~36~

128 8 8
                                    

Thor: przyjaciele

Pietro: no co tam?

Thor: Loki wylądował w szpitalu

Clint: co? Jak?

Tony: a niby taki bóg HAHHA

Tony: a skończył w szpitalu beka z niego lol

Loki: może i jestem połamany na 7 części ale palce mam sprawne i mogę czytać ten chat

Tony: ale mnie zastraszyłeś kaleko

Clint: XDD

Bruce: co się stało w ogóle?

Loki: niech ci Peter opowie, to on jest odpowiedzialny za moje cierpienie

Tony: ŻE PETER?

Tony: TEN MÓJ PETER?

Tony: TEN PETER? MÓJ SYN?

Tony: znaczy yyyyy no ten

Tony: Peter?

Loki: tak ten Peter

Pietro: co on mógł ci niby zrobić?

Loki: to istne zło wcielone

Tony: o nie nie nie nie nie

Tony: ty tutaj jesteś największym złem

Tony: nie obrażaj mi tu Petera, bo pewnie przez samego siebie teraz tam zdychasz w szpitalu

Loki: no dobra

Loki: możemy go zaprosić do naszej konwersacji i sam ci wytłumaczy

Sam: czemu ja?

Loki: CHODZIŁO O PETERA NA BRODĘ ODYNA

Sam: ale napisałeś że Sam

Loki: chodziło mi że ON SAM

Sam: ale przecież ja jestem Sam

Loki: NO JA PIERDOLE NO JA CIĘ ZARAZ TRZASNĘ CZYMŚ SERIO

Thor: spokojnie bracie, bo tu jakieś dziwne urządzenia zaczynają piszczeć, a ja cię miałem pilnować, weź nie rób problemów bez potrzeby

Tony: dobra, ale wracając do Petera, to co on ci niby zrobił?

Loki: zaraz się dowiesz

Loki: @peterparker

Peter: nie zabije mnie pan?

Loki: narazie nie

Peter: o to super

Tony: no to teraz mówcie

Peter: ale co?

Loki: wytłumacz Starkowi przez co znalazłem się w szpitalu

Tony: zamieniam się w słuch

Peter: no to to było tak

Peter: gdy dowiedziałem się, że pan Loki umie różne sztuczki i w ogóle inne takie to ciekawiło mnie to czy potrafi latać, pan Loki powiedział, że nigdy nie próbował, no to ja zapytałem czy chce, a pan Loki powiedział, że tak, a że akurat staliśmy na dachu Stark Tower to zrzuciłem go

Peter: no i koniec końców okazało się, że pan Loki nie umie latać, trochę się zawiodłem, ale jestem teraz bogatszy o nowe doświadczenie

Pietro: ale się rozpisałeś

Tony: nie wiem o co ci chodzi Loki

Tony: przecież to nie była jego wina, sam się na to zgodziłeś

Loki: JAK KURWA NIE?!

Loki: on mnie zrzucił

Loki: Z DACHU

Tony: no bo był ciekawy, jest jeszcze młody

Thor: on ma 16 lat

Tony: a ty 1500, to jest bardzo duża różnica

Thor: fakt

Loki: uważam, że Peter powinien ponieść jakieś konsekwencje

Tony: a ty poniosłeś za to, że rozpierdoliłeś Nowy Jork?

Loki: chyba ta

Tony: to czekaj

Tony: Peter?

Peter: tak panie Stark?

Tony: przeprosiłeś jelonka

Peter: no, od razu

Peter: nawet wysłałem mu kwiaty

Tony: no i co się kurwa prujesz rogacz, widzisz jaki wychowany, przeprosił cię i dostałeś kwiaty za darmo

Loki: mam uczulenie na kwiaty

Tony: to to ja mam już w dupie

Loki: leżę połamany bo mnie zrzucił

Tony: to też mam w dupie, bo cię przeprosił

Loki: ...

Dzisiaj rozdział troszkę dłuższy i mam nadzieje, że się podoba. Wyczekujcie dzisiaj jeszcze jednego ;)

Miłego popołudnia <33

Avengers language | marvelchatWhere stories live. Discover now