Nienawiść do miłości.../ReTo...

By DarknesssVi

43.8K 1.3K 216

Co jeśli dwoje nienawidzących się ludzi przypadkiem się w sobie zakocha? ... More

Początek
,,- I o nie tylko nie on..'' 1
,,My się już znamy,ale zacznijmy od nowa...'' 2cz1
,,-Czemu ty jesteś taka?'' 2cz2
,,-Wika,ty płakałaś?'' 3
,,-Ciebie puścić gdzieś samego...''4
,,-Kiedyś jak byłem szczylem''5cz1
,,-Igor nie tak mocno'' 5cz2
,,PÓKI CO CIESZ SIĘ ŻYCIEM.'' 6cz1
,,-Dziewczyny żyjecie?!'' 6cz2
,,-A widzisz,pozory mylą'' 6cz3
,,-Ale ty jesteś uparta,lubisz stawiać na swoim co?'' 7cz1
,,-Ja nie zdechnę,gorzej z tobą'' 7cz2
,,-Co oni ci zrobili?'' 7cz3
,,-Fizycznie dobrze...'' 7cz4
,,-Ale najprawdopodobniej jesteśmy rodzeństwem''8
,,-Boże daj mi siłę...'' S2 R1 CZ1
,,-Masz chuju za swoje'' S2 R1 CZ2
,,-Spadamy stąd'' S2 R1 CZ3
,,-Focha masz?'' S2 R2
,,-Odezwij się czasem''S2 R3
,,-Ale Wika,jak mam mu o tym powiedzieć?'' S3 R4
,,-Po nocy wyjdzie słońce'' S2 R5 CZ1
,,-I co? Brunecik nie miał ze mną żadnych szans.'' S2 R5 CZ2
Fakciki xxd.
,,-Kocham Cię,najmocniej na świecie''S2 R7 CZ1
,,-Okeej,to dobranoc''S2 R7 Cz2
,,-Bugajczyk,no pochwal się'' S2 R8
,,-Kurwa,ty cwe... Że co kurwa?!'' S2 R9
,,-Źle,to mało powiedziane''S.2R10
,,-Igor nie,mam już tego wszystkiego dość.'' S2 R11
Sprostowanie⚡
,,-Nad tym jakie mam szczęście że mam ciebie.'' S2 R12
,,-Co tak szybko?'' S2 R13
,,-Niee, wszystko okej'' S2 R14
,,-Ja to zrobię.'' S3 R1 CZ1
,,-Tylko Igor,nie zrób czegoś głupiego'' S3 R1 CZ2
,,-Śpiąca królewna nam się obudziła.'' S3 R1 CZ3
Przepraszam⚡
,,-Czytasz mi w myślach'' S3 R1 CZ4
,,-Chyba ty.'' S3 R2
,,-Skarbie,zatańczysz ze mną?'' S3 R3
Ogłoszenie ReTonialne
,,-Proszę,nie wygadaj się przed nim.'' S3 R4
,,-Skarbie,miałem narzeczoną...'' S3 R5
,,Igor,mam dla ciebie dobre wieści'' S3 R6
,,-I co u tej oszustki?'' S3 R7
,,-I nadal kocham tylko Ciebie'' S3 R8
,,-Już zawsze będziemy razem...'' S3 R9
,,-Przykro mi bardzo.'' S3 R10 CZ1
Hej 😔
,,-Niestety pozory mylą''. S3 R10 CZ2
Prolog
,,-Ty się niedługo wykończysz.'' S4 R1 CZ1
Informejszyn
,,-I pomyśleć że to wszystko przez jedną...'' S4 R1 CZ2
,,-Czuliśmy nienawiść do miłości'' S4 R1 CZ3
Info :/
Wracam??
I'm back
,,Nareszcie razem" (insta) R.1
Insta R2
,,Nad czym tak myślisz?''S4 R2
Insta R3
,,-Tęsknisz za nim..." S4 R3
Świąteczny ;D
Hejcia ;D
,,-Igor wszystko okej?''S4 R4 CZ1
,,-Masz papierosy?''S4 R4 CZ2
Przykro mi... :c
Hej
Hejka
,,-M-m-moja mama nie żyje.." S4 R4 cz3
Ogłoszenia ReTonialne
INFO ^^
hej 🙈
The End...
Hej
WAŻNE!!

