ROZDZIAŁ 1. Jedziemy na W

En başından başla
                                    

Amy Prescott jest moją najlepszą przyjaciółką odkąd skończyłyśmy jedenaście lat. Traktujemy siebie jak siostry i tworzymy rodzinę razem z Alex'em, który jest naszym zleceniodawcą oraz Grace, która jest około sześćdziesiątki i prowadzi własną kawiarnię. Starsza kobieta pracowała w tej samej organizacji co ja z przyjaciółką i była najbardziej szanowaną kobietą, a teraz my przejęłyśmy jej pałeczkę, gdy ona akurat przeszła na emeryturę.

- Jak się czujesz? - zapytała zmartwiona

Jest to pytanie rutynowe. Zadaje je zawsze gdy się spotkamy i nie wiemy od czego zacząć rozmowę choć nie dawałam jej często powodów do zmartwień. Hmm, Scarlett no pomyśl, może jakieś trzy próby samobójcze oraz to, że w domu jesteś przypalana cygarem to wystarczający powód?

- Jest okej ale lepszą wiadomością dla mnie jest to, że nie spotkałam dziś żadnego z nich. Pojechali wcześniej do pracy - wyszczerzyłam się - Co może oznaczać, że wyjadą w jakąś delegacje czy coś

- No i dobrze.. - westchnęła z ulgą - Niech te stare spróchniałe szczury trzymają się z daleka 

- Chodźmy na lekcje, bo się spóźnimy - zmieniłam temat mając dość gadania o moich rodzicach

- Masz racje - dziewczyna zauważyła moją niechęć do rozmów

Pierwszą miałam literaturę. Gdy doszłyśmy pod klasę chłopak, którego szczerze nienawidzę już tam stał. Drodzy państwo zapnijcie pasy! Przedstawiam wam największego dupka oraz bad boy'a w szkole!
Chase Clark
Mój największy wróg. Teoretycznie król szkoły ale wiadomo, że to ja jestem królową, a nie on oraz koszykarz z większym ego niż piłkarzyk. (Nie urażając piłkarzy, tylko tak mi się skojarzyło) Pech chciał, że chodzimy razem do klasy. Już widziałam jak otwiera usta, by mi coś powiedzieć ale w tym samym momencie zadzwonił dzwonek na lekcje. Posłałam mu chytry uśmieszek nawet nie próbując ukryć satysfakcji, na co przewrócił oczami. Wiem, że jest we mnie zakochany od pierwszej klasy, bo wtedy się poznaliśmy ale ja mam go w dupie i szczerzę go nie lubię za to jak się zachowuje wobec mnie i wywyższa.

Usiadłam razem z Amy na końcu sali w rzędzie od okna. Lekcja minęła (o dziwo) spokojnie tak samo, jak reszta lekcji. Kurna, mam ochotę zapalić.

Nastała przerwa obiadowa. Razem z Amy udałyśmy się na stołówkę. Oczywiście musiałyśmy usiąść przy stoliku razem z tym debilem, bo najlepszy przyjaciel Chase'a- Luis Scott to chłopak Amy. Luis to także mój przyjaciel. Amy ufa mi i wie, że nie będę podbijać do blondyna. Po pierwsze nie szukam chłopaka, a po drugie nie mój typ. Wolę chłopaków z ciemnymi włosami i ciemnymi oczami, a tatuażami nie pogardzę. Jakby nie to, że oceniam z wyglądu ale wychodzę z założenia, że jeśli chcesz kogoś bliżej poznać to oczywistym jest, że najpierw patrzymy po części na wygląd.

- Macie jakieś plany po szkole? - zapytał Scott

- Nie - odpowiedziała szybko Amy

- Taak - dałam nacisk na to słowo - Nie pamiętasz? Jedziemy na W - niezbyt legalne wyścigi,

- Aaa, no faktycznie. Nie możemy.

- Aha? - oburzył się Luis - Co to za tajemnice? - się nie zesraj typie, uwielbiam Luisa jako przyjaciela ale czasami zachowuję się jak pięcioletni chłopiec co widać, że po części jest uciążliwe również dla Amy.

- Tajemnice przyjaciółek - powiedziałyśmy w tym samym momencie

Zjadłyśmy swój posiłek i poszłyśmy za szkołę zapalić papierosa. Mamy taką swoją zabawę. codziennie gdy to robimy wypatrujemy faceta, który nas pilnuje czy nie robimy nic głupiego. Ta, która pierwsza go wypatrzy dostaje dwadzieścia dolców. Dzisiaj to ja pierwsza go znalazłam tak jak ostatnie cztery dni z rzędu. Nazywamy go Typ Lornetka. Zadzwonił dzwonek oznaczający koniec przerwy.

Życie Potrafi Wszystko.Hikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin