โœ”๏ธŽ๐“ค๐”€๐“ฒ๐“ฎฬจ๐”ƒ๐“ฒ๐“ธ๐“ท๐“ช ๐”€ ๐“™๐“ฎ...

By PoprostuHistoryjki

32.7K 1.1K 708

โ—๐‘ ๐ด ๐พ ๐‘‚ ๐‘ ๐ถ ๐‘ ๐‘‚ ๐‘ ๐ธโ— โ—POPRAWIONE!! (53/53)โ— ๐ต๐‘ฆ๐‘™๐‘Ž ๐‘ข๐‘ค๐‘–๐‘’ฬจ๐‘ง๐‘–๐‘œ๐‘›๐‘Ž ๐‘๐‘œ๐‘š๐‘–๐‘’ฬจ๐‘‘๐‘ง๐‘ฆ ๐‘—๐‘’๐‘”๏ฟฝ... More

โ™ซ๏ธŽ๐“˜-๐“Ÿ๐“ป๐“ธ๐“ต๐“ธ๐“ฐ..โ™ซ๏ธŽ
โ™ซ๏ธŽ๐“˜๐“˜-๐“ฃ๐“ป๐”‚ ๐“ฒ๐“ฝ.โ™ซ๏ธŽ
โ™ซ๏ธŽ๐“˜๐“˜๐“˜-๐“Ÿ๐“ธ๐“ฝ๐“ฒ๐“ธ๐“ท๐“ผ..โ™ซ๏ธŽ
โ™ซ๏ธŽ๐“˜๐“ฅ-๐“‘๐“ธ๐“ฝ๐“ฑ๐“ฎ๐“ป.?โ™ซ๏ธŽ
โ™ซ๏ธŽ๐“ฅ-๐“ฝ๐“ฑ๐“ฒ๐“ผ ๐“ถ๐“ธ๐“ถ๐“ฎ๐“ท๐“ฝ..โ™ซ๏ธŽ
โ™ซ๏ธŽ๐“ฅ๐“˜-๐“ฃ๐“ฑ๐“ฎ๐”‚ ๐“ต๐“ฒ๐“ฟ๐“ฎ ๐”€๐“ฒ๐“ฝ๐“ฑ๐“ธ๐“พ๐“ฝ ๐“ต๐“ธ๐“ฟ๐“ฎ..โ™ซ๏ธŽ
โ™ซ๏ธŽ๐“ฅ๐“˜๐“˜-๐“ฃ๐“ธ๐“ถ..โ™ซ๏ธŽ
โ™ซ๏ธŽ๐“ฅ๐“˜๐“˜๐“˜-๐“ฃ๐“ฑ๐“ช๐“ท๐“ด ๐”‚๐“ธ๐“พ ๐“ฏ๐“ธ๐“ป ๐”‚๐“ธ๐“พ๐“ป ๐“ช๐“ฝ๐“ฝ๐“ฎ๐“ท๐“ฝ๐“ฒ๐“ธ๐“ท..โ™ซ๏ธŽ
โ™ซ๏ธŽ๐“˜๐“ง-๐“•๐“พ๐“ป๐“ฒ๐“ธ๐“พ๐“ผ..โ™ซ๏ธŽ
โ™ซ๏ธŽ๐“ง๐“˜-๐“œ๐”‚๐“ผ๐“ฎ๐“ต๐“ฏ ๐“ช๐“ท๐“ญ ๐“ธ๐“ท๐“ต๐”‚ ๐“ถ๐”‚๐“ผ๐“ฎ๐“ต๐“ฏ..โ™ซ๏ธŽ
โ™ซ๏ธŽ๐“ง๐“˜๐“˜-๐“”๐”‚๐“ฎ ๐“ฌ๐“ธ๐“ท๐“ฝ๐“ช๐“ฌ๐“ฝ..โ™ซ๏ธŽ
โ™ซ๏ธŽ๐“ง๐“˜๐“˜๐“˜-๐“‘๐“ป๐“ฎ๐“ช๐“ด..โ™ซ๏ธŽ
๐“ง๐“˜๐“ฅ-๐“๐“ธ๐“ฝ ๐“ซ๐“ฎ ๐“ช๐“ซ๐“ต๐“ฎ ๐“ฝ๐“ธ ๐“ด๐“ท๐“ธ๐”€ ๐“ฝ๐“ฑ๐“ฎ ๐“ฝ๐“ป๐“พ๐“ฝ๐“ฑ..
