Gracie wyszła z pokoju córki i udała się w stronę wyjścia na patio, gdzie już miała bezpośrednią drogę do domku gościnnego, który znajdował się na końcu działki. Dynamicznym krokiem przeszła przez ogródek i podeszła bardzo blisko do drzwi wejściowych. Zajęło jej chwile za nim odważyła się na zapukanie do drzwi. Jednak kiedy już jej ręka spotkała się z frontem drzwi, one jakby się same otworzyły. Za nimi nie stal nikt kto inny, jak wysoka brunetka, która przez lekko uchylone drzwi spoglądała na swoją przyjaciółkę.
- Hej - lekko się speszyła mama Alice i uśmiechnęła się w stronę wyższej brunetki
- Część - odpowiedziała Megan, która odwzajemniła ciepły uśmiech
- Mogę wejść ?
- Jasne
Brunetka szerzej otworzyła drzwi i zaprosiła gestem ręki do środka pomieszczenia. Gracie usiadła na krześle, które stało przy drewnianym biurku. Za to Megan oparła się o futrynę drzwi od łazienki i zaplotła ręce w okolicy piersi. Była wyczuwalna bardzo napięta atmosfera pomiędzy nimi, która była spowodowana ostatnią rozmową miedzy tą dwójką. Obydwie bardzo skutecznie uciekały wzrokiem od siebie, tylko żeby nie złapać kontaktu wzrokowego.
- Co ciekawego porabiasz - pierwsza zainicjowała rozmowę mama Alice, która popatrzyła się na laptopa nauczycielki
- Załatwiam dokumentacje związaną z wyjazdem służbowym - Megan zaczesała swoje włosy do tyłu
- Gdzie się tym razem wybierasz - z zaciekawieniem dopytała się przyjaciółka
- Tym razem Europa - pokiwała głową brunetka - A dokładniej Berlin
- O wow - kobieta zrobiła duże oczy na tą wiadomość - Daleko - popatrzyła się prosto w oczy Megan, które były utkwione w podłodze - A na ile?
- Jeszcze nie wiem - westchnęła wyższa - Jest to oferta bezterminowa, więc jeszcze się nie zastanawiałam nad powrotem do USA
- Czyli chcesz mnie tutaj zostawić na pastwę mojego męża - zrobiła smutną minę niższa kobieta
- Gracie - Megan pierwszy raz popatrzyła się w oczy swojej przyjaciółki - Dasz radę beze mnie, jak zawsze - uśmiechnęła się
- Ale będę tęsknić, nawet już tęsknie - kobieta podeszła do Megan i przytuliła ją ze wszystkich sił, jakie miała
- Ja też będę tęsknić- wyższa odwzajemniła przytulasa i głęboko zaciągnęła się perfumami swojej przyjaciółki
- Zrobiliśmy kolację z moim ukochanym mężem - wyszeptała niższa - Przyjdziesz ?- kobieta odsunęła się, żeby popatrzeć w prost w brązowe oczy Megan - Proooooosze
- No nie mogę odmówić
Chociaż Megan wiedziała z czym będzie się wiązała wspólna kolacja z Alice, która jest na nią obrażona i Gracie, która będzie bacznie obserwować je obie. Przez cały dzień chciała wyjaśnić sobie dokładnie wszystko z Alice, żeby nie mieć wyrzutów sumienia oraz zakończyć tą sprawę raz na zawsze. Lecz wszystkie znaki na niebie nie pozwalały na jakikolwiek kontakt z młodszą brunetką, która skutecznie blokowała ja .
Dwie przyjaciółki przeszły razem ogród i weszły do jadalni, gdzie tylko się kręcił mąż Grace, który wykańczał obiad. Usiadły obok siebie przy dużym okrągłym stole, a pani domu nalała wina do szkła na spróbowanie. W tym samym czasie wzięły po łyku i razem rozkoszowały się bardzo dobrym rocznikiem porto, które było dość mocnym trunkiem, jak na dzisiejszy wieczór.
Chwilę później Alice, Kylie i Oscar weszli do jadalni, gdzie jak już na nich czekali starsi, którzy przy otwartej butelce alkoholu o czymś rozmawiali. Alice pierwsze co, to krótko spojrzała na Megan, która siedziała koło jej mamy. Zastanawiała się, gdzie najlepiej strategicznie usiąść, żeby nie mieć z nią za dużo kontaktu tego wieczoru. Na szczęście Kylie usiadła specjalnie tak, aby odciążyć dwójkę sowich znajomych i usiadła koło Megan.
YOU ARE READING
emails that i can't send
RomanceAlice ciągle przeżywa bolesny rozstanie, czy pewna nauczycielka zmieni jej życie? A może stara miłość nie rdzewiej? Cześć, Zapraszam do przeczytania i pozostawienia po sobie śladu w postaci serduszka lub komentarza. Motywuje mnie to do dalszego pis...
