Dzień jak co dzień nic nowego po za tym że wczoraj moja mama i ciocia wyjechały do siebie a Igor w trasie i wraca dopiero wieczorem,
a ja siedziałam w czterech ścianach z Dawidem, nie tak sobie wyobrażałam swoje życie zostałam zwykłą kurą domową, już nawet nie pamiętam
kiedy ostatni raz byłam w studiu albo na scenie. To wszystko coraz bardziej mnie przytłacza i codziennie to samo, ja siedzę z Dawidem w domu a Igor bawi się w najlepsze
ja wiem że to pasja jego i to jest bardzo ważne dla niego ale on nie liczy się z tym że ja też bym chciała już wrócić do rap gry.
Moją rozkminę przerwał dzwonek telefonu,spojrzałam na wyświetlacz i okazało się że dzwoni Smolasty.
~Halo? Heej Wikuś.Przywitał się pierwszy
~O heej Norbi,co tam? Zapytałam
~Aaa dobrze od miesiąca mieszkam w Wawie a interes się kręci,słuchaj mam dwa pytania do ciebie.Powiedział
~Wal śmiało.Odpowiedziałam
~Oki to po pierwsze czy nie zechciałabyś może coś nagrać ze mną? Dawno ciebie nie było u mnie a po drugie to mogła byś zająć się moim kotem przez tydzień? Bo muszę polecieć do Anglii a nie mam z kim go zostawić.Powiedział, kurde tym pierwszym pytaniem uratował mi życie kocham gooo!!!!
~Kurde no pewnie że chciałabym i kota też mogę ci popilnować, to co wpadniesz na kawę czy coś bo akurat sama jestem w domu.Odpowiedziałam
~Haha okej tylko podaj mi adres i zaraz będziemy.Powiedział
~Polna 5/3.
~Oki to za jakieś 30 minut jestem paaa.Powiedział
~Do zoba.Odpowiedziałam i się rozłączyłam
-Zaraz wujek Norbi przyjedzie,wiesz ? Powiedziałam pieszczotliwie do Dudka i wyjęłam go z łóżeczka i postawiłam na podłodze a młody prostował nóżki i zginął normalnie jak sprężynka.
Ja wiem że jestem bardzo spostrzegawcza ale ja dopiero teraz ogarnęłam że jestem jeszcze w piżamie, odłożyłam malucha do łóżeczka a sama poszłam do sypialni gdzie z szafy wyjęłam sweter który często nosiłam jak byłam w ciąży normalnie uwielbiam go i do tego zwykłe czarne leginsy,z tymi ciuchami
poszłam do łazienki gdzie szybko się ubrałam,rozczesałam włosy i nałożyłam delikatny makijaż, 5 minut po tym jak byłam już ogarnięta zadzwonił dzwonek do drzwi,wzięłam Dudusia na ręce i poszłam otworzyć drzwi.
-Punktualny jak zawsze.Powiedziałam ze śmiechem i otworzyłam szerzej drzwi aby mógł wejść
-Ktoś musi,ale ja ciebie dawno nie widziałem o bosze.Powiedział
-I wzajemnie,cho do salonu co pijesz? Zapytałam idąc a on za mną
-Kawa ale taka mocna bo nie spałem pół nocy i padam.Powiedział siadając na kanapie a ja włożyłam Dawida do łóżeczka
-Okej już się robi.Powiedziałam i poszłam do kuchni gdzie nastawiłam wodę i wróciłam do salonu
-A więc z góry wielkie dzięki że się nim zajmiesz, on się wabi Moris jest jeszcze młody i uwielbia się bawić.Powiedział wyciągając z klatki prześlicznego rudego kota
-Ale on śliczny jest.Powiedziałam
-Taak ale lubi zaczepiać,ogólnie jest spokojny robi tylko do kuwety więc tu nie ma problemu i kocha jak się go głaszcze po brzuszku.Powiedział stawiając go na podłodze
YOU ARE READING
Nienawiść do miłości.../ReTo (Zakończone)
FanfictionCo jeśli dwoje nienawidzących się ludzi przypadkiem się w sobie zakocha? ...