Hermiona weszła do Skrzydła Szpitalnego, aby odwiedzić Rona. Prawie krzyknęła z radości, kiedy zobaczyła, że kolega jest przytomny. Gryfon jednak uciszył ją gestem. Kiedy podeszła bliżej szepnął:
– Patrz.
Następnie wskazał na Snape'a. Profesor spał na fotelu koło łóżka Julii. Wyglądał tak bezbronnie, zresztą podobnie jak Puchonka. Hermiona powiedziała:
– Nie wierzę.
– Ja też. Ale nie budźmy go, bo nam nie daruje – stwierdził Ron.
– A jak się w ogóle czujesz? – zapytała dziewczyna ucinając dyskusję na temat Snape'a i zaczynając tym samym rozmowę, którą przerwała pani Pomfrey, mówiąc, że nie widzi przeciwwskazań żeby Ron już wyszedł.
...
Julia obudziła się z lekko bolącą głową, ale po za tym wydawało jej się, że nic jej nie dolegało. Postanowiła więc wstać. Jednak kiedy to zrobiła pociemniało jej przed oczami i pewnie upadła gdyby nie Snape, który łapiąc ją powiedział:
– To chyba twoja nowa tradycja Lutile. Wpadanie mi w ramiona – Mistrz Eliksirów nie mógł się powstrzymać od złośliwości pomagając jej usiąść na łożku.
– No cóż. Mam swojego prywatnego anioła stróża. Tylko trzeba panu przefarbować włosy na blond. Zrobić loki. Ubrać w białą szatę i doczepić skrzydła – odegrała się Puchonka.
– Przeginasz Lutile.
– Sam pan zaczął.
Następnie patrzyli w sobie oczy tocząc krótki pojedynek na spojrzenia, który ostatecznie wygrał Snape, gdyż Puchonka odwróciła wzrok. Nie mogąc jednak znieść przegranej powiedziała:
– W ogóle to nie wiedziałam, że z pana taki poeta.
– A co, chcesz autograf? – odpowiedział domyślając się, że dziewczynie chodzi o zagadkę, którą była jego wyzwaniem aby dobyć kamień.
– Nie. Zastanawiałam się ile pan musiał siedzieć żeby to napisać.
Snape już miał odpowiedzieć, kiedy przerwała im pani Pomfrey mówiąc:
– Widzę że się obudziłaś. Jak się czujesz?
– Bardzo dobrze – trochę skłamała dziewczyna.
– Skoro tak – podejrzliwe odpowiedziała pielęgniarka – nie wiedzę powodów, abyś nie miała wyjść po śniadaniu.
– Dobrze, dziękuję pani bardzo.
Kiedy pielęgniarka poszła Snape powiedział:
– Czy ty zwariowałaś?! Przecież nie jesteś nawet w stanie sama wstać!
– A teraz niech pan powie, ale szczerze. Co by pan zrobił na moim miejscu?
– Pewnie to samo co ty – odpowiedział zmieszany.
– No właśnie – skwitowała dziewczyna. – Pomijając ten fakt mój anioł stróż na pewno się mną zajmie – powiedziała że złośliwością.
– Lutile!
...
Julia po zjedzonym śniadaniu wyszła ze Skrzydła Szpitalnego. Kiedy tylko drzwi się za nią zamknęły oparła się o ścianę oddychając ciężko. Postała tak chwilę, a następnie podpierając się o ścianę doszła do dormitorium. Od razu padła na łóżko. Na to wszystko patrzyła Agnes, która zapytała:
– Jakim cudem pani Pomfrey cię wypuściła?
– Powiedziałam, że czuję się dobrze – odparła jakby to była najoczywistsza rzecz pod słońcem.
![](https://img.wattpad.com/cover/207498751-288-k161139.jpg)
YOU ARE READING
Mój Hogwart z Severusem Snape'em
FanfictionSeverus spokojnie uczy w Hogwarcie. W tym roku do szkoły ma przyjść słynny Harry Potter. Jednak dzień przed rozpoczęciem roku Dumbledore posyła go po jedną uczennicę o której „przypadkiem" zapomniał. Jest ona sierotą i mieszka w mugolskim sierocińcu...