Jak Ja Jej To Wyjaśnie?

74 4 0
                                    

Pov : Y/n
Poszłam do lasu tam gdzie ostatnio sobie gadałam z tym typem. Znowu przyszedł z czego sie ucieszyłam, lubiłam z nim rozmawiać nie znałam go ale wydawał sie fajny.
- no witam.
Powiedział
- hej, wiesz może co zrobić jeśli twój najlepszy przyjaciel na ciebie leci?
- nie wiem.
- to lipa.
- co tu robisz?
- myśle czy wolałam wrednego Five pod wpływem plotki czy tego.
- i?
- i doszłam do wniosku że wole by był normalny ni wredny ni nic więcej niż przyjaźń.
- lubisz go przecież.
- no właśnie lubie ale jako przyjaciela a nie kogoś więcej.
- czyli dobrze mówią że przyjaźń damsko męska nie istnieje.
- istnieje na przykład ja i Abel, ja i Kain i wiele innych tylko że Five się uwzioł jak tak dalej pójdzie to będę zmuszona uciec jak najdalej i tym raziem nie zaufam białym skurwielom.
- dobrze zrobił że powiedział gdzie jesteś mogło ci się coś stać.
- i co z tego?!
Krzyknełam
- i to z tego że twoją życiowom misją jest pogodzenie wszystkich zmiennych wilków!
Krzynoł
- co?
Spytałam spokojniej
- nic...
- powtórz to.
- nie, wystarczy ci tyle do wiedzy że masz się nigdzie nie ruszać, musisz żyć by wszystkie wilki były zgodne.
- że co? Co ty znowu mówisz ja ledwie opanowałam mówienie a ty mi mówisz że mam zjednoczyć wszystkie wilki?!
- tak w skrócie tooo tak.
Wstałam i odeszłam zaczełam wracać do akademi i myśleć nad tym co powiedział czy to prawda? taka krucha dziewczyna jak ja ma pogodzić wsystkie wilki? Nie. Byłam w akademi poszłam do pokoju Five z nadzieją że go nie ma ale akurat zapinał koszule i było widać mu jego klatke piersiową więc odrazu gdy weszłam to się odwróciłam tyłem do niego.
- co ty robisz?
- odwróciłam się to chyba logiczne i raczej widoczne.
- no ale i tak widziałaś mnie nago i to zupełnie i ja ciebie też więc nie zrobobi ci różnicy czy będziesz na mnie patrzeć czy nie.
- a jednak wole nie patrzeć.
- jak wolisz.
Spojrzałam na niego w lustrze miał bandaż na nadgarstku gdy zapioł koszule podeszłam do niego i przejechałam palcem po bandażu.
- co ci się stało?
Spytałam spojrzałam mu w oczy dzięki temu mogłam stwierdzić kiedy kłamie.
- na treningu sobie coś zrobiłem.
Cały czas patrzyłam mu w oczy... skłamał, zaczełam odwijać bandaż chciał zabrać ręke ale nie zdążył to co zobaczyłam przejeło mnie i to bardzo...

Pov : Five
Jak ja jej wyjaśnie skłamałem jej prosto w oczy a ona to widziała, po co mi to było? co ja mam jej powiedzieć będzie wiedzieć gdy skłamie bo ona to widzi gdy kłamie. Musze coś wymyślić.

Nie warto - Five HargreevesWhere stories live. Discover now