19

755 53 6
                                    

I na noc krótki 18+

Miłej nocy 

____________

Ku zdziwieniu Laury dłoń Lauren wsunęła się pomiędzy jej uda. Mimo tego, że chciała ją zablokować, nie była w stanie. Brunetka praktycznie położyła się na niej i namiętnie przyległa do jej ust. Gdy miała pewność, że wygłuszyła wszystkie jęki blondynki, przesunęła palcem po łechtaczce.

-Lauren... – wyszeptała Laura, pragnąc przemówić kochance do rozsądku.

-Proszę, zaufaj mi – spojrzała kobiecie głęboko w oczy, jednocześnie delikatnie zabawiając się jej łechtaczką. Robiła to powoli i delikatnie, starając się powstrzymać przez szybszymi ruchami.

Laura oddała się w pełni pieszczocie, która miała miejsce. Mimo tego, że chciała odepchnąć kobietę i zachować jakiekolwiek pozory, nie była w stanie. Brunetka działa na nią jak narkotyk, chciała jej tylko więcej i mocniej. Pomiędzy jej nogami buzowało podniecenie, które błagało o spełnienie. Lauren świetnie zdawała sobie z tego sprawę, pieściła ją coraz ostrzej jednocześnie pragnąc się w nią wbić. Wiedziała jednak, że to mogłoby spłoszyć blondynkę, a tego chciała uniknąć.

-Lauren – czuła, jak jej nogi drżały z dawki przyjemności. Robiła wszystko, żeby być cicho, ale niezdarne jęki i tak wyrywały się z jej ust.

-Cichutko – brunetka pogłębiła pocałunek, aby pozwolić sobie na jeszcze agresywniejszą zabawę. Nie chciała, aby żałowały tego po wytrzeźwieniu, dlatego próbowała zadbać o to, by ten szybki seks był dla nich przyjemnością i dobrym wspomnieniem, a nie powodem do dodatkowych nerwów. Laura nie mogła jęczeć, chociaż Lauren pragnęła słuchać tych odgłosów przyjemności.

Nie trwało to długo. Po chwili Laura doszła, lekko się wygięła, próbując tamować swoje skomlenie, gryzła dolną wargę partnerki. Lauren odsunęła się od kobiety z ogromnym uśmiechem na ustach. Obie zerknęły na młodą dziewczyną za kierownicą, wydawała się kompletnie nieprzejęta sytuacją. Miały nadzieję, że naprawdę nie zainteresowała się ich zachowaniem, inaczej obie spaliłby się ze wstydu.


-Nie wierzę, że przeleciałaś mnie w aucie – Laura niby warknęła, ale jej mowa ciała wskazywała na ogromne podniecenie. – Wiesz, co ta kobieta musiała sobie o nas pomyśleć?

-Że jesteś mega seksowna, a ja mam sprawne palce? – zaśmiała się Lauren, podczas ściągania swoich butów. Piasek przyklejony do stóp bardzo jej przeszkadzał, chociaż w tamtym momencie nie chciała narzekać. Nigdy nie była osobą, która tak żaliłaby się na sprawy w swoim życiu, nawet tak błahe.

-Cholernie sprawne – uśmiechnęła się blondynka, łapiąc swoją pracownicę za biodra i przyciskając do ściany. – Teraz moja kolej – sprawnym ruchem odpięła spodenki dziewczyny i zsunęła do kolan. Zerknęła głęboko w oczy Lauren i bezczelnie wbiła w nią dwa palce. – Domyśliłam się, że cholernie cię to podnieciło – zaczęła się w niej poruszać, jednocześnie przylegając do szyi.

-Przy tobie ciągle jestem podniecona – zarzuciła ręce na ramiona szefowej i lekko uniosła jedną nogę. Chciała poczuć ją jeszcze lepiej, jeszcze mocniej. Była zawzięta i cholernie napalona. Laura automatycznie chwyciła ją za udo i mocno wbiła w nie palce. – Uwielbiam cię taką – jęknęła głośno, gdy Laura pogłębiała ich zbliżenie. Palce blondynki były, aż za doskonałe. Lauren miała w życiu wiele kobiet, ale żadna nie potrafiła zrobić tego tak dobrze.

-Taką? Czyli głęboko w tobie? – zaśmiała się cicho Laura, przekręcając palce tak, aby mieć łatwe dojście do jej punktu G.

-Tak – pisnęła, gdy poczuła pierwsze uderzenie palcami w swój czuły punkt. Sama nie wiedziała, na co odpowiedziała, płonęła z podniecenia. – Boże, tak – głośny jęk, gdy Laura jeszcze szybciej napierała na jej wnętrze. Nogi brunetki były jak z waty, jedynie umięśnione ramie partnerki utrzymywało ją w pionowej pozycji.

Laura odsunęła się od szyi kobiety i dokładnie obserwowała jej mimikę. Nie było dla niej piękniejszego widoku na świecie. Twarz kobiety podczas orgazmu zawsze przyprawiała ją o uśmiech. Pragnęła zachować ten obraz jak najdłużej w głowie i wracać do niego myślami, gdy tylko miałby na to ochotę.

-Jesteś tak piękna – szepnęła, składając delikatny pocałunek na czole kochanki. Aż za dobrze czuła jak blisko była Lauren, przez chwilę zastanawiała się, czy się z nią nie podroczyć, ale ostatecznie pozwoliła jej w pełni cieszyć się szczytowaniem.

-Boże, Laura – prawie krzyknęła, gdy ostatnie skurcze przebijały się przez jej organizm. Gdy doszła, palce blondynki nadal trwały w jej wnętrzu. Zatrzęsła się, gdy poczuła, jak jej mięśnie nadal dawały o sobie znać.

-Daj sobie choćby chwilę odpoczynku Mała – zaśmiała się cicho blondynka, bardzo delikatnie wysuwając palce z wybranki i dokładnie je oblizując. Traktowała to, jak nagrodę za dobrze wykonane zadanie.

-Nie jestem mała – Lauren spojrzała na dziewczynę z lekko skrzywioną miną. Była od niej znacznie wyższa, więc kompletnie nie widziała powiązania.

-Ale ja nie mówiłam do ciebie – wystawiła język, przez co obie zaczęły się śmiać. Po chwili jednak wróciły do tego, w czym czuły się najlepiej. Ich ubrania latały po całym salonie, a ich nagie ciała testowały swoje siły, w każdym możliwym miejscu. 

Can you fix the broken?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz