- I się rozstaliście ?
- W końcu tak to wyszło, ale szkoda, bo naprawdę ten związek z nią to był inny level
- Było lepiej niż z Al? - spytał się Oscar, który był chyba najbardziej zainteresowany tą sferą
- Czy było lepiej? - blondynka się zamyśliła przez chwilę - Ciężko jest mi to ocenić... - powiedziała lekko skrępowana - Szczerze nigdy się nad tym nie zastanawiałam
- My nie powiemy Alice - Kylie popatrzyła się głęboko w oczy Rosy i dotknęła wierzchu jej dłoni - Możesz nam zaufać
- Ale ja naprawdę nie wiem - broniła się niebieskooka, bo ona nigdy w takich aspektach nie patrzyła na związek, żeby go przyrównywać.
Oczywiście obydwa związki były boskie i Rosa bardzo żałuje, że obydwa musiały się dla niej smutno skończyć.
Związek za Alice pomimo młodszego wieku dziewczyn był bardzo dojrzały. Bardzo często podkreślała, że brunetka jest o wiele starsza mentalnie niż jej rówieśnicy, przez co trochę lepiej się uzupełniały. Alice bardzo dobrze traktowała blondynkę w każdym aspekcie związku. Seks z nią był nieziemski, a nikt nie robił lepiej jajecznicy z rana, jak ona. Naprawdę ciężko było Rosie podjąć decyzje, że muszą zerwać ze sobą. Koniec w końcu jednak uważała, że może i to wszystko wyszło na dobre, taka mała przerwa od siebie.
Natomiast związek z Megan był jednak specyficzny, bardziej niestabilny i nielegalny. Więc występowała nutka adrenaliny w każdym ich spotkaniu i to nie tylko na uczelni. Rosa w głębi wiedziała, że ten związek nie będzie stabilny emocjonalnie i, że to najprawdopodobniej coś przelotnego. W sumie bała się myśleć o końcu tego związku, bo zwiastowało, to znowu złamanym sercem i bardzo ciężą rekonwalescencją po tym. Jak Alice była dojrzała, tak Megan przewyższała to o 100 procent. Kobieta praktycznie traktowała blondynkę, jak kobietę swojego życia, co bardzo było na rękę.
- Rosa - młodsza blondynka popatrzyła się bardzo wymownie
Starsza dziewczyna sięgnęła po swoją szklankę i znowu wyzerowała, żeby może nabrać trochę odwagi przed znajomymi Alice. W sumie to oni i Rosa nigdy się blisko nie trzymali. Spotykali się, jak musieli, czyli wtedy kiedy Alice zapraszała wszystkich. Blondynki nic nie miały do siebie i zachowywały się wobec siebie bardzo fair. Za to między Oscarem, a Rosa zgrzytało na każdej płaszczyźnie i kiedy mogli to się omijali szerokim łukiem. Więc było to ciężkie wyzwanie, żeby się przed nimi otworzyć.
- Nie mam rankingu związków - ostatnia nadzieja dla Rosy, żeby nie musieć się tłumaczyć
- Girll - obydwoje wręcz krzyknęli z rozczarowania
- A która jest lepsza w łóżku - rzuciła pytanie Kylie
- Nie odpowiadam na takie pytania - znowu musiała się bronić - Nie wyciągniecie ze mnie więcej - powiedziała bardzo stanowcza
- Szkoda
- A teraz myślicie, że co jest między Alice i Megan? - zapytał Oscar, który był ciekawy odpowiedzi Rosy na jego hipotezę. Wiedział, że dziewczyna wie coś więcej
- Myślicie, że coś jest ?- Kylie się popatrzyła po znajomych
- Rosa ? - chłopak zrobił dramaturgiczną pauzę - Gdzie Alice nocowała, jak nie u ciebie przez te dwa dni? - Spojrzał na dziewczynę z nadzieją, że sypnie odpowiedź
- A jak myślisz? - Rosa nie chciała mówić w prost odpowiedzi, która była jak atomówka
- Nie gadaj - chłopak aż skoczył na krześle - Ale, że co?