,,-Masz za swoje.'' S2 R6

668 13 0
By DarknesssVi

Obudziły mnie promienie słoneczne które wpadały przez nie zasłonięte okno,odwróciłam się na drugą stronę i spotkałam się z śpiącym Igorem, bosz jak on słodko wygląda jeszcze te jego

włosy na czole,odgarnęłam kilka pasem włosów z jego czoła i nie mogłam się powstrzymać aby go nie pocałować, i dla tego tak też zrobiłam na odwzajemnienie tego pocałunku długo nie czekałam.

-Dzień dobry. Powiedział z uśmiechem

-Witam witam.Odpowiedziałam i położyłam głowę na lego klatce piersiowej

-Musimy wstawać już, bo wieczorem mam koncert w Stodole,mam nadzieję że będziesz.Powiedział patrząc na mnie

-Jeśli razem wykonamy nasz kawałek to będę.Odpowiedziałam ze śmiechem

-Nie ma innej opcji kochanie,a teraz chodź.Powiedział i wstaliśmy,ubrałam swoją sukienkę ale butów już nie założę nie ma takiej opcji wracam na boso.

-Mycho nie widziałaś gdzieś mojego krawatu? Zapytał Igor wychodząc z łazienki

-Tak mam go w ręku ale sam musisz go sobie wziąć.Odpowiedziałam zadziornie na co Igor też się uśmiechnął i językiem przejechał po swojej dolnej wardze i podszedł do mnie, jedną ręką objął mnie w pasie

i zaczął całować, a drugą ręką chciał odebrać swoją własność ale nie ze mną te numery, ale ostatecznie mu go oddałam.

-Dziękuję.Powiedział i schował go do kieszeni, po czym wyszliśmy z pokoju i poszliśmy do auta gdzie wsiedliśmy i ruszyliśmy w stronę mieszkania.

Po 30 minutach jazdy byliśmy pod blokiem, zanim weszliśmy na klatkę schodową Igor musiał jeszcze zapalić.

-Podziel się a nie sam jarasz.Powiedziałam i wzięłam od niego papierosa po czym się nim zaciągnęłam

-Miałaś nie palić.Skarcił mnie

-A ty miałeś nie jarać zielonego.Odpowiedziałam

-Ale zielone jest mniej szkodliwe niż fajki. Odpowiedział przedrzeźniając mnie

-Jak zawsze najmądrzejszy, idę do mieszkania. Powiedziałam idąc na boso, kiedy przekroczyłam próg mieszkania to panował tam niezły chaos.

-Andyyy gdzie mój paszport??! Usłyszałam krzyk Ali z jej sypialni

-Nie wiem!!! A gdzie są moje spodnie?!

-W łazience na pralce!!! Odkrzyknęła mu, no nieźle pomyślałam rzuciłam buty pod szafkę i poszłam do pokoju gdzie z szafy wyjęłam spodenki z wysokim stanem i koszulkę z NBL, wzięłam ciuchy ze sobą i poszłam do łazienki

gdzie zmyłam dokładnie mój wczorajszy makijaż i wzięłam szybki prysznic, umyłam włosy po czym wyszłam wytarłam się włosy wysuszyłam i zostawiłam rozpuszczone i się ubrałam poczym wyszłam z łazienki i poszłam do kuchni

gdzie Igor pił kawę i nawet dla mnie zrobił i śniadanie też zrobił,tylko ciekawe co tym razem odpierdolił.

-Co przeskrobałeś? Zapytałam siadając do stołu

-Ja? Nic? Czemu miałbym coś przeskrobać? Odpowiedział

-Bo robisz mi śniadanie dopiero wtedy kiedy coś odjebiesz.Powiedziałam

-Kochanie okres ci się zbliża że się o wszystko czepiasz? Zapytał głupkowato

-Jeszcze jedno słowo na temat okresu to włożę ci te kanapki do gardła. Powiedziałam wkurzona

-No weeź się nie wkurwiaj już na mnie, grzecznie zapytałem tylko. Odpowiedział wzruszając ramionami, jak on mnie wkurwia

-Jeszcze raz wzruszysz ramionami to ci krzywdę zrobię.Powiedziałam przez zaciśnięte zęby

-No nie denerwuj się tak myszko, to co z seksu nici przez tydzień? Zapytał złośliwie, ja mu rozkurwie ten ryj zaraz dobra uspokój się Wika licz do 10, 1...2....3...kurwaaaaa!!!!!

