VII. Ucieczka Suiren

958 86 26
                                    

***

- KASAI!!! - Suiren zamachnęła się z wrzaskiem. Po całej łazience rozniósł się głuchy plask, gdy jej dłoń spotkała się z bladym policzkiem młodego chłopaka. Ten jednak nawet nie drgnął, tylko pod wpływem uderzenia odwrócił twarz w bok.

- CO TY DO CHOLERY JASNEJ ROBISZ W MOJEJ ŁAZIENCE?! - Suiren wyrwała mu z rąk puchaty ręcznik i okryła się nim prędko. Gdy tylko to uczyniła, wypchnęła Kasai'a z nieszczęsnego pomieszczenia i zatrzasnęła z hukiem drzwi.

- Moja kochana pani, przybyłem ci przekazać ważną informacje, a zostałem potraktowany jak zwykły podglądacz - pożalił się na to Kasai, opierając się swobodnie o drzwi i zakładając ręce za głowę. Długie, nastroszone włosy były dwu kolorowe. Pasma zewnątrz śnieżnobiałe, od spodu były zupełnie czarne.

- Dziwota, że tak zostałeś potraktowany!!! Na jaką cholerę wszedłeś do łazienki, kiedy się myłam?! Nie mogłeś poczekać pięciu minut?! – Suiren wycierała się prędko i jednocześnie opierniczała swojego sługę.

Dobrze przeczytaliście, sługę. Kasai pochodził bowiem z pradawnego rodu lisich youkai i potrafił zmieniać się w lisa. Przed dziesięcioma laty, właśnie pod tą postacią, zawarł z Suiren kontrakt, którą Orochimaru chciał nauczyć przywołania Kuchiyose no jutsu. Podstępny youkai dopiero po zawarciu umowy z Uzumaki, wyznał, że jest demonem, który by żyć i swobodnie korzystać ze swej mocy musi związać się z jakimś człowiekiem. Suiren dowiedziawszy się o tym, zmusiła go do zostania jej sługom i złożenia Przysięgi Wierności, która uczyniła ją kimś na pograniczu pani i właścicielki Kasai'a. Pomimo tego, widywała się z Lisem naprawdę rzadko, choć nie raz zdarzało im się walczyć u swego boku.

- Chciałem pomóc mojej pięknej pani i podać jej ręcznik! - Kasai przeniósł się tymczasem do pokoju Suiren, który znajdował się idealnie na wprost łazienki. Z dziecięcą radością rzucił się na pościelone łóżko dwudziestolatki i wtulił twarz w jej poduszkę.

- Debil! – Sui ubrana w jasne kimono służące jej za piżamę, wyszła w końcu z łazienki. Stanęła w progu swojego pokoju i niezadowolonym spojrzeniem zmierzyła postać Kasai'a.

- I wszystko do prania - mruknęła cicho pod nosem, widząc jak czerwonooki zakopuje się w jej pościeli po sam czubek nosa.

- Ranisz me delikatne serce, moja pani - miaukną w odpowiedzi Kasai niczym skrzywdzone szczenię i spojrzał na nią z rozbawieniem. Wyjątkową radość sprawiało mu irytowanie Suiren.

- Zranić to ja cię dopiero mogę – burknęła Uzumaki i weszła w głąb pokoju.

- Mów lepiej co to za super ważna wiadomość z którą do mnie przybyłeś.

- A tak, już! - Kasai wygramolił się spod kołdry i usiadł grzecznie na brzegu materaca. Teraz naprawdę przypominał niesfornego lisa. Tylko uszu i ogona mu brakowało. Które tak na marginesie posiadał, ale z własnej wygody je chował.

- Pan Hisagi przyzwał mnie i kazał ci przekazać, że Orochimaru zaczął ponownie ostrzyć na ciebie pazurki.

- Hisagi? W sensie Piąty Hamada? - zdziwiła się Suiren. Owszem, brunet zawsze traktował ją jak młodszą siostrę i wiele razy informował ją potajemnie o różnych planach Sannina, ale nigdy aż tak jawnie go nie zdradził.

- Zgadza się. - Kasai potrząsnął swoją czupryną. - Powiedział też, że Orochimaru stworzył nową grupę o nazwie Hebi, by cię sprowadziła. W jej skład wchodzą kolejno... - Tu youkai odchrząknął teatralnie.

- Suigetsu Hozuki z Kirigakure, Dziesiąty w Oto no pawa, Karin Uzumaki będąca twoją kuzynką, Jedenasta w Oto no pawa, Juugo będący początkiem Juinjutsu Orochimaru, Dwunasty w Oto no pawa i dowodzący nimi Sasuke Uchiha, teraźniejszy As Potęgi.

[Zawieszona] Suiren Uzumaki - The legend of red zeroWhere stories live. Discover now