24. change

469 29 112
                                    

Zajęcia z nastolatkami zdecydowanie różniły się od tych z młodszymi dzieciakami, tym bardziej po sytuacji, w którym parę dziewczyn nas podglądnęło. Oczywiście nie obyło się bez wielu teorii spiskowych, ale od samych uwag typu 'ale serio do siebie pasujecie' aż robiło mi się ciepło na sercu. Dowiedziałem się nawet, że rzekomo od czasów, gdy poznałem Hyuna chodziłem szczęśliwy, a nie spodziewałem się że aż tak to widać. Po lekcji w ramach wolnych godzin razem z czarnowłosym ułożyliśmy nasz wspólny układ, który miał symbolizować naszą miłość. Kiedy chłopak sam to zaproponował myślałem że zemdleję. Nie mogłem wyobrazić sobie lepszego chłopaka.

Resztę dnia po powrocie poświęciliśmy na sprzątanie mieszkania mężczyzny, gdyż moja siostra miała przylecieć we wtorek, czyli od ówczesnej chwili za dwa dni. Mimo moich próśb Hyunjin zarządził wszem i wobec, że Olivia ma zatrzymać się u niego i nigdzie indziej. Cóż, niewiele mogłem zmienić. Powiadomiłem też naszych przyjaciół o pobycie Liv, i sami proponowali mieszkanie dla niej, ale my już się wszystkim zajęliśmy wcześniej. Oprócz tego zaproponowali spotkanie, a jako że dziewczyna chciała ich poznać odpowiedziałem im dokładną datą owego spotkania. 

I nagle zrobił się następny dzień. Nie wiedzieć czemu, zacząłem się stresować. Choć kochałem siostrę straszliwie i tęskniłem potwornie, bałem się z tyłu głowy, że nie dogadają się z Hwangiem albo coś pójdzie nie tak. Jisung załatwił mi tego dnia wolne w pracy, mimo że o to nie prosiłem, jednak byłem mu za to wdzięczny. Siedziałem od rana sam w mieszkaniu nie wiedząć co ze sobą zrobić, ponieważ właściciel apartamentu był na studiach. Nagle ni stąd, ni z owąd ubrałem kurtkę i opuściłem budynek, uprzednio zamykając drzwi. 

Szedłem przed siebie, nie miałem konkretnego celu. Własne nogi zawiodły mnie przed salon fryzjerski. Nie miałem nic lepszego do roboty, więc wzruszyłem ramionami i wszedłem do lokalu. Wewnątrz był ładnie urządzony, jasne lecz stonowane kolory, drewno i przede wszystkim dużo roślin. Po chwili obok mnie stanęła fryzjerka i zaprosiła na fotel. 

- dzień dobry, co dzisiaj robimy?

- wie pani co, potrzebowałbym zmiany, ale najlepiej bez ścinania dużej ilości - nie ukrywałem, polubiłem się z przydługawymi włosami

- w takim razie proponuję podciąć końcówki, i hit tego sezonu, czyli czarny, oczywiście, jeśli się pan nie boi drastycznych zmian wyglądu.

- ja? - prychnąłem - proszę wyciągać farbę

Spędziłem kilka godzin w salonie, jednak pilnowałem godziny powrotu Hwanga ze szkoły. Kiedy pierwszy raz spojrzałem w lustro po metamorfozie, zaniemówiłem. Stwierdziłem, że wyglądam inaczej, i, nieskromnie mówiąc, dość seksownie. W cenie fryzjerka ułożyła ciemne kosmyki w taki sposób, że tylko do dodawały mi zadziorności. Podobałem się sobie, i to wtedy liczyło się najbardziej. Gdy już na patrzyłem się w swoje odbicie zapłaciłem za zmianę i opuściłem salon piękności. Wstąpiłem do sklepu, bo lodówka czarnowłosego świeciła pustkami, a szczególnie po moich eksperymentach kulinarnych, a po skończonych zakupach skierowałem się do mieszkania.

Po schowaniu zakupów i względnym ogarnięciu w apartamencie odpaliłem pierwszą lepszą dramę w tle i złapałem w dłoń telefon. Jako, że do powrotu Hyunjina zostało mi trochę czasu chciałem zrobić mu niespodziankę związaną z moim nowym kolorem włosów.

- Halo?
- Cześć Hannie!
- no hej, hej, nie musisz tak krzyczeć mi do słuchawki..
- dobra sorki, ale jest sprawa
- jaka?
- I need your help my friend
- spoko ale wiesz że ja nie umiem w angielski?
- aish Jisungie, po prostu przyjedź do mnie już teraz zaraz
- w sensie do Hyunjina co?
- no... tak, a ty tak nie chichocz, bo jakby ktoś zamieszkał w twoim mieszkaniu to byś nawet nie zauważył, tyle jesteś u Minho hyunga
- dobra, juz się zamykam, będę za piętnaście minut, papa!

you are my angel | hyunlixWhere stories live. Discover now