"Skąd masz malinkę?"

1.3K 35 0
                                    

24 października 25 października

Była już jakoś 19 a my właśnie szykowaliśmy się do klubu. Uznaliśmy, że pojedziemy do Maksa i wypijemy może z 2 drinki. Czekając w samochodzie Pawła, na Patrycję napisałam do Jagody.

Do: Mój Maluch 

Co tam u was kochanie? My właśnie jedziemy do Maksa.

Opowiadałam jej o tym klubie parę razy. I nawet dowiedziałam się, że była tam parę razy.

Od: Mój Maluch

Skarbie u nas jest bardzo dobrze. Do kluby beze mnie? Nie podrywaj tam lasek. 

Do: Mój Maluch

Uważaj na siebie maluchu. Kocham cię.

Ta świetnie się bawi.  No cóż, ważne, że jest bezpieczna w domu razem z Natalą. Wchodzimy do klubu i siadamy przy naszym stoliku.

-Pójść po to co zawsze?- Spytałam ich. Kiwnęli głowami, a ja już szłam w stronę baru po nasze drinki.- Maciek podasz to co zawsze?

- Jasne już się robi. A co u ciebie?- Pogadaliśmy trochę i wróciłam do naszego stoliku. 

-Proszę bardzo- Zaczęliśmy pić. Mój telefon wibrował, ale uznałam, że to jakieś pijackie wiadomości od Jagody. Tańczyliśmy przed chwilą całą trójką, ale uznaliśmy, że przyda się przerwa. Usiedliśmy i pogadaliśmy. Nagle na sali zaczęły się gwizdy i wszyscy zebrali się w kółko. Nie wiedząc, o co chodzi, podeszliśmy. Zobaczyłam moją dziewczynę tańczącą ze swoją przyjaciółką. Każdy na to patrzał. A najbardziej  śliniący się faceci. W pewnym momencie każdy tańczył, a ja zauważyłam chłopaka przystawiającego się do mojej dziewczyny. Odepchnęła go, ale ten nadal swoje, więc podeszłam i  odepchnęłam go tak, że wylądował na ziemi. Szybko się otrzepał i gdyby nie barman pewnie zaczęłaby się bójka. Wzięłam Jagodę w swoje ramiona, a ta próbując utrzymać równowagę, przewiesiła ręce przez moją szyję.

-Hej Kochanieee. Pięknie wyglądasz.- Powiedziała, patrząc na mnie z góry do dołu i z powrotem. Dobrze, że chociaż mówi zrozumiale. Korzystając z okazji, sama się jej przyjrzałam. Miała na sobie czarne szpilki i też czarną dopasowaną sukienkę do uda. Ale ona jest piękna.

-Tak ty też wyglądasz pięknie- Powiedziałam, nie mogąc oderwać od niej wzroku.

-Specjalnie dla ciebie i widzę, że mi się udało, bo dosłownie rozbierasz mnie wzrokiem.-zbliżyła się do mojego ucha.- Chce cię poczuć skarbie. Teraz.- powiedziała bardzo seksownym głosem. Polizała płatek mojego ucha, by po chwili go lekko ugryźć. O kurwa. Nie może mi tak robić. Wiem, że jest pijana, ale tak się nie robi. Dobrze wie, jak bardzo jej pragnę, ale czekam, aż będzie gotowa. Serio musiała się upić?! 

-Chodź. Jedziemy do ciebie.- Powiedziałam. Skierowałam się do przyjaciół z prośbą, żeby zajęli się Natalą. Wychodząc z klubu, zamówiłam taksówkę. Musimy poczekać na zimnie jakieś 5 min, więc założyłam Jagodzie moją katanę, a sama zostałam w koszulce na długi rękaw.

-Nawet nie wiesz, jak bardzo chcę się teraz z tobą pieprzyć.- Powiedziała i zrobiła mi malinkę na szyi. Jestem na nią zła. Upija się, tańczy przed całym klubem, prowokuje mnie, wiedząc, jak mi ciężko jest się opanować. I jeszcze teraz jej słowa. Nie pomyślałabym, że usłyszę kiedyś od niej takie słowa. Oczywiście, że mi to nie przeszkadza, ale się po prostu zdziwiłam. Taksówka podjechała. Jezu nareszcie. Podałam adres Jagody. Już po chwili niosłam Jagodę do jej domu. Za długo by to trwało gdyby sama szła. Postawiłam ją na własne nogi i wzięłam jej kluczę z torebki, którą też miała ze sobą. Otworzyłam drzwi i od razu zaprowadziłam Jagodę do sypialni. Nie wygodnie będzie jej w tej sukience. 

Uczennica i NauczycielkaWhere stories live. Discover now