"Mi też na tobie zależy"

1.8K 44 0
                                    

28, 29 września

Czekałam na jakąś reakcję z jej strony. Powoli traciłam nadzieję, że w ogóle coś usłyszę, ale jednak. Po dłuższej chwili uśmiechnęła się i w końcu się odezwała.

- Mi też na tobie zależy- I znów mogę poczuć jej usta na swoich. Znów moje ręce są na jej biodrach, a moje serce bije jak oszalałe. Całowałyśmy się chwile, ale kiedy powietrze było problemem, musiałyśmy się oderwać- Zależy mi na tobie, ale nie wiem, czy jestem w stanie ci zaufać. Boję się, że kiedy w naszym związku będzie coś chwilowo nie tak, ty pójdziesz do pierwszej lepszej laski i się z  nią prześpisz. Boje się, że mnie zdradzisz.- Powiedziała. Czułam jej oddech. Moje czoło dotykało jej czoła. Kurwa w końcu po szkole chodzą o mnie plotki.

-Pewnie słyszałaś już dużo rzeczy na mój temat. Co robiłam z kim i w ogóle ale odkąd cię poznałam coś się zmieniło. To z Wero to błąd, którego bardzo żałuje. Jesteś cudowną kobietą i nie mówię tu tylko o wyglądzie- uśmiechnęła się- Chciałabym zapracować sobie na twoje zaufanie. Będę się starać. Wiem, że myślisz teraz o mnie jak o osobie, która bardzo łatwo zdradzi, ale wiedz ze chociaż popełniłam bardzo głupi błąd to mam swoje zasady i nigdy w życiu bym ciebie nie zdradziła. Poza tym za bardzo mi zależy na tobie.- Powiedziałam naprawdę szczerzę, nie potrafiłabym zdradzić. Mój tata kiedyś zrobił to mojej mamie i wiem, że nie jest to przyjemne uczucie. Na szczęście moi rodzice się nie rozwiedli, chociaż się kłócą, to są razem. 

-Wierze ci- pocałowała mnie w usta- A teraz masz jeszcze trochę czasu, więc zajmij się książkami- powiedziała śmiejąc się

- Tak jest, proszę pani- Powiedziałam i pocałowałam szybko nauczycielkę w usta. Zajęłam się w końcu pracą. Jest już 15.15, więc mogę iść do domu- Więc proszę pani, na dziś skończyłam swoją karę.- Powiedziałam, podchodząc do niej i kładąc ręce na jej biodrach. Kiedy chciałam ją pocałować, ta obróciła głowę, wiec trafiłam w policzek.

-O ile dobrze wiem, nauczycielek się nie całuje.- Powiedziała i puściła mi oczko. Podeszła do drzwi chcąc wyjść, ale jednak się zatrzymała- O 16  jutro będę u ciebie.- I wyszła. Byłam naprawdę szczęśliwa. Pojechałam do domu. Byłam naprawdę podekscytowana. Uznałam, że dziś pójdę  na siłownię, żeby ten dzień był jeszcze lepszy. Tylko żebym nie spotkała Wero. Ogarnęłam torbę i wyszłam. Po zwykłej drodze, jaką zawsze przechodzę, wchodzę już do recepcji. Niestety Wero dziś pracuję.

-No hej. Co tam u ciebie kiedy powtórka z rozrywki?- Zapytała się z uśmiechem na ustach.

-Wiesz, raczej powtórki nie będzie. Dasz mi kluczyk?

-Podobno masz jutro wolny dom, bo rodzice wyjechali. Co powiesz na 16?-Powiedziała nadal z uśmiechem.

-Wero nie. Daj ten kluczyk- Powiedziałam zdecydowanie. Podała mi go z uśmiechem, nic nie mówiąc. Oby jutro nie przyszła nie chce, żeby zepsuła mi czas przy jagodzie. Poćwiczyłam trochę. Wychodząc Wero nadal się na mnie patrzyła z uśmiechem, ale nie przejmowałam się tym. Poszłam prosto do domu, ogarnęłam się i położyłam do łóżka. Oglądnęłam serial. Była 23 więc uznałam, że napisze do Jagody

Do: Moja jagoda 

Pamiętaj, że bardzo mi na tobie zależy. Dobranoc Maluchu <3

Z uśmiechem na ustach wysłałam wiadomość. Minęły jakieś dwie minuty, a ja otrzymałam odpowiedź.

Od: Moja jagoda

Mi na tobie też. Dobranoc <3

Po tej wiadomości czułam się jeszcze lepiej. Mam na jutro plan. Udowodnię Jagodzie, że na prawdę mi zależy. Z malutką pomocą Pawła wiem, że wszystko się uda. Z myślą, że jutro czeka mnie cudowny dzień, położyłam się spać. 

Obudziłam się pełna ekscytacji. Wyszykowałam i pojechałam od razu do szkoły. Cały dzień mi się dłużył, ale i tak mimo to cały czas byłam szczęśliwa. Paweł kończy szybciej, bo ja zostaje za kare, więc zgodził się mi pomóc. Po lekcjach poszłam do biblioteki gdzie czekała na mnie moja piękność.

-Dzień dobry proszę pani- powiedziałam z uśmieszkiem.-Pani pozwoli, że zabiorę się od razu do pracy, chciałabym już mieć to za sobą- umówiłyśmy się, że codziennie mam ułożyć, chociaż dwie pułki, a kiedy to zrobię, mogę wyjść, więc postaram się to zrobić jak najszybciej i będę miała więcej czasu na przygotowania.

-Jasne możesz się od razu zabrać do pracy- powiedziała Jagoda jakby smutna. Tak mi się wydaję.

-Ale przed pracą chciałabym powiedzieć, że pięknie wyglądasz- przysunęłam się i pocałowałam ją w usta. Od razu zawitał na jej ustach uśmiech, więc śmiało mogę powiedzieć, że jestem z siebie dumna.

-Dziękuję- Zaczerwieniła się na mój komplement. Szybko wzięłam się za książki i jak najszybciej pracowałam. Jest 15.00, a ja właśnie skończyłam, więc mam równą godzinę na ogarnięcie wszystkiego.

-Skończyłam na dziś. Widzimy się o 16 u mnie. - powiedziałam i pocałowałam ją szybko. Nie zdążyła odpowiedzieć, bo szybko wybiegłam z sali. 

Uczennica i NauczycielkaWhere stories live. Discover now