczęła starsza - Nie wiem jak to wytłumaczyć - zrobiła dramaturgiczną pauzę - Jestem zła, że tego się dowiedziałam pośrednio 

- A co miałam ci powiedzieć prosto w twarz, że z nią byłam? 

Dziewczyna ledwo co skończyła, a poczuła na swoich ustach usta starszej brunetki, która zachłannie ją całowała . Alice na początku nie odwzajemniała pocałunku, bo cały czas z tyłu głowy miała, że jej rodzice mogą w każdej chwili przyjść i zobaczyć to co się dzieje. Jednak zebrała w sobie resztki siły i pchnęła mocno Megan do tyłu. Nauczycielka wpadła na krzesło i się przewróciła. Alice poczuła krew na języku i swojej wardze. Przejechała ręką po dolnej wardze, która zostawiła na palcach czerwoną smugę krwi.

- Serio Megan ? - młodsza wzięła kawałek koszulki i przyłożyła sobie do wargi z której leciała krew - ugryzłaś mnie ? - powiedziała bardzo niewyraźnie

Nauczycielka była w trakcie wstawania z ziemi, gdzie upadła i chwiejnie w końcu wstała do pionu. Otrzepała się z brudu i podniosła krzesło, które razem z nią upadło. 

- Megan co się stało - matka ALice wparowała na patio, spojrzała wymownie na swoją córkę i na Megan

- Upadłam - kobieta wybełkotała 

- Matt słońce - donośnym głosem zawołała swojego męża - Podejdź proszę

Ojciec wszedł na patio i najpierw popatrzył się na Megan, która była podtrzymywana przez jego żonę. Później spojrzał na swoją córkę, która cały czas stała pod ścianą i ocierała sobie krew z wargi. 

- Co tu się stało? - mężczyzna spoważniał i oczekiwał wyjaśnień od swojej córki 

- Potknęłam się - wtrąciła się starsza brunetka

- Matt, zabierz Megan do jej pokoju

Mężczyzna złapał kobietę w pasie, ale ta się wyrwała z rąk przyjaciela, jak poparzona 

emails that i can't sendWhere stories live. Discover now