-Ja ci kurwa zaraz krzywdę zrobię. Wycedziłam wkurwiona

-No mówiłem nie denerwuj się bo złość... . Chciał powiedzieć Igor ale nie skończył ponieważ zatkałam mu buzię kanapką

-I sie zamknij już.Odpowiedziałam na co on na mnie spojrzał wyciągnął kanapkę i się roześmiał,co go kurwa tak śmieszy?

-Ale myszko nie denerwuj się na mnie wiesz że cię kocham.Powiedział rozbawiony

-Nie wkurwiaj mnie.Odpowiedziałam i wyszłam z kuchni oczywiście po drodze zderzyłam się z Alą

-Ałć patrz jak chodzisz.Powiedziała

-Sorki.Odpowiedziałam

-Co jest?

-Nic,czemu wszyscy uważają że coś mi jest kiedy nic mi nie jest.Powiedziałam wyrzucając ręce w powietrze i poszłam do siebie do pokoju gdzie zaczęłam ćwiczyć wpierw brzuszki potem przysiady, kiedy robiłam już 4 serię do pokoju weszła Ala.

-Wikuś my już jedziemy na lotnisko.Powiedziała a ja przestałam ćwiczyć

-Moje gołąbeczki kochane,będę tęsknić.Powiedziałam przytulając Alę

-Ja też.Odpowiedziała i razem wyszłyśmy do salonu gdzie był Andy i Igor

-Wikuś masz być grzeczna podczas naszej nieobecności.Powiedział Andy grożąc mi przy tym komicznie palcem

-Oczywiście tato,ale wiesz to się ciebie też tyczy.Odpowiedziałam zakładając ręce na klatce

-Ty się już o to nie bój,my przynajmniej jak na razie nie możemy wpaść ale wy.Powiedziała Ala

-Oczywiście, już sie rozpędziłam.Odpowiedziałam sarkastycznie po czym się pożegnałam jeszcze raz z Alą i Andym,kiedy opuścili mieszkanie ja zasiadłam na kanapie a Bugajczyk obok mnie i razem oglądaliśmy legion samobójców

ale oczywiście nasza sielanka nie trwała długo bo Bobek z resztą nam wbili.

-I jak tam kac po weselichu jest? Zapytałam

-Bobek przez pół nocy rzygał jak kot.Odpowiedział Grucha

-Wiecie co? Mam pomysł jak pozbyć się kaca.Odpowiedziałam

-Oświeć nas.Powiedział Grucha

-Ładna pogoda za oknem,jest 25 na słońcu więc co wy na to żeby pójść nad Wisłę? Odpowiedziałam

-Nie głupi pomysł,okej ja jestem za a wy? Powiedział Adek na co reszta skinęła głowami na tak

-I gitara,to ja idę się ogarniać bo z chęcią popływam i może kogoś utopię.Powiedziałam patrząc na Igora

-Spoko to my też jedziemy się ogarnąć,na miejscu się spotkamy strzała.Powiedział Musiałeczek i wyszli,ja wstałam z kanapy i poszłam do sypialni gdzie zaczęłam szperać w szafie w celu znalezienia mojego stroju kąpielowego.

-Wikuś dalej jesteś zła na mnie? Zapytał

-Ja nie wiem co to złość.Odpowiedziałam wyciągając z dna szafy mój strój wzięłam go i wyszłam kierując się do łazienki a za mną on,czy ja się nie uwolnię od niego? Na szczęście byłam już przebrana

-I ty tak chcesz iść na plażę? Zapytał

-Taak? Odpowiedziałam unosząc jedną brew

-O nie nie nie, ten strój odkrywa za dużo ciała na które ja tylko mogę patrzeć.Powiedział opierając swoje ręce na biodrach

-Przykro mi kochanie ale ja nie zamierzam wiecznie w dresach chodzić, a po za tym też mogłabym ci zabronić chodzenia po plaży w samych szortach bez koszulki bo to odkrywa za dużo ciała na które ja mogę tylko patrzeć.Odpowiedziałam jeżdżąc palcem po jego torsie

