Hwang Hyunjin POV
Leniwie otworzyłem oczy, chociaż od razu je zamknąłem będąc oślepionym słońcem wypełniającym całe pomieszczenie. Kiedy rozbudziłem myśli, przypomniałem sobie wspomnienia dnia, a właściwie poprzedniej nocy i uśmiechnąłem się pod nosem. Czarny zdecydownie pasował Felixowi, te ubrania też. Chociaż tak szczerze, lepiej prezentował się dla mnie bez nich.
Obróciłem się na bok wyciągając ręce w stronę teraz już czarnowłosego, jednak zatrzymałem się na powietrzu. Podniosłem się zdezorientowany do siadu, dopiero wówczas zauważając, że wraz z chłopakiem zniknęła kołdra. Przetarłem zaspane oczy i ostatni raz ziewając udałem się do kuchni. Dopiero wtedy zauważyłem pieguska, który wręcz emanował radością. Kochałem go z każdym dniem coraz bardziej. Mogłem obserwować go godzinami, nieważne co robił, mówił czy jak wyglądał. Tylko on mi był potrzebny. Nikt inny.
- o, wstałeś! - niższy zauważył moją obecność i obdarzył mnie swoim uśmiechem - przepraszam, że zabrałem ci tą pościel, ale Olivia przyjeżdża za pare godzin i wiesz, chciałem ją wyprać po wczoraj - zaśmiałem się widząc jego urocze rumieńce.
- nic się nie stało, ale mogłeś mnie obudzić, pomógłbym ci
- nie mogłem, tak słodko spałeś - zachichotał - a teraz idź się ubrać i przyjdź na śniadanie, nie żeby mi coś nie pasowało ale liczyłem na podwózkę na lotnisko
- jasne, jasne.
Ucałowałem moje ulubione usteczka i ruszyłem z powrotem do sypialni po ubrania. Wybór odpowiednich ciuchów jednak trochę mi zajął.
Nie ukrywając, stresowałem się poznaniem siostry mojego chłopaka. Wiedziałem, że to jedyna rodzina, z którą piegusek ma kontakt, dlatego zależało mi żeby zrobić dobre wrażenie. Młodszy dużo mi opowiadał o dziewczynie, na przykład dowiedziałem się, że jest młodsza o dwa lata, czyli ma 17. Opowiadał mi, że również interesuje się rysunkiem, za co dziękowałem w duchu. Potrząsnąłem głową i wyciągnąłem blekitny sweter i ciemne spodnie.
Wygodnie i elegancko, idealnie.Kiedy byłem już ubrany i zewnętrznie ogarnięty wróciłem do chłopaka w kuchni, który nucił pod nosem piosenkę. Moją piosenkę. Nie mogłem się powstrzymać, natychmiast znalazłem się obok zdezorientowanego pieguska i przykleiłem się do jego pleców opierając głowę na jego barku.
- pamiętasz jeszcze tą piosenkę?
- jak mógłbym zapomnieć Hyunnie, kocham ją najbardziej na świecie - musiałem powstrzymać łzy wzruszenia.
Zamiast tego obróciłem chłopaka do siebie i złączyłem nasze spragnione siebie nawzajem usta natychmiast delikatnie nimi poruszając. Zaskoczony ciemnowłosy najpierw westchnął, ale po chwili zaczął odwzajemniać pieszczotę z równym zaangażowaniem. Chciałem przekazać mu wdzięczność za wszystko i to co do niego czuję. Dla nas takie pocałunki wyrażały dużo więcej niż jakiekolwiek słowa. Nagle poczułem ciepłe łzy na polikach. Młodszy również musiał to zauważyć, bo od razu odsunął się i starł krople z mej twarzy, patrząc głęboko w moje oczy wzrokiem przepełnionym troską.
- jeju, co się stało, zrobiłem coś nie tak? Przepraszam cię strasznie..
- nie, nie, w życiu! Po prostu nie wierzę że istnieje taki anioł jak ty, i że mam cię obok. Nie zasługuję na ciebie. Codziennie dajesz mi tyle radości i szczęścia, z każdym dniem zakochuję się coraz bardziej. Każdy najmniejszy gest powoduje motylarnię w moim brzuchu i czuję się przy tobie jak zabujana nastolatka, ale kocham to uczucie. Kocham ciebie Felix, i wszystko co robisz.
- i kto tu będzie płakał, co? - wydukał zapłakany niższy śmiejąc się przez łzy. Natychmiast zamknąłem go w szczelnym uścisku i ucałowałem czubek jego głowy - kocham cię najbardziej na świecie Jinnie
YOU ARE READING
you are my angel | hyunlix
Romancemiłość 1. «głębokie uczucie do drugiej osoby, któremu zwykle towarzyszy pożądanie» 2. «silna więź, jaka łączy ludzi sobie bliskich» sjp.pwn.pl ✧─── ・ 。゚★: *.✦ .* :★. ───✧ Parę źle wypowiedzianych słów mogą wyrzeźbić w człowieku traumy i rany...