"Wero?! Co ty tu robisz?!"

1.9K 40 0
                                    

29 września

Jadę do domu. Mam trochę czasu. Przyjechałam do mieszkania, gdzie było już trochę ogarnięte, a Paweł tak jak napisał, przyjedzie za chwile z bukietem czerwonych róż i kluczami do miejsca, gdzie zostawi kwiaty i przygotuje nam miejsce do leżenia razem z winem. Na szczęście rodziców nie ma i wrócą za tydzień, a siostra śpi u koleżanki, bo ją o to poprosiłam. Wyjaśniłam jej sytuację i powiedziała, że nam bardzo kibicuje i nawet zrobi nam jedzenie. Dobra to teraz trzeba ogarnąć resztę i też ogarnąć samą siebie.

Jest 15.40, a ja właśnie podpalam ostatnią świeczkę. Na stole jest makaron z krewetkami, który zrobiła moja siostra. Jest naprawdę zdolna. Są też świeczki i sok. Nie dałam tutaj wina, bo nie chcę, żebyśmy zbyt dużo wypiły. W pokoju są przekąski i  tam też będą światełka, żeby stworzyć idealny nastrój do jakiegoś filmu. Sama ubrałam się w białą koszulę i czarne jeansy oczywiście miałam też swój naszyjnik z koniczynką. Paweł przyniósł, przed chwilą kluczę, życzył mi szczęścia i się pożegnał. Teraz ostatnie poprawki i czekanie na moją piękną kobietę w sumie jeszcze nie dokładnie moją, ale to już nie długo. Pukanie. Otwieram drzwi i widzę osobę, której raczej tutaj nie chciałam. Wero. Kurwa serio musiała to zepsuć. Za chwile będzie tu też Jagoda. Jezu wszystko się zepsuje.

-Wero?! Co ty tu robisz?!- Wepchnęła się do środka, więc poszłam za nią, nie zamykają nawet drzwi.

-Oooo to wszystko dla mnie? Nie trzeba było- rzuciła mi się na szyje. Od razu ją odepchnęłam.

-Wero wypierdalaj stąd natychmiast!- Powiedziałam ostro- Dla ciebie nigdy bym się nie postarała. Nie miałabym po co tracić czasu, skoro wystarczy ci powiedzieć, a ty już byś się rozebrała przede mną! Wypierdalaj- wykrzyczałam w złości. Dostałam za to dość lekkie uderzenie w policzek. I po chuja uderza, skoro powiedziałam tylko prawdę?- Dobra skoro dałaś mi już z liścia, możesz stąd wreszcie wypierdalać?- zapytałam. Ta się na mnie spojrzała i wyszła w pośpiechu. Widząc Wero idącą w prawo do schodów na dół chciałam już zamykać drzwi kiedy spojrzałam w lewo, a tam stała kobieta moich marzeń. Jagoda była ubrana w przepiękną czarną sukienkę, przylegającą do jej pięknego ciała, a włosy miała rozpuszczone. Kurwa, przecież co ona se mysli, widząc Wero wychodzącą z mojego mieszkania. 

- Jagoda proszę, wejdź do środka. Nie dotknęłam jej nawet. Ona weszła- tłumaczenie się dalej uniemożliwiły mi wargi Jagody przylegające do moich. Był to krótki pocałunek. Czekaj to ona nie jest zła? Ani smutna?

-Słyszałam waszą kłótnię. Wiem, że nic między wami nie zaszło.- Powiedziała, a ja odetchnęłam z ulgą. 

-To się cieszę, już myślałam, że przez nią straciłam szansę. Ale skoro wszystko wyjaśnione.- Uśmiechnęłam się i otworzyłam szerzej drzwi- Zapraszam piękną panią- powiedziałam i pokierowałam nas do stołu.

- Wow postarałaś się.- Powiedziała i pocałowała mnie w policzek- Dziękuje.

- Jeśli myślisz, że to wszystko to się mylisz skarbie- Powiedziałam, odsunęłam jej krzesło, a następnie sama usiadłam na swoim miejscu. Jadłyśmy, rozmawiając i się trochę śmiejąc. Powoli zbliżał się naprawdę ważny moment. Zjadłyśmy już wszystko

-To było naprawdę pyszne. Coś wątpię, że ty to zrobiłaś.- Spojrzała na mnie i się uśmiechneła.

- Dziękuje, że wątpisz w moje umiejętności kulinarne. Masz rację, zrobiła to moja młodsza siostra. Skoro już zjadłyśmy, mogłabym cię prosić o założenie tego- podałam jej opaskę, trochę nie pewnie wzięła ją i założyła na oczy- Okej, więc teraz będę cię trzymać więc spokojnie. Nie wywrócisz się. Musisz mi zaufać- ostatnie zdanie wyszeptałam jej do ucha. Wzięłam klucze, które przyniósł mi Paweł i pokierowałam ostrożnie jagodę. Cały czas mocno ją trzymałam od tyłu za biodra.- Dobra stań tutaj i poczekaj chwilkę- Wzięłam bukiet róż do ręki i włączyłam cichą muzykę. Stanęłam przed Jagodą.- Dobrze, a więc możesz odsłonić już oczy.- powiadomiłam ją, a ta zrobiła to powoli. Zaczęła się rozglądać po dachu bloku. Spojrzała na rozłożone koce i poduszki na ziemi.

Uczennica i NauczycielkaWhere stories live. Discover now