โ™ซ๏ธŽ๐“ง๐“ฅ- ๐“ข๐“ฑ๐“ฎ ๐“ญ๐“ธ๐“ฎ๐“ผ๐“ท'๐“ฝ ๐“ด๐“ท๐“ธ๐”€..โ™ซ๏ธŽ
โ™ซ๏ธŽ๐“ง๐“ฅ๐“˜-๐“ฃ๐“ธ๐“ถ ๐“ช๐“ท๐“ญ ๐“›๐“ฒ๐“ต๐“ฒ๐“ช๐“ท๐“ท๐“ช โ™ซ๏ธŽ
โ™ซ๏ธŽ๐“ง๐“ฅ๐“˜๐“˜-๐““๐“ช๐“ท๐“ฌ๐“ฒ๐“ท๐“ฐ ๐“ซ๐”‚ ๐“ฝ๐“ฑ๐“ฎ ๐“ถ๐“ธ๐“ธ๐“ท ๐”€๐“ฒ๐“ฝ๐“ฑ ๐“ฝ๐“ฑ๐“ฎ ๐“ผ๐“พ๐“ท..โ™ซ๏ธŽ
โ™ซ๏ธŽ๐“ง๐“ฅ๐“˜๐“˜-๐“—๐“ฎ๐“ต๐“ต๐“ธ ๐“–๐“ป๐“ฎ๐”‚ ๐“ก๐“ฎ๐“ช๐“ต๐“ฒ๐“ฝ๐”‚..โ™ซ๏ธŽ
โ™ซ๏ธŽ๐“ง๐“˜๐“ง-๐“’๐“ธ๐“ท๐“ฟ๐“ฎ๐“ป๐“ผ๐“ช๐“ฝ๐“ฒ๐“ธ๐“ท ๐“ธ๐“ฟ๐“ฎ๐“ป ๐“น๐“ธ๐“ฝ๐“ฒ๐“ธ๐“ท๐“ผ..โ™ซ๏ธŽ
โ™ซ๏ธŽ๐“ง๐“ง-๐“๐“ธ ๐“ป๐“ฒ๐“ผ๐“ด, ๐“ท๐“ธ ๐“ฏ๐“พ๐“ท..โ™ซ๏ธŽ
โ™ซ๏ธŽ๐“ง๐“ง๐“˜-๐“ข๐”€๐“ฎ๐“ฎ๐“ฝ ๐“ผ๐“ต๐“ฎ๐“ฎ๐“น ๐“น๐“ธ๐“ฝ๐“ฒ๐“ธ๐“ท..โ™ซ๏ธŽ
โ™ซ๏ธŽ๐“ง๐“ง๐“˜๐“˜- ๐“—๐“ช๐“น๐“น๐”‚ ๐“’๐“ฑ๐“ป๐“ฒ๐“ผ๐“ฝ๐“ถ๐“ช๐“ผ..โ™ซ๏ธŽ
โ™ซ๏ธŽ๐“ง๐“ง๐“˜๐“˜๐“˜-๐“—๐“ฎ๐“ต๐“ต๐“ธ ๐“›๐“ฒ๐“ต๐“ฒ๐“ช..โ™ซ๏ธŽ
โ™ซ๏ธŽ๐“ง๐“ง๐“˜๐“ฅ-๐“ฆ๐“ฒ๐“ต๐“ต ๐“ญ๐“ฒ๐“ผ๐“ผ๐“ธ๐“ต๐“ฟ๐“ฎ ๐“ต๐“ฒ๐“ด๐“ฎ ๐“ช ๐“ญ๐“ป๐“ฎ๐“ช๐“ถ..โ™ซ๏ธŽ
โ™ซ๏ธŽ๐“ง๐“ง๐“ฅ๐“ข๐“ฎ๐“ป๐“ฎ๐“ท๐“ฒ๐“ฝ๐”‚..?-โ™ซ๏ธŽ
