Part twelve

733 32 0
                                        

- Znasz ją ?- Megan podeszła do zlewu i jak gdyby  nigdy nic starała się zachowywać naturalnie 

- Poznaliśmy się kiedyś... gdzieś tam - Alice nie chciała odkrywać wszystkich kart na raz

- Nie uważasz, że trochę wścibska jesteś - kobieta oparła się o blat - i trochę to tak nie wypad - zaplotła ręce na piersiach - wiesz wypytywać się i dopytywać?

- Dobrze, koniec z wypytywaniem - a szkoda, bo dziewczyna bardzo była ciekawa, jak do tego wszystkiego doszło

- Zostaniesz na obiad? 

- Czy to jest zaproszenie? - Alice lekko uniosła brwi do góry

- Jest to pytanie, nie doszukuj się w tym podtekstu dzieciaku

Alice sama nie wiedziała, czy wypada zostać jeszcze trochę dłużej. Teoretycznie już i tak nadwyrężyła gościnność kobiety, która wyglądała, jakby miała jej dość. Z drugiej strony jej twarz jeszcze wygląda nie za dobrze, a bardzo nie chciałby się tłumaczyć nikomu z tego. 

- A co będzie na obiad ? 

- Będzie Pizza i wino 

- To mogę zostać 

Cały kolejny dzień minął Alice na leniuchowaniu na kanapie, kiedy starsza pracowała nad swoim artykułem do czasopisma. Koło 19 dostawca z jedzeniem przywiózł tak bardzo wyczekiwaną przez Alice jedzenia, która przez cały dzień głodowała. Megan przygotowała stół z naczyniami, sztućcami i świeczkami. Kobiety siadły na przeciwko siebie

- Kto je obiad o 19? - Alice zaczęła już swoją porcję

- Ja 

- No to jest bardziej kolacja - dziewczyna zapychała w siebie pierwszy kawałek 

- Wina? - kobieta nalała najpierw sobie białego półwytrawnego wina 

- Poproszę 

- Z tego co pamiętam miałaś przestać pić 

- No tak, ale tutaj raczej mi nic nie grozi - dziewczyna wzięła łyka - chyba, że rzucę się z balkonu - zaśmiała się 

- Nie śmieszne - odezwała się starsza, która była w trakcie polewania alkoholu do naczynia dziewczyny

Kobiety zjadły kolację i wypiły już jedno całe wino i były już w trakcie drugiego. Podczas wspólnego posiłku kobiety głównie rozmawiały o tym, jak to się stało, że  wybrały tą uczelnię a nie inną. Potem zeszły na politykę i sztukę. Megan była zachwycona dojrzałością Alice w kwestiach politycznych oraz szokowało ją, że podobają im się praktycznie ci sami artyści. Obserwowała też jak młodszej wyszły rumieńce od dużej ilości alkoholu we krwi. Starsza też zwróciła uwagę na to, że młodsza nie miała stanika pod białą koszulką, na której wypiętrzały się nabrzmiałe sutki dziewczyny. Jednak skarciła swoje myśli bardzo szybko, żeby przypadkiem nie zrobić coś głupiego. Studentka była tak bardzo rozgadana jak była pijana, że ciężko było ją zatrzymać, czy wtrącić się do rozmowy. Na końcu drugiej butelki przeniosły się na podłogę do salonu, gdzie dywan wydawał się najmiększą rzeczą na świecie. Siedziały oparte o kanapę dalej kontynuowały rozmowę i nawet nie ogarnęły, kiedy wybiła dwunasta w nocy. 

Alice cały czas gadała, to osobie to o swoich znajomych i bawiła się w najlepsze. Starsza za to zaczęła co raz bardziej podziwiać, jak dziewczyna jest śliczna i nie mogła od niej oderwać wzroku. Czasami głęboko zatapiała się w brązowe oczy dziewczyny, a następnie powoli zjeżdżała wzrokiem na jej pełne usta. Po czym znowu wracała do oczu, a następnie znowu na usta i tak w kółko. O dziwo młodsza była tak rozgadana, że tego nie zauważyła. 

- Masz ładne oczy - przypadkowo wtrąciła się w wypowiedź starsza, która połykała wzrokiem studentkę. Po czym zjechała wzrokiem znowu na usta młodszej i lekko przejechała po nich kciukiem. 

