"Czekaj wasza dwójka też się całowała?"

1.3K 30 3
                                    

31 października

Jest właśnie 17.50 jakoś, a na 18 przyjdą nasi przyjaciele. Ja przyjechałam do Jagody już o 15. Teraz przygotowujemy przekąski, picie i wszystko inne.

-Skarbie otworzysz drzwi?!- Krzyknęła do mnie Jagoda z jej sypialni na piętrze

-Tak, już otwieram!-Odkrzyknęłam i podeszłam do drzwi. Stali w nich nasi przyjaciele. Paweł, Natala i Patrycja. Przywitałam się z każdym po kolei.

-A gdzie jest jagoda?-Zapytała Natala.

-Już jestem.-Powiedziała z uśmiechem moja dziewczyna. Ja z Jagodą usiadłyśmy na kanapie, Paweł na fotelu, a dziewczyny na kocach rozłożonych na ziemi. 

-To zaczynamy oglądać horrory?- Zapytał Paweł. Wszystkie przytaknęłyśmy. Oglądaliśmy dwa film, aż nam to się znudziło. Jagoda oczywiście była cały czas we mnie wtulona. Dziewczyny na ziemi podobnie jak my były wtulone i co chwile krzyczały. 

-To może zagramy w jakąś grę z piciem. Jak na razie każdy jest trzeźwy, więc trzeba to zmienić.-Powiedziała Patrycja. Uznalismy, że zagramy w nigdy przenigdy.

-Dobra dla przypomnienia. Jedna osoba mówi na przykład... Nigdy przenigdy nie piłam alkoholu. Jeśli to robiłaś, pijesz. Proste więc zaczynamy.-Powiedział Paweł.-Dobra ja zaczynam. Nigdy przenigdy nie całowałem się z osobą tej samej płci.-Jedyną osobą, która nie piła jest Paweł.- Czekajcie. Jagodę i Julę rozumiem, ale wy?-Spojrzał na nie zdziwiony. Wszystkie się zaśmiałyśmy. Teraz była kolej Jagody później ja, Natala, Patrycja i znów Paweł.

-No dobra to... Nigdy przenigdy nie brałam narkotyków.- Powiedziała dziewczyna wtulająca się w mój bok. Ja, Patrycja i Paweł wypiliśmy. Jagoda spojrzała na mnie przez chwilę.

-Nigdy przenigdy nie spałam z osobą młodszą o więcej niż 2 lata.- Powiedziałam. Napiła się Jagoda razem z Natalą.

-Emm dajcie mi chwile pomyśleć.-Powiedziała Natala.- Nigdy przenigdy nie uczestniczyłam w trójkącie.- Było mi strasznie głupio, bo tylko ja się napiłam. Jagoda, Natala i Paweł spojrzeli się na mnie w szoku. Opowiadałam o tym Patrycji, więc ona się nie zdziwiła.

-Raz się zdarzyło. Dobra Patrycja teraz ty.-Powiedziałam, chcąc zmienić temat.

-Czekaj czemu ja o tym nie wiedziałem?!-Krzykną Paweł.

-Nigdy nie pytałeś. Patrycja zadawaj.

-Okej. Nigdy przenigdy nie trafiłam na policję.- I znów napiłam się tylko ja.

-Coś ty zrobiła, że na policji wylądowałaś?-Zapytała Natala.

-W te wakacje dość mocno się najebałam. Skończyło się na tym, że rodzice musieli zabierać mnie z komendy. Na szczęście nie dostałam kuratora.-Opowiedziałam w skrócie o tej sytuacji. 

-Ta mogło się źle skończyć.- Powiedział Paweł.-Ale dobra gramy dalej. Nigdy przenigdy nie całowałem się z osobą w tym pokoju.-Napiłyśmy się wszystkie.- Czekaj wasza dwójka też się całowała?-Skierował pytanie do Natalii i Patrycji.

-Tak jakoś wyszło.-Powiedziała Natala a Patrycja się trochę zaczerwieniła.- Gramy dalej czy zmieniamy grę?- Chwilę zastanawialiśmy się nad kolejną grą. Graliśmy jeszcze w jakieś dwie gry, a potem normalnie sobie rozmawialiśmy i piliśmy. Jest parę minut po 24. Ja i Paweł jesteśmy chyba najbardziej napici. Patrycja i Natala ubierają właśnie Pawła, a ja stoję oparta o ścianę. Jagoda mnie pilnuje, żebym przypadkiem nie zrobiła nic głupiego.

-Dobra w sumie podjedziemy taksówką do Pawła a później do mnie okej? Zostaniesz na noc, a ja cię jutro odwiozę.-Powiedziała Natala do Patrycji. Zgodziła się, więc pożegnały się i wyszły razem z Pawłem.

-Chodź, położę cię spać.-Powiedziała Jagoda, prowadząc mnie do łóżka. Usiadłam na nie i przyciągnęłam kobietę do siebie, widząc, że chciała gdzieś pójść.- Skarbie jesteś pijana, idź spać.

-Pójdę spać wtedy kiedy ty pójdziesz.-Powiedziałam trochę pijackim głosem. Nie było ze mną aż tak źle.

-Za chwile do ciebie wrócę, tylko pójdę zgasić światła na dole. Jutro rano się wykąpiemy, bo nie mam już na to siły.-Powiedziała i cmoknęła mnie w policzek. Poszła i tak jak powiedziała, wróciła po paru minutach. Położyłyśmy się spać. Od razu zasnęłam.

 Rano wstałam w nawet dobrym stanie. Głowa nie bolała, aż tak. Spędziłyśmy razem miło dużo czasu. Była około 21 więc uznałam, że pojadę już do swojego domu. Wchodząc do domu, usłyszałam kłótnię rodziców. Coraz częściej się kłócą. Trochę mi przykro z tego powodu, bo przypominają mi się czasy kiedy mój tata zdradzał moją mamę. Dowiedziałam się o tym z moją siostrą, kiedy kazali nam wyjść razem z babcią z domu na spacer. Zadzwonili do mojej babci, że możemy już wracać. Wiedziałyśmy, że coś jest nie tak. Weszłyśmy do domu, a przy stole siedziała moja mama, tata, dwóch wujków i dwie ciocię. Moja mama cała zapłakana powiedziała do mojego taty, żeby sam powiedział, nam co zrobił. Ten siedział ze łzami w oczach, nic nie mówiąc. W końcu mama nam powiedziała "Wasz tatuś od pół roku zdradza mnie z inną kobietą". Moja siostra, która miała wtedy 13 lat, zareagowała od razu. Zaczęła krzyczeć, że go nienawidzi, że jak mógł to zrobić i pobiegła do swojego pokoju. Za to ja stałam prosto, patrząc w oczy tacie. Byłam załamana. Wtedy miałam o wiele lepszy kontakt z tatą. Byłam córeczką tatusia. Po chwili takiego stania otrząsnęłam się i poszłam za moją siostrą do jej pokoju. Nasze ciocie próbowały nas uspokoić. Nie dało się. Kiedy wyszłyśmy z pokoju, taty już nie było. Przytuliłyśmy się z mamą. Po paru miesiącach mama wybaczyła tacie. Staraliśmy się naprawić naszą rodzinę. Od jakiegoś czasu zaczynają się coraz częstsze kłótnie. Oby nie chodziło o coś poważnego. Poszłam do łóżka i zasnęłam.

Uczennica i NauczycielkaWhere stories live. Discover now