-Noo dobra wygrałaś,to zbieraj się bo zaraz jedziemy.Powiedział po czym mnie lekko pocałował i wyszedł, ja skończyłam się ogarniać i po 5 minutach wyszłam z łazienki a poszłam do kuchni gdzie był Igi

-To co jedziemy misiaczku pysiaczku ty mój pączusiu? Zapytałam, Igor nie lubi jak się do niego ,,pączusiu'' wkurwia to go a ja uwielbiam to robić w sumie też nie przepada za słowem ,,misiaczek'' ale ,,misiek'' to już bardziej lubi.

-Wikuś kochanie ty moje,wiesz jaką ja mam ochotę ciebie czasem zabić.Powiedział przyciągając mnie do siebie

-Tak tak,ja wiem że rady byś sobie bez mej osoby nie dał,a teraz cho jedziemy.Powiedziałam i pociągnęłam go za rękę ku wyjściu po drodze zgarniając duperele które są potrzebne na plażę, wyszliśmy z mieszkania zamykając je i skierowaliśmy się do windy którą zjechaliśmy

na dół,a potem wyszliśmy z klatki idąc w stronę jego samochodu gdzie Igor zapakował do bagażnika wszystkie te pierdoły na plażę ja zajęłam miejsce pasażera a Igor chwilkę po tym zasiadł za kierownicą,zapieliśmy pasy i ruszyliśmy. Przez całą drogę nie zamieniliśmy ani słowa,w sumie to nie była

jakaś nieprzyjemna cisza ona była taka fajna w tle było słychać jakieś rapsy nawet przewinęło się kilka nut Igiego które ja znałam na pamięć i pod nosem sobie je rapowałam,droga do celu zajęła nam 30 minut bo korki itp ale grunt że dotarliśmy.

-Wikunia zadzwoń do Bobka i się zapytaj czy już są czy mamy tu na nich czekać.Powiedział

-Okej.Odpowiedziałam po czym wysiadłam z auta z torebki wyciągnęłam telefon i wybrałam numer do Bobka i zadzwoniłam do niego

~Halo Bobosław? Gdzie jesteście?

~No my już na plaży,a wy?

~My na parkingu,zaraz będziemy.

~Luzik to paa.Powiedział i się rozłączył

-Iiii gdzie te chuje?

-Yyy są już na miejscu,więc rusz tyłek i chodź.Powiedziałam i poczekałam aż Igor wszystko wyciągnie z bagażnika a kiedy to uczynił to ruszyliśmy w stronę plaży, na szczęście nie było tam jakoś dużo ludzi i bez problemu znaleźliśmy chłopaków.

I chłopcy oni jak to oni wyciągnęli sobie piwo i zaczęli piwkować a ja kulturalnie zaczęłam się opalać.

-Nie żeby coś ale czym wy wrócicie? Zapytałam zerkając na nich kiedy każdy z nich wypił już chyba z 2 piwa

-Młody Grucha nas przywiózł to i nas odwiezie.Powiedział Grucha

-Jebany jaki cwany.Powiedział Igor

-No a ty skarbie czym wracasz? Zapytałam z głupim uśmieszkiem

-Jak to z kim? No ty kierujesz co nie ? Powiedział

-Noo nie wiem zastanowię się.Odpowiedziałam puszczając mu oczko po czym wstałam z koca i ruszyłam w stronę wody, z początku moczyłam sobie tylko nogi na brzegu ale po chwili poczułam jak ktoś mnie od tyłu przytula.

-To jak Pani Bugajczyk pokieruje pani dzisiaj samochodem? Zapytał całując mnie w szyję

-Może.

-O ty wredoto.Powiedział i wziął mnie na ręce i wszedł ze mną do wody -Odpowiedz tak albo nie jeśli powiesz tak to nie wylądujesz w wodzie.Powiedział

-A co jeśli powiem ci że nie umiem pływać i jak powiem nie i ty mnie wrzucisz a ja się utopię? Zapytałam

-To wtedy skłamiesz bo ty umiesz pływać,więc jaka jest twoja odopwiedź?

