Nienawiść do miłości.../ReTo...

By DarknesssVi

43.8K 1.3K 216

Co jeśli dwoje nienawidzących się ludzi przypadkiem się w sobie zakocha? ... More

Początek
,,- I o nie tylko nie on..'' 1
,,My się już znamy,ale zacznijmy od nowa...'' 2cz1
,,-Czemu ty jesteś taka?'' 2cz2
,,-Wika,ty płakałaś?'' 3
,,-Ciebie puścić gdzieś samego...''4
,,-Kiedyś jak byłem szczylem''5cz1
,,-Igor nie tak mocno'' 5cz2
,,PÓKI CO CIESZ SIĘ ŻYCIEM.'' 6cz1
,,-Dziewczyny żyjecie?!'' 6cz2
,,-A widzisz,pozory mylą'' 6cz3
,,-Ale ty jesteś uparta,lubisz stawiać na swoim co?'' 7cz1
,,-Ja nie zdechnę,gorzej z tobą'' 7cz2
,,-Co oni ci zrobili?'' 7cz3
,,-Fizycznie dobrze...'' 7cz4
,,-Ale najprawdopodobniej jesteśmy rodzeństwem''8
,,-Boże daj mi siłę...'' S2 R1 CZ1
,,-Masz chuju za swoje'' S2 R1 CZ2
,,-Spadamy stąd'' S2 R1 CZ3
,,-Focha masz?'' S2 R2
,,-Odezwij się czasem''S2 R3
,,-Po nocy wyjdzie słońce'' S2 R5 CZ1
,,-I co? Brunecik nie miał ze mną żadnych szans.'' S2 R5 CZ2
,,-Masz za swoje.'' S2 R6
Fakciki xxd.
,,-Kocham Cię,najmocniej na świecie''S2 R7 CZ1
,,-Okeej,to dobranoc''S2 R7 Cz2
,,-Bugajczyk,no pochwal się'' S2 R8
,,-Kurwa,ty cwe... Że co kurwa?!'' S2 R9
,,-Źle,to mało powiedziane''S.2R10
,,-Igor nie,mam już tego wszystkiego dość.'' S2 R11
Sprostowanie⚡
,,-Nad tym jakie mam szczęście że mam ciebie.'' S2 R12
,,-Co tak szybko?'' S2 R13
,,-Niee, wszystko okej'' S2 R14
,,-Ja to zrobię.'' S3 R1 CZ1
,,-Tylko Igor,nie zrób czegoś głupiego'' S3 R1 CZ2
,,-Śpiąca królewna nam się obudziła.'' S3 R1 CZ3
Przepraszam⚡
,,-Czytasz mi w myślach'' S3 R1 CZ4
,,-Chyba ty.'' S3 R2
,,-Skarbie,zatańczysz ze mną?'' S3 R3
Ogłoszenie ReTonialne
,,-Proszę,nie wygadaj się przed nim.'' S3 R4
,,-Skarbie,miałem narzeczoną...'' S3 R5
,,Igor,mam dla ciebie dobre wieści'' S3 R6
,,-I co u tej oszustki?'' S3 R7
,,-I nadal kocham tylko Ciebie'' S3 R8
,,-Już zawsze będziemy razem...'' S3 R9
,,-Przykro mi bardzo.'' S3 R10 CZ1
Hej 😔
,,-Niestety pozory mylą''. S3 R10 CZ2
Prolog
,,-Ty się niedługo wykończysz.'' S4 R1 CZ1
Informejszyn
,,-I pomyśleć że to wszystko przez jedną...'' S4 R1 CZ2
,,-Czuliśmy nienawiść do miłości'' S4 R1 CZ3
Info :/
Wracam??
I'm back
,,Nareszcie razem" (insta) R.1
Insta R2
,,Nad czym tak myślisz?''S4 R2
Insta R3
,,-Tęsknisz za nim..." S4 R3
Świąteczny ;D
Hejcia ;D
,,-Igor wszystko okej?''S4 R4 CZ1
,,-Masz papierosy?''S4 R4 CZ2
Przykro mi... :c
Hej
Hejka
,,-M-m-moja mama nie żyje.." S4 R4 cz3
Ogłoszenia ReTonialne
INFO ^^
hej 🙈
The End...
Hej
WAŻNE!!

,,-Ale Wika,jak mam mu o tym powiedzieć?'' S3 R4

581 15 0
By DarknesssVi

Obudził mnie ból głowy,pierwszy raz po alko bolała mnie głowa. Obróciłam się w drugą stronę i zobaczyłam ADRIANA??!?!!?!?!?!!?

