Rozdział dwudziesty czwarty

120 9 2
                                    

Yeosang stał oniemiały, przyglądając się w dezorientacji scenie przed nim. Jego oczy zgrabnie adaptowały cień, rozjaśniając mroczne duch, które z każdą chwilą nabierały walorów prawdziwych sylwetek. Nim jednak dokładnie wyodrębnił cechy prawdziwych ciał, jeden, największy stwór mroku ruszył ku niemu. Serce dudniło gwałtownie w jego piersi, niemalże śmiertelnie zagłuszając każdy bodziec otoczenia, a jego stopy podświadomie zmusiły go do ruchy wstecz, aby chronić kruche ciało.

Mężczyzna wyłonił się z mroku, ujawniając swoją szeroką pierś i jeszcze większe ciało, górujące nie tylko nad białym lisem, ale i jego kompanem, który cofnął się równie pospiesznie... choć może nie w sposób tak przerażony? Yeosang nie potrafił oczyścić swojego umysłu, zbyt przerażony. Oczy mężczyzny błyszczały bielą, podobnie jak długie, lokowane włosy, niemal pozbawione wszelkich otoczek, prócz naturalnej, czarnej źrenicy.

-Yunho - Mroczy warkot wybył spomiędzy szerokich pleców przeraźliwego ducha, sprawiając, iż ten zatrzymał się, jak wryty, spoglądając niewygodnie w tył, nim odsunął się lekko.

Nagle obok niego we framudze pojawiła się inna sylwetka, znacznie szczuplejsza i o cale niższa, lecz równie rosła. Seonghwa. Yeosang nie potrzebował nawet chwili, by jego umysł zaskoczył, jednakże nie wpadł bezpiecznie w ramiona mężczyzny, cofając się wciąż. Nie ważne, jak wielkie postępy poczynili, srebrnowłosy Kitsune wciąż był w pomieszczeniu z człowiekiem związanym i bliskim śmierci.

To definitywnie cofało wszelkie karty postępu.

-Yeo... Mogę wyjaśnić - Wyszeptał, wyraźnie przejęty, zważywszy, jak jego głos wydawał się drżeć. Chłopiec ledwo zakodował kolejną sylwetkę, która wymknęła się z ciemnego, mrocznego pomieszczenia, ruszając wprost na Wooyounga. Odwrócił się więc, by gotów stanąć w obronie swojego młodszego przyjaciela, jednakże równie szybko zamarł, kiedy silne ramię powstrzymało go przed ruchem - Daj Sanowi szansę - Jego głos był cichy i pełen skruchy, pozwalając, by Yeosang dojrzał znajomą twarz w dawnym wrogu.

Biały lis cicho obserwował, jak czarnowłosy Kitsune zbliża się do swej bratniej duszy, a jego gesty są spokojne, pełne dziwnej harmonii i finezji, jak gdyby ten był zupełnie pewien, co powinien zrobić, aby uspokoić kogoś tak mu bliskiego. A Wooyoung uległ, niemal zbyt szybko z ogromnymi oczami wciąż pogrążonymi w głębokim szoku wpadł w ramiona swego najszczerszego kochanka... ufając mu, ufając pomimo tego co zobaczył, co poczuł. Dzielili bezgraniczną miłość, niepokrytą kłamstwem, kłótniami czy zdradą. Taką, o której Yeosang marzył całe swoje nędzne życie.

-Posłuchaj - Nagle został wyrwany ze swojego umysłu, spoglądając w ciepłe oczy mężczyzny o cale wyższego od niego, które wydawały się tak dogłębnie wypełnione skruchą - Nie zamierzam ukrywać prawdy, gwiazdeczko - Wyszeptał znów, przybliżając się do chłopca, a ten nie uciekł, pozwalając drugiemu na nagły, łagodny dotyk, który musnął jego przedramiona, przyciągając o cale bliżej do chłodnej sylwetki - Torturujemy go dla słusznej sprawy... by pomóc naszemu gatunkowi - Yeosang był zaskoczony, jak gładko te potworne słowa wyszły z ust, które przed kilkoma godzinami całował z taką namiętnością i pragnieniem. Zamrugał więc dwukrotnie, zupełnie rozkojarzony, a drugi lis nie popychał go, cierpliwie oczekując prawdziwej reakcji.

Młodszy przełknął ciężko, nim rzeczywiście pokusił się, by cokolwiek powiedzieć.

-Kim on jest? - Spytał podejrzliwie, pozwalając, aby Seonghwa podprowadził ich nieco w głąb przypadkowego korytarza.

Podążali z dala od bezdusznych drzwi, które zamknęły się ponownie bez dwóch osób w środku, a chłopiec obawiał się, że znów usłyszy przeraźliwy krzyk pełen okrutnej agonii, który przebiegał paskudnym dreszczem po jego chuderlawym kręgosłupie. Ku jego szczęściu Kitsune wyraźnie przewidział tę sytuację, prowadząc ich dalej do szklanych drzwi u zwieńczenia podłużnego pomieszczenia wyścielonego na przemian drewnem, złotem i czerwienią.

The other half of the soul //SeongSangOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz