"Co ty się tak uśmiechasz do tego telefonu?"

1.9K 42 2
                                    

26, 27 września

Wróciłam już od jagody i idę do pokoju po jakieś ciuchy do spania i się wykąpie. 

- O już wróciłaś. Słuchaj sorki za tą akcję nie chciałam wam przeszkodzić.-Powiedziała moja siostra, wychodząc z pokoju.

-Tak wróciłam i idę się kąpać. Spoko nic się nie stało, ale następnym razem możesz pukać.-Powiedziałam i obie się zaśmiałyśmy. Poszłam się kąpać. Od razu położyłam się do łóżka i wzięłam do ręki zbity trochę telefon, na którym mam jakieś powiadomienie. O kurde. To Jagoda.

Od: Jagoda Gotlib

Cześć Jula mam nadzieje, że jeszcze nie śpisz. Chciałam ci jeszcze raz podziękować za wszystko. Jestem twoją dłużniczką.

Wow nie sądziłam, że do mnie napiszę. Ale miło z jej strony.

Do: Jagoda Gotlib

Jeszcze nie śpię. Nie masz za co dziękować, ale chyba wiem jak byś mogła mi się odwdzięczyć. Po prostu uważaj na siebie, a jakby coś się działo to pisz do mnie.

Od: Jagoda Gotlib

Jesteś naprawdę kochana. Będę uważać i jak coś się stanie to, będziesz o tym wiedziała. A teraz jest już późno, więc powinnaś iść spać. Pamiętaj o jutrzejszym spotkaniu w szkole. Dobranoc <3

Jedno głupie serduszko a cały czas się uśmiecham i jestem pewnie cała czerwona na policzkach.

Do: Jagoda Gotlib

Wiem, pamiętam. Dobranoc  <3

I właśnie przez te chwilowe pisanie poszłam spać w bardzo dobrym humorze. Całą noc śniłam o Mojej Jagodzie. Obudziłam się też z myślą o niej, ale też przypomniałam sobie o spotkaniu w szkole. Kurwa nie chce tam iść. 

- Jula wstawaj za godzinę mamy spotkanie w szkole- Moja mama weszła i lekko szturchnęła mnie w ramie. Sądziłam, że jak się nie odezwę to da mi jeszcze pospać chociaż 15 minut.

- Jak ją lekko poruszymy w ramie to nic się nie stanie.  Patrz i się ucz- usłyszałam głos taty i nagle zrozumiałam jego słowa. Zostałam oblana zimną wodą- No wstawaj młoda za godzinę zebranie.

- Noo już wstaje, ale szturchnięcie w rami by wystarczyło- I wszyscy zaczęliśmy się śmiać. Moi rodzice wiedzą, że nie pobiłabym Basi ot, tak dlatego nie są tak bardzo źli. Tyle dobrego.  Ubrałam czarne jeansy jak zawsze a do tego czarna zwykła bluza z małym napisem. Byliśmy już w szkole, czekałam na korytarzu z Basią i Jagodą na to, aż dyrektorka zdecyduje co z nami zrobić.

- Proszę pani- odezwała się Basia do Jagody- Bo tak się zastanawiałam, ile ma pani lat? Wygląda pani bardzo młodo, a jednak uczy pani w szkole- Zapytała takim irytującym głosem. W sumie muszę przyznać, że odpowiedź na to pytanie mnie zaciekawiło.

- Duża część uczniów mnie o to pyta. Mam 25 lat- Powiedziała miło Jagoda

- Nie wygląda pani na tyle. Gdyby nie to, że jest pani moją nauczycielką, pewnie bym już dawno panią podrywała- skomplementowała Basia. Wiem, że Basia woli dziewczyny, ale żeby do nauczycielki takimi tekstami. Tym bardziej do mojej Jagody. Hahaha śmieszna jest.- Co cię tak śmieszy?- zapytała mnie 

- Mnie? Co ty nic mnie nie śmieszy.- Uznałam, że nie warto kłócić się z Basią przy Jagodzie. Spojrzałam na nauczycielkę, a ta trochę zaczerwieniona spuściła głowę. Czekaj co ?! Zaczerwieniona?! No chyba kurwa nie przez Basie?! Spodobał się jej komplement? Jestem o nią zazdrosna, ale tego jej nie powiem. No ale przecież to ze mną się prawie pocałowała, a nie z Basią.

-Dobra dziewczyny to nie był wasz pierwszy taki wybryk, więc tym razem dostaniecie kary- Powiedziała dyrektorka, która wyszła z gabinetu wraz z rodzicami moimi i Basi.- Jula będziesz zostawać codziennie po lekcjach przez tydzień w bibliotece i posegregujesz książki. Znajdę ci do tego jakąś nauczycielkę, która będzie cię pilnowała. A Basia ty pomożesz panu od geografii w ozdabianiu jego sali.

- Jeśli mogę się wtrącić Pani dyrektor.- Odezwała się jagoda.- Ja mogę zostawać z Julą w bibliotece.

- O dziękuje. To skoro mamy wszystko już rozwiązane. Mogą państwo już iść. A wy dziewczyny pilnujcie się. Do widzenia- Powiedziała Pani dyrektor. Cieszyłam się, że to właśnie Jagoda ze mną będzie zostawać po lekcjach. Wracając do domu, dostałam powiadomienie.

Od: Jagoda Gotlib

Mam nadzieje, że dasz rade przeżyć ze mną jakoś ten tydzień kary w bibliotece <3

 Wiadomości od niej  naprawdę bardzo na mnie działają.

Do: Moja Jagoda

Ehhh skoro muszę to dam radę ;)

Od: Moja Jagoda

Tak, jakoś musisz dać radę. To do jutra na lekcji i w bibliotece<3

-Co ty się tak uśmiechasz do tego telefonu?- Zapytała moja mama, a ja sobie zdałam sprawę, że serio szczerzę się do telefonu jak głupia. Ale no cóż, tak na mnie działa Jagoda. Przyjechałam do domu i z nudów zaczęłam pisać z Jagodą. Pisałyśmy tak jakoś  do 16, aż Jagoda zaproponowała, żebym przyjechała do niej oglądnąć jakiś film. Było to dość dziwne, ale zgodziłam się.

Uczennica i NauczycielkaWhere stories live. Discover now