Natasha: dobra ludzie
Natasha: czy wszystko jest już gotowe
Clint: no ja kończę ozdabiać salon
Tony: alkohol już tu stoi od godziny
Scott: ja pakuje prezent
Sam: ja jeszcze rozkładam jedzenie
Natasha: dobra
Natasha: Peter, co z playlistą?
Peter: jest gotowa, głośniki tylko podłączam i trochę się zagubiłem w tych wszystkich kabelkach, ale mniej więcej ogarniam sytuacje
Sam: mam nadzieje, że te piosenki będą odpowiednie dla nas
Peter: z tym nie będzie problemu, jest coś dla każdego
Bucky: a jest muzyka z lat czterdziestych?
Peter: jest :)
Bucky: OMG jesteś super Peter
Peter: dziękuje panie Bucky
Natasha: ej a tort, co z tortem?
Thor: no jakby ja go ogarnąłem, ale on się trochę roztopił i mało co przypomina postać Hulka
Thor: bardziej wyglada mi to jak jedna, duża zielona plama
Natasha: może to i lepiej, ważne żeby był
Steve: ej ludzie pospieszcie się, Bruce chce już wracać do domu, długo go już tak nie przetrzymam
Natasha: a daleko jesteście?
Steve: no jakbyśmy teraz ruszyli to bylibyśmy za 20 minut
Natasha: no to już możecie wracać
Steve: okej
Natasha: czy ktoś ma jeszcze jakiś problem lub z czymś sobie nie radzi?
Scott: no ja nie wiem jak ugotować parówki
Natasha: Boże chodziło mi o problem dotyczący imprezy dla Bruce'a
Scott: aaaaa
Scott: to nie
Natasha: wow jestem pod wrażeniem, że organizujemy taką imprezę a wy nie macie żadnych problemów
Natasha: jestem z was dumna
Clint: :)))
Sam: dzięki Nat
Steve: jesteśmy już pod Stark Tower
Natasha: DOBRA WSZYSCY ZA KANAPĘ SZYBKO
Peter: biegneeee
Steve: dobra wchodzimy
Wszyscy: WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!!!
Bruce: co jest grane?
Bruce: Steve, ty masz urodziny?
Steve: nie, przecież ty masz
Bruce: co? Jak ja mam urodziny gdzieś za ponad 3 miesiące
Sam: CO DO CHUJA?!
Steve: language
Tony: żartujesz sobie z nas, tak?
Bruce: nie, mówię całkiem poważnie
Bruce: kto wam w ogóle powiedział, że mam dzisiaj urodziny?
Natasha: yyyyyy... mogłam to być ja hehehe
Tony: Natasha do kurwy teraz alkohol się zmarnuje
Bruce: e e e e e e
Bruce: to że nie mam urodzin, nie znaczy, że nie możemy się napić
Tony: nawet nie wiesz jak mi kurwa ulżyło
Bruce: :)
Clint: to może chociaż udawajmy, że masz urodziny, bo serio się przy tym napracowaliśmy
Bruce: jak chcecie, nie będę miał z tym problemu
Thor: dobra Tony polewaj
Tony: będzie zabawa
Steve: otwórz chociaż prezent
Bruce: dobra
Bruce: kupiliście mi... szlafrok??
Natasha: Scott masz coś do powiedzenia?
Scott: nie wiem o co wam chodzi, przecież kupiłem zwykły fartuch
Tony: jak chuj widać, że to szlafrok jełopie
Scott: och no dobra, może się pomyliłem
Scott: ale też może służyć jako fartuch, prawda Bruce?
Bruce: ta... dzięki
Clint: zobacz co masz jeszcze
Bruce: dobra, już
Bruce: ooo kubek, fajnie przyda mi się
Clint: NO JAPIERDOLE TO JEST KUBER TERMICZNY A NIE KUBEK
Bruce: dobrze już dobrze, przyda mi się kubek TERMICZNY
Clint: cieszę się, że ci się podoba :)
Bruce: dzięki ludzie, to najlepsza urodzinowa impreza, która nie jest w moje urodziny jaką miałem
Natasha: <3333
DU LIEST GERADE
Avengers language | marvelchat
HumorMarvel chat... No tak, chyba nie muszę tłumaczyć o co tu chodzi. O tym jak Steve próbuje nie zejść na zawał przez przekleństwa, Peter chce rzucić szkołę, Bucky kradnie śliwki broniąc się tym, że jest avengerem, Clint nie wie jak rozróżnić krowę od...