Oooo kuuurwa ja już nie piję nigdy więcej, ej ale jakby do czegoś doszło to bym była bez ubrań a byłam ubrana normalnie i Adek też,ufff

kamień z serca. Po cichu wstałam i wyszłam z pokoju, poszłam do kuchni gdzie było pusto a w salonie spała reszta jeden na drugim kuźwa

jako iż jestem dobrą psiapsi to postanowiłam im zrobić jakieś śniadanie, padło na jajecznicę no bo przecież w lodówce Adka i Igora nie ma nic

więcej niż dwa pudełka jajek trzy pomidory masło i boczek. Kiedy kończyłam smażyć jajka do kuchni przyszedł Adrian i reszta ekipy a Ala i Andy chyba dalej

spali, pierwsze co zrobili chłopacy to nalali sobie wody do picia.

-Co smali rura? Zapytałam

-Taak, btw Wika twój telefon ciągle dzwoni i chyba nie muszę mówić kto się do ciebie dobija? Powiedział patrząc na mnie Adek

-Nie mam ochoty rozmawiać z tym osobnikiem o imieniu Igor,a teraz bierzcie sobie talerze i jedzcie.Powiedziałam

-Pokłóciliście się. Stwierdził Adrian

-On ma wieczny problem ze wszystkim, wczoraj powiedziałam mu że jadę na melo z wami a on do mnie z tekstem żebym nie zapominała że mam jeszcze chłopaka. No co jak co ale to

zabrzmiało tak jakbym się puszczała czy coś w ten deseń.Powiedziałam nakładając sobie trochę jedzenia

-Cały Igor,ale skoro cały czas dzwoni do ciebie to chyba coś zrozumiał niestety on zaskakuje po czasie.Powiedział krzepiąco Adek

-Ten typ tak już ma.Dopowiedział Grucha

-A żebyście wiedzieli.Powiedziałam i wzięłam się za jedzenie śniadania,w między czasie Ala i Andy wstali i też zjedli. Kiedy skończyłam jeść wróciłam do pokoju Adka po telefon

i chyba rzeczywiście coś przemyślał bo miałam aż 34 nieodebranych połączeń od niego,postanowiłam oddzwonić najwyżej jeszcze raz rzucę telefonem.

~Halo? No wreszcie odebrałaś.Powiedział z lekką spiną

~Co jest? Zapytałam obojętnym tonem

~Czemu nie odbierasz tego jebanego telefonu? Zapytał

~Widocznie byłam zajęta.Odpowiedziałam

~Hmm ciekawe czym.Odpowiedział chamsko

~Masz coś ważnego do przekazania? Bo śpieszy mi sie.Odpowiedziałam

~Tak mam coś ważnego do przekazania.Odpowiedział

~No to mów? Odpowiedziałam

~Ehh kocham cię głupolu, i chciałem cię przeprosić. Powiedział, czemu ja wymiękam przy nim kiedy mówi mi że mnie kocha???

~Yhh też cię kocham ale wkurwia mnie to jak podchodzisz do niektórych spraw. Westchnęłam

~Wiem zjebałem, i dla tego cię przepraszam.Powiedział

~Wiesz nie mam innego wyjścia jak przyjąć twoje przeprosiny.Odpowiedziałam

~Dziękuję, a tak po za tym to co tam? Jak melo? Zapytał

~Chłopaki dzisiaj mają kaca a mnie z rana tylko głowa bolała, zaraz wracamy do domu bo dzisiaj jade po sukienkę i do lekarza i jeszcze dziewczyny przyjeżdżają dzisiaj.Powiedziałam

~Uff dobrze że mnie tam nie ma i nie będę musiał z tobą chodzić po sklepach. Powiedział z udającą ulgą w głosie

~Ha ha ha... Nie wcale nie śmieszne.Odpowiedziałam

~Też cię kocham, aaa do lekarza po co jedziesz? Chora jesteś ? Zapytał zmieniając temat

~Taa od urodzenia, nie no coś ty ja jadę z Alą bo ona musi jechać znaczy sie ona nie chce jechać ale ja ją zmuszam do tego.Odpowiedziałam

~Ahaa no spoko a my dzisiaj z Borygiem zaczynamy nagrywać klip do naszego pierdolnięcia.Powiedział

~Już nie mogę się doczekać kiedy to wypłynie na tuba.Powiedziałam

~Uwierz mi ja też, dobra słońce ja musze kończyć. To do zobaczenia na ślubie kocham cię.Powiedział

~Ja ciebie też to strzałkaaa.Powiedziałam i sie rozłączyłam,telefon schowałam do tylnej kieszeni i wróciłam do kuchni gdzie Ala i Andy jedli śniadanie a chłopaki sprzątali salon i kuchnię.

