,,-Ja to zrobię.'' S3 R1 CZ1

555 15 8
                                    

~1,5 roku później~

Aż nie do wiary ja przez ten czas zmieniło się moje życie, kilka miesięcy temu podjęliśmy  z Igorem decyzję na temat ślubu kościelnego tak mój Igi

dał się przekonać na kościelny i o odbędzie się on za dokładnie rok czyli 21 lipca nie moge się już doczekać, między mną a nim jest naprawdę cudownie chociaż

zdarzają się nam kłótnie ale szybko się godzimy. Dudu ma już prawie 28 miesięcy i jest cudownym dzieckiem,grzecznym i w ogóle ale też potrafi nieźle dać w kość ma takie dni kiedy tylko płacze i chodzi smutny albo zdenerwowany ale no to taki wiek.

Obudził mnie Dawid wchodzący do mojej i Igora sypialni,on jest od przed wczoraj w trasie i wraca dzisiaj po południu a i zapomniałam dodać że od roku mieszkamy w innym bloku, przeprowadziliśmy się ponieważ tamto mieszakanie było za małe a

teraz mamy 4 pokoje salon kuchnię łazienkę i balkon dość spory, i mieszkamy tylko kilka bloków dalej od Adriana który mieszka w moim starym mieszkaniu.

-Co się stało szkrabie? Zapytałam zaspana patrząc na niego

-Mamo a cy włoncys mi bajki? Zapytał dotykając swoimi małymi rączkami moje policzki

-Okej,chodź.Powiedziałam i wstałam wzięłam Dudka na ręce i poszliśmy do salonu gdzie włączyłam mu bajki a sama poszłam zrobić sobie i jemu śniadanie dopiero zauważyłam że jest 10;00 no to nieźle pospaliśmy,

-Dawid chodź na śniadanie.Krzyknęłam z kuchni a po chwili przybiegł do niej chłopczyk pomogłam mu siąść na krześle i podstawiłam mu pod nos jego ulubioną kaszkę

-Mamo ja siam źjem.Zaprotestował od razu kiedy chciałam go nakarmić

-Okej to proszę próbuj sam.Odpowiedziałam i podałam mu łyżeczkę

-Mamoo a pójdziemy na plać ziabaw? Zapytał w pewnym momencie kiedy jadł sam i no nawet nieźle mu to szło

-Pójdziemy jak ładnie zjesz i mama jeszcze posprząta troszkę bo później tatuś przyjedzie,wiesz? Powiedziałam

-Tata? A wujek Adlian teś? Zapytał z zachwytem

-Tak wujek Adrian i wujek Dawid a nawet wujek Kacper.Odpowiedziałam z uśmiechem

-Dobla.Powiedzial z wielkim bananem na twarzy i zaczął klaskać w swoje małe rączki

-A teraz ładnie jedz a mama pójdzie się ubrać i zaraz ciebie ubierzemy,dobrze? Zapytałam patrząc na niego

-Dobzie.Odpowiedział a ja poszłam do sypialni gdzie wyciągnęłam z niej spodenki z wysokim stanem i bokserkę w łazience zrobiłam poranną rutynę i wróciłam do Dudka który zjadł i czekał na mnie,wzięłam go na rączki całując przy tym w czoło i poszliśmy do jego

pokoju gdzie wyciągnęłam z jego szafy niebieskie rybaczki do tego koszulkę w paski i jakieś rybki i skarpetki,ubrałam go potem pomogłam mu umyć ząbki. Kiedy ogarnęłam już syna zaczęłam sprzątać mieszkanie i całość zajęła mi 2h chwilę odpoczęłam

i zawołałam synka.

-Dawid chodź na chwilkę.Krzyknęłam z kuchni w której pojawił sie brunet

-Tiak mamuś? Zapytał podchodząc do mnie i przytulajac się co odwzajemniłam

-Idziemy na plac zabaw? Zapytałam

-Taak.Powiedział

-Dobrze, bierzemy spacerówkę czy lowelek? Zapytałam

-Maamo nie mówi się lowelek tylko lowelek.Odpowiedział na co ja się zaśmiałam

-Okej to spacerówka.Powiedziałam

Nienawiść do miłości.../ReTo (Zakończone)Where stories live. Discover now