Obydwoje nie dowierzali w, to co potwierdziła właśnie niebieskooka.
- Czyli one też mają romans? - w końcu na głos to powiedziała Kylie
- Bardzo prawdopodobne - powiedziała Rosa, która bawiła się swoją szklanką
- I teraz Megan jest u Alice? - Oscar nadal łączy kropki
- Yea - Rosa kiwnęła głową
- Ale wiadomo, co Megan robi u niej? - Kylie dopiła swojego drinka
Chyba nikt z trójki nie znał odpowiedzi na to pytanie.
- A ktoś miał kontakt z Al na dniach? - w końcu padło to pytanie z ust chłopaka
- Ja walczyłam z matką i nawet nie miałam zbytnio, jak napisać do niej albo zadzwonić - tłumaczyła się zawzięcie Rosa
- Ja nie miałam głowy - zielonooka właśnie sobie uświadomiła, jak jest słabą przyjaciółką.
Jako najlepsza przyjaciółka wiedziała wszystko o Alice od przedszkola. Teraz od kiedy są na studiach, dziewczyny się trochę zdystansowały od siebie. Kylie mocno się skupiła na nowych znajomych i na zdaniu semestru. Mimo tego, że razem mieszkali w trójkę, to zdecydowanie miała lepszą więź z Oscarem niż z Alice. Obwiniała się o to, że dziewczyna zniknęła na kilka dni i nikt się tym nie przejął.
- A ja nie wpadłem na to -powiedział rudowłosy
- Może czas ją odwiedzić? - zielonooka blondynka wyzerowała shota wódki, który dokupiła i wstała energicznie z krzesła
- Ale, że teraz ?
- Teraz - potwierdziła dziewczyna
- Czekaj, czekaj, czekaj - Rosa złapała za rękę młodszą - Ja nie wiem, czy to taki dobry pomysł?
- Jest to bardzo dobry pomysł - powiedziała z lekkimi problemami Kylie
Dziewczyna nie dość, że jarała zioło, to jeszcze piła alkohol i nie była w tak dobrym stanie, jak ona myślała, że jest. Jej oczy były czerwone, a sama się chwiała stojąc.
- Oscar - popatrzyła się lekko opętanym wzrokiem w stronę chłopaka - Ty mieszkasz koło Alice - wskazała nawet go palcem
- No moi rodzice, ale tak mieszkam teraz
- Czy przypadkiem - dziewczyna za pauzowała - Nie masz widoku na podwórko Alice?
- No mam, ale Kylie, co ty chcesz zrobić? - chłopak chciał trochę przyhamować pomysł młodszej
- Idziemy do ciebie i sobie po podglądamy - dziewczyna się uśmiechnęła w bardzo dziwaczny sposób
- Ja odpadam - Rosa nie chciała maczać w tym palców. Prawie była pewna, że to się nie uda i będą z tego same problemy.
- Oscar? - zielonooka podeszła do chłopaka i usiadła na jego kolanach, poczochrała go po włosach
- No nie mogę ciebie zostawić - chłopak zgasił papierosa, którego palił
- Yaaaaay - dziewczyna skakała z zadowolenie i tańczyła na chodniku - Love u Oscar - dziewczyna rzuciła się na szyje i pocałowała w policzek chłopaka
I JAK WAM SIĘ PODOBA?
NA SZYBKO PISANY
YOU ARE READING
emails that i can't send
RomanceAlice ciągle przeżywa bolesny rozstanie, czy pewna nauczycielka zmieni jej życie? A może stara miłość nie rdzewiej? Cześć, Zapraszam do przeczytania i pozostawienia po sobie śladu w postaci serduszka lub komentarza. Motywuje mnie to do dalszego pis...
Part nineteen
Start from the beginning