-I co pogodziliście się ? Zapytał Musiał

-Tak, aż do teraz jestem w szoku bo Igor mnie pierwszy przeprosił a to rzadko się zdarza.Powiedziałam

-Oj nooo, co prawda to prawda on w ogóle się zmienił hmm ciekawe przez kogo.Powiedział Adek patrząc się na mnie

-No co ja znowu? Zapytałam ze śmiechem

-Ale szczerze powiedziawszy ja wolę takiego Igor niż tamtego. Powiedział Grucha

-Gorzej jak wróci do starych nałogów.Powiedział Adek

-O kurwen. Powiedziałam, kiedy skończyliśmy sprzątać itp. Wróciłam z Alą i Andy'm do mieszkania gdzie ja sie szybko odświeżyłam po mnie weszła Ala na na końcu Andy.

O 13 pojechałyśmy wpierw do ginekologa aby zobaczyć czy Ala serio jest w ciąży.

-I co panie doktorze? Zapytała w pewnym momencie Ala

-Nie pozostaje mi nic innego jak pani pogratulować, jest pani w 5 tygodniu ciąży.Odpowiedział na co Ala tylko blado się uśmiechnęła

-Dziękuję.Odpowiedziała przełykając głośno ślinę

-Proszę wytrzeć sobie brzuch i zapraszam obok, musimy ustalić kilka rzeczy.Powiedział kończąc badanie i podając Alii papier aby wytarła sobie brzuch po czym poprawiła sobie ubrania wstała i przeszłyśmy do gabinetu

obok.

-Proszę pani termin jest przewidywany na 1 stycznia, brakuje pani w organizmie trochę żelaza ale to można nadrobić. Zamiast tabletek polecam pani gorzką czekoladę.

A na następną wizytę zapraszam 21 lipca.Powiedział z uśmiechem

-Dobrze a na którą godzinę ? Zapytała

-12;40 będzie pani pasować?

-Tak.Powiedziała i wzięła od lekarza kopertę z jakimiś dokumentami

-Dobrze to zapraszam za miesiąc,do zobaczenia.Powiedział

-Do zobaczenia.Powiedziała Ala po czym wyszłyśmy,ale wyraz jej twarzy nie wskazywał na to aby sie cieszyła z tego powodu

-Zgaduję że boisz się.Powiedziałam

-T-t-tak boję się może nie macierzyństwa co powiedzenia tego Andy'emu.Powiedziała

-Skarbie nie masz czego się bać, on się ucieszy zobaczysz. Powiedziałam obejmując ją ramieniem

-Obyś miała rację. Dzięki że przyjechałaś tu ze mną i w ogóle mnie tu zaciągnęłaś.Powiedziała patrząc na mnie

-Przypominam ci po raz yyy nie wiem który bo po setce przestałam liczyć że jesteśmy P-R-Z-Y-J-A-C-I-Ó-Ł-K-A-M-I. Powiedziałam literując ostatnie słowo

-Wiem ale szczerze to czasami trudno mi w to uwierzyć jakie mam szczęście mam cudownego przyszłego męża mam wspaniałe przyjaciółki a za niecałe 9 miesięcy

będę nosić na rękach owoc mojej i Andy'ego miłości. Powiedziała rozmarzona

-Bosze jak ja ci zazdroszczę, wiesz czasami mam obawy że Igor mnie zostawi pomimo swoich zapewnień i w ogóle. Powiedziałam otwierając auto

-Wiesz jak cię zostawi to możesz być pewna że zostanie bezpłodny i nie będzie miał w ogóle czym bzykać panienki.Powiedziała Ala wsiadając do auta

-Jak ja cie kocham za te słowa i trzymam cie za nie pamiętaj.Powiedziałam wsiadając za nią, zamykając drzwi i odpalając silnik

-Wiem że mnie kochasz, dobra to co teraz lecim do Ursusa czy na Złote? Zapytała

-Ymm Ursus mamy tam bliżej, odwiedzę tylko 3 sklepy jeżeli nic nie znajdę to idę w dresach.Odpowiedziałam za co dostałam kuksa w ramie

-Ałłł a to za co? Zapytałam

-Za dresy ciućmoku.Powiedziała na co się zaśmiałyśmy

-Znając życie nie będę mogła znaleźć odpowiedniego rozmiaru bo wszystko będzie za małe.Odpowiedziałam zatrzymując się na czerwonym

-Taa chyba wisiało raczej,ty widziałaś się w lustrze? Normalnie została tylko połowa ciebie, zaczynam się martwić o ciebie ja wiem że ty jesteś dorosła ale z tobą jak z dzieckiem.Powiedziała

-Spokojnie wiem co robię mordko moja.Odpowiedziałam uśmiechając się w jej stronę i resztę drogi do Ursusa spędziliśmy w ciszy.