-Ymm nie.Odpowiedziałam na co Igor mnie puścił a ja wpadłam do zimnej wody, ale nie ze mną te numery szybko się wynurzyłam i zaczęłam go chlapać.

-Masz za swoje.Powiedziałam na co on się odwrócił do mnie plecami a ja dalej go chlapałam

-Wikusia no nie denerwuj się.Powiedział a ja przestałam go chlapać i wskoczyłam mu na plecy

-Ależ Igorku ja się nie denerwuję,i wiesz co ? Zapytałam

-Hmm?

-Mam pomysł, co ty na to żeby wrzucić Adriana do wody? Zapytałam

-Tee dobre,to co wcielamy w życie swój plan? Zapytał wychodząc z wody ze mną na plecach

-Oczywiście.Odpowiedziałam i pocałowałam go w policzek i poszliśmy znaczy Igor szedł do chłopaków a ja cały czas byłam na jego plecach.

-Nie za wygodnie ci Wika? Zapytał Musiałeczek

-Oczywiście że nie.Odpowiedziałam i położyłam się,wyciągnęłam telefon i napisałam sms do Musiałeczka i Gruchy no i do Igora o treści ,,-WRZUCAMY ADRIANA DO WODY,JA GO JAKOŚ ZAGADM A WY ROBICIE RESZTĘ.'' Kiedy każdemu wysłałam sms i upewniłam się że oni go odczytali to przeszłam do czynów.

-Adriaaaaan? Zapytałam przeciągając jego imię

-Noooo?

-Powiedz ty mi synek,czemu wczoraj żeś się kleił do Gruchy? Zapytałam,tak naprawdę on tego nie robił ale był nieźle piany a dzisiaj można mu wcisnąć kit.

-Co? Jak to kleił do Gruchy? Ja nic takiego nie pamiętam, ale... Ej chłopaki co wy się tak na mnie gapicie? Zapytał Adek patrząc na Igora i Gruchę którzy zbliżali się do niego

-Teraz Grucha!!! Krzyknął Igor i chcieli chwycić Adriana ale ten uciekł im i zaczęli go gonić a ja z Musiałem wpadłam w karuzelę śmiechu no bo to beka widząc Igora i Gruchę którzy gonią Adriana ale w końcu im się udało i wrzucili go wpadając przy tym

a ja z Kacprem podeszliśmy do nich i wyszło tak że ja znowu byłam w wodzie tak jak Kacper.

-Bożeee z kim ja się zadaje.Powiedziałam kiedy wychodziliśmy z wody

-Jak to z kim? Z najlepszym Blind Squa na ziemi.Powiedział Adrian zarzucając na moją szyję swoje ramie

-Tee Borowski gdzie te łapy? Zapytał zazdrosny Igor

-Uuuu Igor jest zazdrosny.Powiedział Gruszecki

-A wy pamiętacie o koncercie w Stodole? Zapytałam a wzrok chłopaków powędrował na mnie

-Yyy taaak pamiętamy co nie ? Zapytał Igor

-To my mamy dzisiaj koncert? Zapytał zdziwiony Grucha

-Grucha jak zwykle zacofany,jest 15;00 o 21;00 jest koncert a do Stodoły jest godzina drogi a my musimy się ogarnąć i trzeba zrobić próbę. Więc trzeba się zbierać.Odezwał się Kacper

-Jedyny rozsądny,dzięki ci Boże za tego Musiałeczka.Powiedziałam ze śmiechem

-Dobra to zawijamy, yy na 19 w Stodole.Powiedział Igor i poszliśmy w stronę naszych koców i zaczęliśmy się zbierać.

-Ej ludu po co macie dzwonić po Kacpra skoro możecie jechać z nami,podwiozę was.Powiedziałam składając koc

-Ooo dzięki Wika.Powiedział Grucha

-Nie ma za co a teraz zawijamy.Powiedziałam i poszliśmy w stronę Igora samochodu, wpakowaliśmy wszystko wsiedliśmy i ruszyliśmy cała jazda zajęła nam 40 minut i około 16 byliśmy z powrotem w mieszkaniu.

