Z dania na dzień moje podekscytowanie rosło coraz bardziej. Nie mogłam doczekać się wyjazdu na uczelnię do Nowego Jorku. To było coś niesamowitego. Spełnienie moich wszystkich najskrytszych marzeń. Znów będę mogła spędzać czas z przyjaciółmi z którymi nie widziałam się już niespełna rok czasu.
Wszyscy dostaliśmy się na tę samą najlepszą uczelnię w tym ogromnym mieście. Columbia University School of the Arts –to właśnie tam miałam zacząć swoje nowe życia i walczyć o moją przyszłość.
Mieszkanie w akademiku, nowe znajomości, imprezy. Wszystko za niespełna trzy dni. Coś niesamowitego. Już nie boję zostawić się Charliego bez opieki. Wyrwanie się z Londynu było czymś co chciałam zrobić od razu. Było czymś na co czekałam od samego początku pojawienia się w tym mieście.
Teraz czekały mnie nowe czasy. Zupełnie coś nowego i niesamowitego. Czuje że wszystkie wrota stoją przede mną otworem. To mój czas.
***
Zapraszam was kochani na drugą część DEEP IN LOVE!