prolog

4.2K 158 1
                                    

Światła, uderzenie, utrata przytomności...

Ponownie ten sam sen, który miewam od dnia wypadku. Wszystko powraca tylko ze zdwojoną siłą i za każdym razem czuję jak moja kość pęka.


Dwa miesiące temu wpadłam pod pędzące auto. Cudem przeżyłam. Pobyt w szpitalu nie był długi, bo trwał tylko pięć dni. Mimo to jest to jedno z moich najgorszych przeżyć. Później zajmowała się mną moja współlokatorka, a zarazem przyjaciółka - Liliana.


Zawoziła mnie na każdą umówioną wizytę do doktora Tomlinsona. Jest to dwudziestosiedmioletni lekarz, który od samego początku prowadził moje leczenie. Zdziwiło mnie, gdy dowiedziałam się ile ma lat. Mimo młodego wieku został ordynatorem na oddziale chirurgii. Poza tym jest bardzo przystojny, czego nie da się ukryć.


Do tego wszystkiego ma ogromne poczucie humoru, dzięki czemu każda wizyta przebiegała przyjaźnie i na wesoło. Po zdjęciu gipsu Louis - bo tak brzmi imię doktora Tomlinsona - zaproponował mi prywatną rehabilitację. Powiedział, że może przyjeżdżać do mnie codziennie po pracy i pokaże mi kilka ćwiczeń, dzięki którym odzyskam sprawność fizyczną sprzed wypadku.


Na początku nie chciałam się zgodzić. Wiedziałam, że Lou ma dziewczynę, która w dodatku jest pielęgniarką na jego oddziale. Powiedziałam, że to przemyślę. Oczywiście po powrocie do domu Lili przekonała mnie, że taka rehabilitacja bardzo mi się przyda, jeśli chcę szybciej wrócić do pracy, porannych biegów i na siłownię.


Jeszcze tego samego dnia zadzwoniłam do Louis'a i powiedziałam, że zgadzam się na jego propozycję. Potem moje życie obróciło się o sto osiemdziesiąt stopni.

doctor // louis tomlinson (Opowieść zakończona)Where stories live. Discover now