Od razu po wejściu wbiłam do łazienki i wysuszyłam włosy oraz się przebrałam gdy wyszłam po mnie wszedł Igor jeszcze weszłam do sypialni gdzie z szafy wyjęłam dżinsy z wysokim stanem i do tego top położyłam to na łóżku i wyszłam z sypialni

kierując się do kuchni gdzie zaczęłam odgrzewać obiad, w między czasie przyszedł Igor i zaczęliśmy rozmawiać o nadchodzącym koncercie i dowiedziałam się że na nim również ma być Ola jego stylistka,miałam okazję poznać ją wcześniej iii nie przypadłyśmy sobie do gustu.

-A tak serio to po chuja ona tam będzie? Zapytałam nakładając dla nas obiad

-A tak serio too ma być po to bo mnie poprosiła o to a ja ją lubię więc jej nie odmówiłem,ale chyba nie jesteś o to zła? Zapytał

-Niee no coś ty, ale niech tylko cię dotknie to jej palce połamie a potem ręce.Powiedziałam przez zaciśnięte zęby poczym się niewinnie uśmiechnęłam

-Ty to jednak niebezpieczna jesteś i zazdrooosna.Powiedział

-To samo mogę powiedzieć o tobie.Odpowiedziałam i wzięłam się za jedzenie. Kiedy skończyliśmy jeść z pomocą Igora posprzątaliśmy po jedzeniu a potem ja poszłam do łazienki aby wziąć prysznic i umyć włosy, kiedy już się umyłam owinęłam ciało ręcznikiem i wyszłam z łazienki kierując się do sypialni gdzie z szafy

wyjęłam czarne rurki szary top i do tego czarny długi kardigan, z tymi ubraniami wróciłam do łazienki która była już zajęta.

-Igor długo jeszcze? Zapytałam kiedy już dość długo stałam pod drzwiami z ciuchami w rękach i w ręczniku

-Jeszcze chwilka. Odpowiedział mi

-Ughh ty tam siedzisz dłużej niż ja. Powiedziałam lekko wnerwiona

-Noo już nie denerwuj się mycho.Odpowiedział otwierając mi drzwi,weszłam a tam Igor w samych bokserkach i układał sobie włosy jak gdyby nigdy nic.

-Ale ty wiesz że te włosy ci się mogą rozwalić jak będziesz się ubierał.Stwierdziłam patrząc na niego

-Naprawdę? No co ty nie powiesz, ja tylko tak na razie patrzę jak będę wyglądał.Westchnął

-Okej nie mam pytań.Odpowiedziałam i zaczęłam się przebierać,oczywiście przez cały czas czułam na sobie wzrok Igora ale przywykłam już do tego.

-Ciekawe jak będzie wyglądać Olka.Powiedział patrząc na mnie w lustrze

-Co by nie ubrała to i tak będzie ładniejsza ode mnie więc odpowiedź jest prosta.Odpowiedziałam wzruszając ramionami po czym wyszłam z łazienki i poszłam do sypialni gdzie zrobiłam sobie szybki a za razem delikatny make-up,co do Oli noo to ona jest serio ładna długo noga blondyna z niebieskimi oczami i idealnej figurze.

Aż dziwne że żaden chłopak do niej nie zarywa a tym bardziej Igor, alee jakby to tylko zrobił albo ona tooo grób murowany.

-Oj ty zazdrośniku mały.Powiedział Igor przytulając mnie od tyłu

-Zazdrość to pojęcie mi nieznanie.Powiedziałam

-Oj Wika Wika, dobra ja ide sie ubrać i możemy jechać.Powiedział po czym pocałował mnie w policzek i poszedł się ubierać ja jeszcze wyszłam zapalić na balkon,kiedy Igor był ubrany a ja skończyłam palić to wyszliśmy z mieszkania zamykając je i zjechaliśmy windą na parter.

Droga do klubu zajęła nam godzinę, kiedy weszliśmy do środka chłopaki już tam byli i Olka też, razem z Igorem poszliśmy na backstage gdzie siedział Musiałeczek.

