Obudziłam się sama z siebie i pierwsze co to się zastanawiałam czemu spałam z Igorem ale po chwili ogarnęłam ze my jesteśmy razem ja und moja skleroza. Po tej rozkminie
wstałam z łóżka bardzo cicho i wyszłam z spokoju do kuchni gdzie była Ala i piła swoją kawusię.
-Dzień dobły.Powiedziałam wchodząc i zaglądając przy okazji do lodówki
-Hejka.Odpowiedziała
-Co tam jak tam ? Zapytałam wyciągając z lodówki składniki na kanapki
-Aaa okej tylko się nie wyspałam.Odpowiedziała
-Ej a tak w ogóle to która godzina ? Zapytałam
-9;32.Odpowiedziała patrząc na wyświetlacz telefonu
-Chuj i tak się nie wyspałam.Odpowiedziałam robiąc sobie i Igorowi śniadanie
-Tak szczerze to pół nocy myślałam nad tym co się wczoraj stało.Odpowiedziała
-Nie bój się tego przychlasta z mną ci nic nie grozi.Powiedziałam podchodząc do Alii po czym się przytuliłyśmy
-Heh dobrze a teraz skończ robić te kanapki bo ci twój boj padnie z głodu.Powiedziała z śmiechem Ala
-Ha ha ha a ty Andy'emu nie robisz jedzenia ? Zapytałam układając kanapki na talerzu
-No pewnie że zrobię.Odpowiedziała z śmiechem na co jej zawtórowałam i poszła w moje ślady i zaczęła też robić Fowlerowi śniadanie :). A ja się przeniosłam do swojego pokoju
gdzie spał Bugajczyk aka ReTo xD, no tak spał i nie dość że rozwalony na całym łóżku to jeszcze kołdre zwalił na podłogę co za świr . No nic talerz z kanapkami odłożyłam na stolik nocny
a sama zaczęłam go budzić wpierw głaskałam go po policzku to się obrócił na drugi bok no co za przychlast no.
-Bugajczyk obudź się już.Powiedziałam i chuj cisza no to postanowiłam trochę mu podokuczać czyli zaczęłam go całować od ucha aż do ust gdzie zaczął odwzajemniać pocałunki
-No a teraz się obudź bo jestem głodna.Powiedziałam na co on się tylko uśmiechnął ale to tak zajebiście że normalnie sama słodycz.
-Takie pobudki to ja mogę mieć codziennie.Powiedział podnosząc się a ja wzięłam z stolika tależ z jedzeniem
-Widzisz jaka ja zajebista nawet śniadanie nam zrobiłam.Odpowiedziałam biorąc pierwszą a po mnie Igor
-A nie są otrute ? Zapytał z śmiechem
-Akurat ta jest także ten fajnie było cię poznać.Powiedziałam po czym wybuchłam śmiechem
-I fajno.Odpowiedział, po zjedzonym śniadaniu ja poszłam się pierwsza ogarnąć zajęło mi to 10 minut po mnie wszedł a ja poszłam do kuchni gdzie tym razem był Andy i Ala.
-Hej Andy.Powiedziałam przytulając przyjaciela co odwzajemnił
-Hej Wika.Odpowiedział
-No to co tam ? Zapytałam nalewając sobie soku do szklanki
-A oki,dzisiaj porywam twoją przyjaciółkę na randkę chyba nie masz nic przeciwko ? Zapytał
-No pewnie że nie a bier se ją tylko musicie być grzeczni.Odpowiedziałam z śmiechem na co oni mi zawtórowali
-Wiesz jeśli o to chodzi o nie mogę ci obiecać ale mogę się postarać.Odpowiedział znowu z tym swoim śmiechem
-Dobra Andy stop karuzeli śmiechu,ja się tu popłacze zaraz.Powiedziała Ala wycierając już zbierające się łzy w jej oczach
YOU ARE READING
Nienawiść do miłości.../ReTo (Zakończone)
ספרות חובביםCo jeśli dwoje nienawidzących się ludzi przypadkiem się w sobie zakocha? ...