- Felix! Dobrze cię znowu widzieć!

- ciebie też Chaeryeong - przywitałem się

- a ty - odwróciła się do mego towarzysza - musisz być Hyunjin, co? Lix dużo o tobie opowiadał - zachichotała

- już przestaań - jęknąłem - lepiej mi daj kluczyki do sali bo za nie zapłaciłem

- no już dobrze - blondynka podała mi klucze do ręki - pamiętaj, masz- macie za półtorej godziny zajęcia z twoją grupą! - Hwang obdarzył mnie zdezorientowanym spojrzeniem

- mhm pewnie, to papa - pobiegłem praktycznie pod wskazane drzwi trzymając partnera za nadgarstek i odetchnąłem dopiero gdy staliśmy wewnątrz sporej sali treningowej. 

- Lixie? - podniosłem wzrok na czarnowłosego - jakie zajęcia z jaką grupą?

- ech - westchnąłem - przepraszam cię, ale czasem dorabiam jako instruktor z grupą dzieciaków i akurat dzisiaj wypadają, przepraszam że cię w to wciągnąłem, to miała być niespodzianka, ale jak nie chcesz to możesz oczywiście wrócić do domu - dopiero wtedy spotkałem się z ukochanymi tęczówkami, które dziwnie błyszczały

- oczywiście że zostanę promyczku, zawsze chciałem zobaczyć, czy sprawdziłbym się w roli nauczyciela - uroczo zachichotał - tylko czy mówimy im o naszym związku czy lepiej żeby tego nie wiedzieli? 

- wynająłem salę na 5 godzin, z czego mamy teraz godzinkę dla nas, później godzinę z maluchami i półtorej następnej z trochę starszymi w wieku 12-16, więc myślę, że tylko gdyby ci drudzy pytali

- pewnie

Jak powiedzieliśmy, tak zrobiliśmy. Po rozgrzewce przypomniały mi się słowa mężczyzny z samochodu i poprosiłem go, by pokazał mi to co potrafi, jeśli chodzi o taniec. Choć na początku trochę protestował przekonałem go, powiedzmy, urokiem osobistym. Niechętnie podszedł do głośnika i puścił piosenkę "Motley Crew". Natychmiast układ się zaczął, a ja z sekundy na sekundę byłem w coraz większym szoku, ale pozytywnym. Kiedy melodia dobiegła końca starszy spojrzał na mnie nieśmiało, a ja rzuciłem się w jego ramiona i gwałtownie go pocałowałem starając przekazać przez czułość cały zachwyt.

- czemu mi nie powiedziałeś, że tańczysz lepiej ode mnie?

- bo po pierwsze wcale tak nie jest - ucałował czubek mojego nosa - a po drugie, to nic wielkiego, skupiam się na sztuce a odkąd profesjonalnie tańczyłem minęły lata 

- dobrze, powiedzmy że ta wersja przejdzie

- myślę, że było warto to ukrywać dla takiej nagrody - zachichotał gdy dostał ode mnie w brzuch

- dobra, już się tak nie wymądrzaj cwaniaku, muszę nauczyć cię choreografii do dwóch grup także do roboty

Artysta okazał się łapać w mig. Opanował całkiem dobrze obydwa układy jeszcze zanim pierwsze dzieciaki pojawiły się na sali. Kiedy jednak nadeszła pora rozpoczęcia zajęć zaczął się odrobinkę stresować, zatem poświęciłem chwilę na uspokajanie go. W końcu wszyscy zebrali się na środku i mogłem rozpocząć pracę.

~x~

Po upływie godziny pierwsza grupa zakończyła swoją lekcję tańca i po dzieci przyjechali opiekunowie. Ja wraz z równie zdyszanym chłopakiem opadliśmy na ziemię opierając głowy o lustra. Treningi z dziesięciolatkami zdecydowanie do najłatwiejszych nie należały.

- skąd... skąd te dzieci biorą... tyle energi - Hwang wypił pół butelki z wodą praktycznie na raz

- oj Jinnie, to było jeszcze nic w porównaniu do starszaków - kiedy spotkałem się z przerażonym wzrokiem starszego wybuchnąłem śmiechem - spokojnie, tak tylko żartuję, dziewczyny mają już spokojniejsze choreografie 

- tak? to znajdź w sobie energię panie Lee - mężczyzna jednym ruchem ściągnął czapkę z mej głowy i zaczął uciekać po całej sali. 

- oddaj to! Hwang Hyunjin stój natychmiast! - wołałem za nim.

Nagle czarnowłosy zatrzymał się i podniósł czapkę do góry na wyprostowanej ręce. Próbowałem do niej doskoczyć ale nie mogłem dosięgnąc.

- oddaj mi to nooooo

- postaraj się, może dosięgniesz promyczku - śmiał się.

- to nie jest śmieszne - powiedziałem śmiertelnie poważnym głosem - oddaj mi to.

- może jak ładnie poprosisz..

- aish pierdol się..

- z tobą? nie ma problemu!

- boże..

Wtedy usłyszeliśmy ciche chichoty dobiegające zza drzwi. Gwałtownie obróciłem głowę i zobaczyłem śmiejące się uczennice, które kiedy zobaczyły, że już wiemy o ich obecności natychmiast uciekły. Dobiegłem jednak do drzwi trochę za późno by je złapać, dlatego tylko cały czerwony na twarzy zamknąłem przejście i spojrzałem z mordem w oczach na zbliżającego się chłopaka.

- lepiej ci? - wyrwałem mu z rąk czarne nakrycie głowy i nałożyłem na jasne włosy.

- a żebyś wiedział - ujął moją twarz w duże dłonie - ale i tak mnie kochasz

- i właśnie dlatego ujdzie ci to na sucho, tym razem - szybko musnąłem jego różowe wargi - a teraz idź się tłumaczyć trzynastolatkom które się tak podekscytowały tym, że mają instruktora geja.

_______________________________________

No i jest
Został mi jeden rozdział w zapasie i przez weekend spróbuje coś napisać

Trzymajcie kciuki

Szczerze, jestem załamana tym, że w ciągu tygodnia napisałam jakieś pół rozdziału, może mniej

Nie wiem jak to będzie więc przepraszam

Przy okazji nie będę już dawać piosenek w mediach bo macie je na playliście książkowej

To tyle, wyczekujcie wtorku bo to może być ostatni regularny rozdział  :c

Papa







you are my angel | hyunlixWhere stories live. Discover now