-Czym wy przyjechaliście? Zapytałam

-Noo młody Grucha nas przywiózł a po za tym polazł gdzieś z tą Olą.Powiedział odrywając wzrok od telefonu

-Żeby tylko po tym małe Gruchy nie wyszły.Powiedział ze śmiechem Igor

-Co małe Gruchy? Zapytał Dawid wchodząc

-Rozmawiamy o twoim bracie bo polazł gdzieś z Olą.Odpowiedziałam

-Ahaaa a to oni poszli na tyły klubu zajarać.Powiedział

-Dobra ekipa robimy próbę.Powiedział Adrian wbijając

-Okej to ja z Kacprem jebniemy breakdance'a albo w ogóle jebniemy potrójne salto i będzie zajebiste przedstawienie.Powiedziałam przybijając sobie z Kacprem pione

-No i taka współpraca mi się podoba.Powiedział ze śmiechem Kacper, po tej wymianie zdań wyszliśmy na scenę i Igor oraz Adrian zaczęli nawijać poszczególne kawałki takie jak Wrzask,Czemu Nie,Edit,Bossman i wiele innych no i oczywiście Tonight w którym

ja brałam udział, chociaż powiem nieskromnie że mogłabym być zastępcą Adriana ale niestety takiego Heypman'a nie da się zastąpić. Równo o 21;00 zaczął się koncert.

Ja i Kacper staliśmy obok Gruchy który stał za konsolą i puszczał bity, a Igor i Adi klasycznie robili rozpierdol uwielbiam ten moment kiedy chłopaki nawijają Wrzask a ludzie przed sceną włączają światełka,wtedy atmosfera robi się taka kurczę nie do opisania.

-A teraz mordeczki szczególny przynajmniej dla mnie kawałek który wykonam z najważniejszą osobą w moim życiu, Wiki wbijaj tu do nas.Powiedział Igor a ja wbiłam jak gdyby nigdy nic i z głośników zaczęły leciec pierwsze brzmienia nuty.

-Bo oni nie chcą czekać, chcą to mieć tonight... . Zaczęłam pierwsza śpiewać po czym dołączył się do mnie Igor i tak wykonaliśmy cały kawałek, ogólnie cały koncert szybko i fajnie minął po koncercie wszyscy chcieli sobie z nami zrobić foty i tak staliśmy do ostatniej osoby.

Ogólnie o 24 zeszliśmy z sali i poszliśmy na backstage gdzie zaczęliśmy dyskutować co będziemy robić.

-Ja wam mówię że jedziemy do Adriana on ma skitrane whisky i to trzy butelki a udany koncert trzeba opić.Powiedział Grucha

-Aaa skąd wiesz że mam alko? Zapytał Borowski

-A może stąd że chwaliłeś się?

-Noo dobra to jedziemy do mnie,aaa gdzie Młody Grucha i Ola? Zapytał rozglądając się po pomieszczeniu,faktycznie ich dwoje tylko przez chwilę widziałam na koncercie

-Nie wiem może poszli się gdzieś ruchnąć czy coś.Powiedział Kacper

-Dobra do domu trafi,gorzej z nami mniejsza to co jedziemy? Zapytał Igor

-Noo to chodźcie alkusy.Powiedziałam i zaczeliśmy się zbierać po czym opuściliśmy klub zapakowaliśmy się do auta i ruszyliśmy w stronę mieszkania Adriana,kiedy byliśmy na miejscu chłopcy od razu okupili kanapę i butelkę whisky ja sobie usiadłam na fotelu jakoś nie miałam ochoty na picie alko więc

poszłam do kuchni gdzie zrobiłam sobie herbatę i wróciłam do nich i w sumie to tylko siedziałam i słuchałam o czym oni gadają,tak chyba byłam zmęczona dzisiejszym dniem że usnęłam w fotelu z pustym kubkiem w ręku.

Hejo ponownie,jeszcze dzisiaj wlecą fakty i drugi rozdział ;D Do później ;) 

Continue Reading

You'll Also Like

54.8K 5.9K 51
"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zacis...
3.4K 153 28
Lina to córka Tony'ego Starka (Iron Mana), która wprowadza się do Avengers Tower. W tym samym czasie do Avengers ma dołączyć Bucky, który staje się j...
8.2K 224 27
E-Eliza S-santia Bb-boberka G-gracjan M-gawronek(Marcel) Z-zabor B-borys
70.4K 2.2K 132
⚠️!!‼️Zaburzenia odżywiania, przekleństwa, przemoc, ataki paniki, sceny 18+ ‼️!!⚠️ Siostra Karola, o której praktycznie nikt nie wie. Mieszka w Angli...