Part ten

643 32 1
                                        

Starsza wpatrywała się w głęboki błękit oczu swojej ex studentki i ex kochanki w jednym. Starała się rozczytać, co się z nią dzieje. W końcu blondynka sama z siebie zaczęła się żalić

- Wszyscy mnie odrzucają - wyszeptała blondynka - Jedyny poważny związek jaki miałam zniszczyłam - jeszcze ciszej powiedziała - A nasz romans dał mi tylko zbędną nadzieję

Megan przyciągnęła niższą i ją mocno przytuliła. Młodsza usadowiła głowę  w zgięciu szyi nauczycielki i pozwoliła sobie na chwilę słabości. Akurat Megan była drugą osobą przy której Rosa czuła się komfortowo i mogła popuścić swoje nerwy

- Chciałabym nie być sama i być z kimś, kto będzie się o mnie troszczył 

- Na pewno znajdziesz kogoś takiego, tylko musisz poczekać

- Z takim podejściem zostanę starą panną, jak ty Meg - dziewczyna się odsunęła i zaśmiała się i jednocześnie otarła łzy 

- Ałć - kobieta udała, że jest urażona

- No taka prawda - młodsza nie mogła się przestać śmiać

- Wiesz sama, że ja nie narzekam i to szczególnie, kiedy czasami budzę się z piękną blondynką obok - starsza uniosła lekko brwi do góry

- Na prawdę się prosisz dzisiaj o to żeby ci przywalić - Rosa automatycznie spoważniała - Łeee Rosa to nie wypada, żebyśmy dalej były - dziewczyna parodiowała starszą

- O ty 

- No co? Taka prawda 

- Jak możesz zauważyć, to siedzę z tobą w MOIM aucie i pocieszam ciebie. Może trochę wdzięczności 

- Jestem wdzięczna, ale prawie mnie rozjechałaś, tylko chciałam przypomnieć 

- Prawie robi dużą różnicę - Megan puściła oczko do blondynki

- Dobra, ja już chyba nie chcę takiego pocieszania - dziewczyna uniosła ręce do góry w geście poddania się - Dzięki za wszystko i pa? 

W tym samym czasie po drugiej stronie miasta Oscar baczenie przypatrywał się swoim przyjaciółkom, które nie miały hamulców i leciały kolejkę za kolejką. Kylie tak upiła Alice, że musieli znaleźć jakieś miejsca siedzące, żeby dziewczyny mogły kontynuować.

- Dziewczyny może już koniec na dzisiaj ? - spytał się chłopak, który przez cały wieczór nic nie pił tylko pilnował dwie pijuski, które nie miały hamulców dzisiejszej nocy

-Nie -odpowiedziały synchronicznie i spiorunowały go wzrokiem

- Ja idę do toalety, za chwilę wracam - Kylie wstała od stolika i chwiejnym krokiem udała się w stronę toalety. Przy okazji wpadając na jakiegoś typa z piwem 

Oscar wpatrywał się na swoją przyjaciółkę, która ledwo co trzymała oczy otwarte. Przypatrywał jej się przez chwilę i zdecydował się przysiąść bliżej, żeby ta mogła się oprzeć o jego ramię

- Jestem pijana - wybąkała brunetka 

- Wiem, może nie uwierzysz, ale widzę - zaśmiał się rudowłosy 

- Chce do domu, chce do Rosy - jeszcze bardziej powiedziała niewyraźnie niż poprzednie zdanie

- Do Rosy ? - chłopak lekko się zdziwił 

- Tak, do Rosy 

- Ale nie pamiętasz, że Rosa ciebie nie kocha ? 

- Ja ją kocham - mamrotała młodsza

- Oj Alice - wziął głęboki wdech - Wiesz, że ona ma romans z nauczycielką - Starszy popatrzył się na młodszą, żeby zobaczyć jej rekację

W ramach wyjaśnienia Oscarowi zawsze się podobała Alice i nigdy się nie pogodził z tym, że ona wybrała Rose a nie jego. Miał kilka nie udanych prób nawrócenia dziewczyny na jego stronę, małe sabotaże, ale nie udawało się za każdym razem. Pewnie dlatego ona i on mieli bardzo słodko - gorzką relacje, którą mimo tego nadal utrzymywali ze sobą. 

emails that i can't sendМесто, где живут истории. Откройте их для себя