Part twenty one

507 36 0
                                        

W pomieszczeniu zapanowała cisza, w której Alice świdrowała wzrokiem Megan, a ona starała się uciec od tego nieprzyjemnego spojrzenia.

- Nie rozumiem, co zmieniło nagle twoje podejście MEGAN ? - Al wypowiedziała imię kobiety w taki sposób, żeby ona poczuła jej oburzenie i frustrację

- Twoja mama podejrzewa coś - Megan zapaliła lampkę nocną, która dawała małą poświatę na twarz młodszej brunetki, która wyglądała prześlicznie w pół mroku

- Że co? - dziewczyna zmarszczyła czoło - Przecież nic między nami nie zaszło, to skąd myślisz może mieć podejrzenia?

- Twoja mama nie jest głupia, a my najwyraźniej dajemy jakieś powody, żeby tak myślała, a bardziej ja daje jakieś powody

- Niby jakie?- powiedziała zakłopotana dziewczyna, zmarszczyła czoło

- No nie wiem - powiedziała Megan - Może dajmy sobie spokój - przewróciła oczami starsza, która zmagała się z uciążliwymi pytaniami młodszej

Znowu zapanowała chwila niezręcznej ciszy w pomieszczeniu

- Yea a nie mówiłam - młodsza brunetka wstała gwałtownie z łóżka - Nawet nie wiem dlaczego uległam twojemu durnemu pomysłowi, przecież wiedziałam, że tak będzie- młodsza udała się w stronę wyjścia

- Alice - Megan próbowała jeszcze zatrzymać młodszą, jednak się nie udało. Dziewczyna wyszła i trzasnęła za sobą drzwiami - Przepraszam - powiedziała sama do siebie

Nazajutrz późnym popołudniem Kylie i Oscar stali pod drzwiami mieszkania rodziców Alice. Zadzwonili dzwonkiem, który wydał krótki chodź głośny dźwięk sygnalizujący domownikom gości. Po kilku sekundach w drzwiach pojawił się ojciec brunetki, który poprawił swoje okulary na nosie.

- Dzień dobry - synchronicznie powiedzieli znajomi Alice

- Oscar, ale ty urosłeś - powiedział ojciec Alice, który podał rękę w geście przywitania rudowłosemu

- Dobrze też Pana widzieć - młodszy podał rękę i uścisnął

- Kylie, jak u rodziców? - spytał się starszy

- Trzymają się - dziewczyna sztucznie się uśmiechnęła

- To dobrze - zapadła chwila bardzo niezręcznej ciszy

- My przyszliśmy do Alice - w końcu blondynka pierwsza się zebrała

- Aaaa jasne - mężczyzna wpuścił ich do środka i wskazał pokój Alice - Nie muszę wam pokazywać, gdzie iść - uśmiechnął się po czym odprowadził wzrokiem dwójkę znajomych

Kylie i Oscar stanęli przed pokojem swojej przyjaciółki i najpierw popatrzyli się po sobie, a dopiero później zapukali w drzwi. Nikt się nie odzywał, więc zapukali kolejny raz. Kolejny raz nikt nawet się nie odezwał z pokoju dziewczyny. Kylie złapała za klamkę i pchnęła drzwi, które o dziwo nie były zamknięte na klucz, jak to zawsze były. Weszli do środka, ale nikogo w pokoju nie było.

- No i gdzie ona jest - spytał się chłopak, który oglądał najskrytsze zakamarki pokoju

I w tym samym momencie za ich plecami pojawiła się Alice, która suszyła ręcznikiem włosy, które chwile temu umyła. Przez chwilę obserwowała, jak jej najlepsi przyjaciele skradają się do jej pokoju.

- Pomóc wam w czymś ? - wystraszyła obydwoje

Dwójka znajomych skoczyła w miejscu ze zaskoczenia i odwrócili się w jej stronę.

- Al, weź nie strasz - powiedział chłopak, który złapał się za serce

- A co ciekawego porabiacie tutaj - brunetka minęła dwójkę i usiadła na swoim łóżku

emails that i can't sendWhere stories live. Discover now