~PÓŁTOREJ GODZINY PÓŹNIEJ~

-Wika a ta? Zapytała Ala pokazując mi już tysięczną sukienkę

-Mogę przymierzyć.Odpowiedziałam już znudzona bo wszystkie jakie przymierzałam to albo wiszą na mnie albo nie mogę się dopiąć

-Ty mega jest. Powiedziała kiedy wyszłam z przymierzalni

-Myślisz? Zapytałam przyglądając się w lusterku, co prawda sukienka jest piękną i co jak co ale ona wie co dobre

-Taak mega w niej wyglądasz. Powiedziała

-Wierze ci na słowo,to idę sie przebrać do kasy i jeszcze buty i możemy wracać.Powiedziałam

-Spoczko, z butami chyba nie będzie problemu więc ruszaj się, jeszcze zajdziemy na coś do jedzenia.Powiedziała Ala kiedy wychodziłam z przymierzalni

-Okej, w sumie trochę już zgłodniałam. Powiedziałam i poszłyśmy do kasy gdzie zapłaciłam za sukienkę i poszłyśmy do pierwszego lepszego sklepu

z butami.

-To Wika w czym masz zamiar przyjść? Zapytała

-Yyy nie mam pojęcia ale jedno jest pewne, nie kupuję nic na obcasie.Powiedziałam

-Czemu? Zapytała

-No bo nie umiem chodzić na nich to raz a dwa nie chcę być wyższa od Igora. Powiedziałam ze śmiechem i ostatecznie wybrałam klasyczne białe conversy, po zapłaceniu i wyjściu ze sklepu poszłyśmy do PizzaHut

gdzie zamówiłyśmy sobie Hawajską i na wynos wzięłyśmy 3.

Około 16 byłyśmy w mieszkaniu gdzie było pusto normalnie zero żywej duszy.

-Alaa a gdzie Andy? Zapytałam rozglądając się po mieszkaniu

-Nie wieem.Odpowiedziała

-Eh dobra idę do pokoju rozpakować się i pogadać z Igorem. Powiedziałam

-Ale Wika jak ja mam mu to powiedzieć? Zapytała

-No yy kurde nie mam pojęcia.Powiedziałam

-Dobra dam jakoś radę.Odpowiedziała,przytuliłyśmy się i poszłam do siebie a Ala została w salonie.

~PER.ALII~

Kiedy skończyłam oglądać swój serial, do domu wrócił Andy.

-Gdzie byłeś? Zapytałam kiedy usiadł obok mnie na kanapie

-Byłem u Adriana bo zostawiłem telefon.Powiedział

-A-Andy musimy poważnie porozmawiać. Powiedziałam biorąc głęboki wdech

-Stało się coś? Zapytał z przejęciem po czym przysunął się mnie bliżej i wziął mnie za dłonie

-Tak,w pewnym sensie tak. Kurde nie mam pojęcia jak ci o tym powiedzieć.

-Ale skarbie o co chodzi, wiesz dobrze że mi możesz powiedzieć o wszystkim. Powiedział

-Adnrew ja to znaczy ty yy to znaczy my zostaniemy rodzicami.Powiedziałam a między nami zapadła niezręczna cisza.

-Kochanie naprawdę? Zapytał z niedowierzaniem

-Tak, cieszysz się?

-Nawet nie wiesz jak bardzo, co prawda boję się ale to nic.Powiedział i musnął delikatnie moje usta

-Kocham cię bardzo.Odpowiedziałam i czułam jak łzy napływają mi do oczu

-Ja ciebie też ale nie płacz proszę.Odpowiedział i wziął mnie w swoje objęcia i zaniósł do sypialni gdzie ostrożnie mnie położył na łóżku

-A teraz korzystajmy z tego że naszej córeczki albo syna nie ma z nami jeszcze i cieszmy się sobą.Powiedział

-Ojjj Andy ale tu się z tobą zgodzę. Powiedziałam i zaczęłam go całować...

Continue Reading

You'll Also Like

24K 1.9K 20
Draco kocha syna ponad wszystko. Dlatego, kiedy była żona planuje odebrać mu dziecko, Draco zwraca się o pomoc do ostatniej osoby, o której by pomyśl...
180K 10.3K 131
CZYTASZ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ (˵ ͡° ͜ʖ ͡°˵) ZASTRZEŻENIA • Proponuje czytać wszystko po kolei aby zrozumieć niektóre wątki, rozdziały tworzą his...
68K 2.9K 58
Zmieniony przez śmierć ojca Nicola postanawia zadebiutować w Reprezentacji Polski, co było marzeniem pana Krzysztofa. Zbuntowany młody dorosły w prze...
26.8K 1.4K 47
Faktem było to, że Synowie Garmadona stanowili prawdziwe niebezpieczeństwo dla Ninjago i jego mieszkańców. Choć Ninja robili wszystko, żeby powstrzym...