 Megan zjechała ręką na kark dziewczyny i delikatnie zaczęła przybliżać ją do siebie. W końcu złączyły swoje usta w pocałunku, który od namiętnego zaczął zamieniać się na zachłanny. W pewnym  momencie, kiedy zaczęło zachodzić za daleko Alice lekko się odsunęła, żeby złapać oddech. W przerwie popatrzyła się głęboko w oczy nauczycielki

- Przepraszam - wydyszała Megan - nie powinniśmy - i wróciła na miejsce w którym siedziała 

Alice obserwowała starszą, która najwyraźniej zrozumiała co się stało i co mogło się dalej stać. Sama jednak była bardzo podniecona i czuła, że chce czegoś więcej. Tym razem to ona zaczęła się zbliżać do kobiety i jak już miały znowu złączyć usta wyszeptała

- Mi się podobało- popatrzyła się uwodzicielsko na Megan, której oczy zjechały na szczelinę między koszulką, a szyją, gdzie były widoczne piersi dziewczyn. 

Po czym znowu popatrzyła się w oczy dziewczyny i w ciągu sekundy wciągnęła ją na swoje kolana. Młodsza aż jęknęła z podniecenia, kiedy ręce starszej ścisnęły mocno jej tyłek. Znowu wróciły do namiętnego całowania, które ledwo co pozwalało im na oddychanie. Objęła ją w tali i przybliżyła się do niej i kontynuowała namiętne całowanie młodszej. Dziewczyna nie protestowała tyko za każdym razem odwzajemniała pieszczotę. Ich języki idealnie współgrały ze sobą. Megan zdjęła koszulkę Alice, która była najbardziej zbędną rzeczą na ciele dziewczyny. Dziewczyna siedziała na kolanach nauczycielki i ciężko oddychała z podniecenia. W końcu Megan ściągnęła dolną część garderoby dziewczyny, która aktualnie leżała nago na dywanie. 

Starsza klęknęła obok dziewczyny i podziwiała ją, kiedy jej ręka przejeżdżała od szyi do uda i z powrotem. Lubiła patrzeć, jak jej dziewczyny odczuwają przyjemność, którą ona im sprawia. Alice wyginała się z przyjemności

- Droczysz się ze mną ?

Megan nic nie odpowiedziała tylko zacisnęła mocniej rękę na jednej z piersi dziewczyny. Usiadała na jej biodrach i zachłannie na zmianę pieściła i całowała piersi Alice. Ona za to wydawała dźwięki rozkoszy, jaką właśnie doznawała. Megan zassała skórę młodszej w okolicy obojczyka i zostawiła ślad, z którego była dumna. 

- Megan - dziewczyna przeciągnęła - Proszę dłużej nie wytrzymam 

Młodsza zacisnęła swoje ręce na dywanie, a Megan rozkoszowała się widokiem. Starsza zjechała ręką na kobiecość dziewczyny i zaczęło powoli zataczać kółka wokół czułego punktu. Brunetka co chwilę wydawała co raz głośniejsze jęki. Aż w pewnym momencie złapała za rękę starszej, która najwyraźniej się droczyła i dała znak, że by chciała ją poczuć w środku. Starsza się nachyliła nad nią bardzie po czym weszła w Alice dwoma palcami. Nie sprawiło jej to większego problemu, ponieważ dziewczyna była tak mokra, że aż brązowooka była zaskoczona. W ciągu następnych minut Alice skończyła na palcach nauczycielki. 

Meg cały czas siedziała i obserwowała młodszą, która chwilę temu doszła. Jej nogi się jeszcze trzęsły, a oddech był nierówny i szybki. Z starszej kobiety alkohol najwyraźniej zaczął zachodzić, bo Megan zaczęły się czuć trochę niekomfortowo pomimo tego co chwilę się temu stało. Wyrzuty sumienia i poczucie, że nie powinno mieć ta sytuacja miejsca, bo sobie coś obiecała. 

- Podasz mi koszulkę - wypowiedziała jeszcze dysząca Al, która leżała z zamkniętymi oczami.

Nauczycielka jej podała koszulkę, która połowicznie leżała na sofie, a połowicznie na podłodze. Młodsza ubrała się i wróciła ponownie do leżenia. Megan chciała coś się spytać, ale młodsza najwyraźniej poszła w spanie na dywanie. 

-Alice? - szturchnęła ją starsza

Brunetka machnęła ręką i poszła dalej w wegetacje na podłodze. Megan wzięła na ręce kobietę i przeniosła do swojej sypialni. Położyła ją na swoim łóżku i przykryła kocem, a sama poszła się szybko umyć. Weszła do łazienki i stanęła przed lustrem, gdzie przez chwilę wpatrywała się w swoje odbicie. Umyła się szybko i jeszcze szybciej weszła do łóżka, gdzie już się rozłożyła młodsza po całej szerokości. Poprawiła ją aby nie leżała też na jej stronie, a potem położyła się na swoją część łóżka i zasnęła.


emails that i can't sendWhere stories live. Discover now