♫︎𝓧𝓧𝓘𝓧-𝓘'𝓶 𝓲𝓷 𝓵𝓸𝓿𝓮, 𝓭𝓪𝓶𝓷 𝓲𝓽!..♫︎

473 19 6
                                    

-A co jeżeli..- zaczęłam.

Black zmarszczyła brwi i otarła samotną łzę.

-Jeśli co..?

-..Jeśli mam przeczucie, że jego tajemnica.. dotyczy mnie?

==
Pov: narrator

"Święta, święta i po świętach.."
Każdy wyczekuje tego magicznego czasu, aby miło spędzić czas przy wigilijnym stole.

 
Lecz, jak nam powszechnie wiadomo:
Co dobre- szybko się kończy.

Tak też było w przypadku tegorocznych świąt Bożego Narodzenia.

Zanim Lilianna zdążyła zareagować, musiała wracać do Hogwartu.

Tak szybko..

Z jednej strony nie narzekała- wręcz przeciwnie. Odliczała dni, godziny, minuty. Tylko po to aby wiedzieć, kiedy pora.

Towarzystwo Grindelwalda, było dla niej czymś nowym. Nie koniecznie pozytywnym.
Gallert był dość.. właśnie. Jaki mógł być najpotężniejszy czarnoksiężnik?

Inni opowiadają różne historie, na jego temat..

,,-Gallert Grindelwald to diabeł w postaci człowieka.''
,,-Gallert Grindelwald to nieczuły morderca''
,,-Gallert Grindelwald jest tym, który niszczy nas świat!''

Jaka była prawda?

Był.. inny.

Lilianna sama nie wiedziała jaki mógł być, zanim spędziła z nim gwiazdkę.

Przez ten dość krótki okres zdała sobie sprawę, że o nie jest takim potworem.

Jest opiekuńczy.. na swój sposób oczywiście.
Nie był podły, ale nie uniknione były u niego groźne napady złości, które powodowały zły humor mężczyzny.

O dziwo- nastolatka go rozumiała.

Martwił się.
O siebie, o plany, o przyszłość i.. o nią.
Martwił się o swoją córkę.

W tej kwestii też starała się go jak najbardziej zrozumieć.
Ona nie była bezpieczna. Chociażby w zamku. Wiedziała, że ojciec ma grono zwolenników.
Wrogów było mniej.
Nie każdy wróg jest bezpieczny.
I nie każde słowo jest oznaką bezpieczeństwa.

==

-Ojcze, czy to prawda? Nie oddasz mnie obcemu?- zapytała dziewczyna.

Gallert zmarszczył brwi.

-Dlaczego miałbym Cię oddawać?

-Te słowa.. Te słowa przy kolacji w posiadłości Blacków. Czy one były szczere? Nie oddasz mnie w podłe sidła obcego?

Puchonka wpatrywała się w ogień. 

Czarnoksiężnik westchnął i usiadł obok swojego małego promyczka- swojej córki.

-Lilianno, nie mogę Ci tego obiecać. Nie widzę sensu w okłamywaniu. Nie jesteś w 100% bezpieczna. Ani w szkole, ani w domu, ani ze mną. Jeżeli będzie taka potrzeba- wydam Cię. Wydam Cię za mąż zaufanemu.

Zobaczył strach na jej porcelanowej twarzy.

-Nie martw się!- szybko ją uspokoił- nie tylko to jest opcja. Jest druga.. bardziej zaawansowana i krucha.

-Co masz na myśli mówiąc " zaawansowana i krucha"?

-Przeprowadzka.

-Ale chyba nie teraz..

-..Nie wiem. Nie jest dobrze skarbie. Jeżeli będzie taka konieczność to nie skończysz edukacji w Hogwarcie.

-Jak to..? W takim razie gdzie mnie usadzisz?

-We Francji. W razie nagłej potrzeby będziesz uczęszczała do tamtejszej szkoły magii. Na początku myślałem o innym miejscu, lecz myślę że tam nic ci się nie stanie.

Zobaczył łzy.
W jej oczach.
Na jej policzkach.
Na jej ustach.

Wiedziała, że nie robi tego specjalnie.

-Jedyne, co jest dla mnie najważniejsze to nie władza. A twoje bezpieczeństwo..

==

To takie straszne..- pomyślała.

Już niedługo, już za kilka godzin będzie siedziała w pociągu i wyruszy na kolejną serię przygód w zamku.

Tak bardzo chciała wrócić do normalności.. I przede wszystkim do niego.

Lilianna zaśmiała się a w jej oczach zatańczyła para łez.

Zakochałam się, cholera!

To takie głupie.

Ona nie chciała tego. Nie z nim. Kochała go, lecz wie jak to się skończy.

On nie toleruje miłości. Ledwo mógł znieść widok przytulających się osób. O całowaniu już nie warto wspominać. Tom Riddle nie lubił kochać.

Moje serce dokonuje złych wyborów. Czyżbym miała się bać przyszłości?

A co gdyby zaryzykować? Poprosić, aby dał szansę temu znienawidzonemu uczuciu, które aż pęka z czułości? Może, gdyby przekonał się na własnej skórze, co to znaczy kochać i być kochanym..

Dziewczyna poczuła się jakby dostała zastrzyk adrenaliny.

Bez ryzyka nie ma zabawy- bez zabawy nie ma wspomnień.

Uważaj Tomie, nadchodzę z nowym planem. A głównym mym celem, jesteś właśnie ty.

==

Hej hej hej!

A może bardziej dobry wieczór? hah

Jak podoba wam się rozdział? Tak wiem, nie należy on do najdłuższych, lecz od czasu do czasu musi pojawić się jakiś odmienny.

Jak myślicie, jaki Lilianna ma plan wobec Toma? Chętnie poczytam wasze teorię na ten temat!!

Dziękuję za 3 tysiące wyświetleń, jest mi bardzo miło, że czytacie moje produkcje<3

Jeżeli macie jakieś pytania do mnie, śmiało możecie pisać do mnie na prywatnym chacie na wattpadzie, bądź na moim instagramie ( jest on podany w opisie na profilu do którego was odsyłam)

To byłoby na tyle.

Życzę wam powodzenia w szkołach miśki! Trzymajcie się!!

Miłego dnia/miłego weekendu/miłego wieczoru/smacznej kawusi z rana/ spokojnej oraz przespanej nocy

725 słów

✔︎𝓤𝔀𝓲𝓮̨𝔃𝓲𝓸𝓷𝓪 𝔀 𝓙𝓮𝓰𝓸 𝓼𝓮𝓻𝓬𝓾-𝓣𝓸𝓶 𝓜𝓪𝓻𝓿𝓸𝓵𝓸𝓡𝓲𝓭𝓭𝓵𝓮✔︎Where stories live. Discover now