โ™ซ๏ธŽ๐“ง๐“ง๐“ฅ๐“˜-๐“จ๐“ธ๐“พ ๐”€๐“ฒ๐“ต๐“ต ๐“ซ๐“ฎ ๐“ฏ๐“ธ๐“ป๐“ฐ๐“ธ๐“ฝ๐“ฝ๐“ฎ๐“ท ๐“ซ๐”‚ ๐“ฑ๐“ฎ๐“ป..โ™ซ๏ธŽ
โ™ซ๏ธŽ๐“ง๐“ง๐“ฅ๐“˜๐“˜-๐““๐“ช๐“ถ๐“ท ๐“ฒ๐“ฝ..โ™ซ๏ธŽ
โ™ซ๏ธŽ๐“ง๐“ง๐“ฅ๐“˜๐“˜๐“˜-๐“œ๐”‚๐“ผ๐“ฝ๐“ฎ๐“ป๐”‚..โ™ซ๏ธŽ
โ™ซ๏ธŽ๐“ง๐“ง๐“˜๐“ง-๐“˜'๐“ถ ๐“ฒ๐“ท ๐“ต๐“ธ๐“ฟ๐“ฎ, ๐“ญ๐“ช๐“ถ๐“ท ๐“ฒ๐“ฝ!..โ™ซ๏ธŽ
โ™ซ๏ธŽ๐“ง๐“ง๐“ง-๐“๐“ธ ๐“ผ๐“ฒ๐“ป, ๐“ท๐“ธ๐“ฝ๐“ฑ๐“ฒ๐“ท๐“ฐ..โ™ซ๏ธŽ
โ™ซ๏ธŽ๐’ณ๐’ณ๐’ณโ„-โ„›โ„ฏ๐’น โ„ฏ๐“Žโ„ฏ๐“ˆ ๐’พ๐“ƒ ๐“‰๐’ฝโ„ฏ ๐“‡โ„ฏ๐’ป๐“โ„ฏ๐’ธ๐“‰๐’พโ„ด๐“ƒ..โ™ซ๏ธŽ
โ™ซ๏ธŽ๐’ณ๐’ณ๐’ณโ„โ„-โ„ฐ๐“ƒ๐’น โ„ด๐’ป ๐“‰๐’ฝ๐’พ๐“ˆ ๐“ฐโ„ดโ„ด๐’น..โ™ซ๏ธŽ
โ™ซ๏ธŽ๐’ณ๐’ณ๐’ณโ„โ„โ„-โ„›๐“Š๐“ƒ๐“ƒ๐’พ๐“ƒ๐“ฐ ๐“๐’ถ๐“‰โ„ฏ...โ™ซ๏ธŽ
โ™ซ๏ธŽ๐’ณ๐’ณ๐’ณโ„๐’ฑ-๐’ฏ๐’ฝโ„ฏ โ„ด๐’ท๐’ฟโ„ฏ๐’ธ๐“‰ โ„ด๐’ป ๐“‰๐’ฝโ„ฏ ๐“…๐“ˆ๐“Ž๐’ธ๐’ฝโ„ด๐“…๐’ถ๐“‰๐’ฝ'๐“ˆ ๐’นโ„ฏ๐“ˆ๐’พ๐“‡โ„ฏ..โ™ซ๏ธŽ
โ™ซ๏ธŽ๐“ง๐“ง๐“ง๐“ฅ-๐“ข๐“ฑ๐“พ๐“ฝ ๐“พ๐“น..โ™ซ๏ธŽ
โ™ซ๏ธŽ๐“ง๐“ง๐“ง๐“ฅ๐“˜-๐’ช๐’ฝ, ๐’ฝ๐’พ ๐’ฏโ„ด๐“‚..โ™ซ๏ธŽ
โ™ซ๏ธŽ๐’ณ๐’ณ๐’ณ๐’ฑโ„โ„-๐’ฆ๐’พ๐“๐“, ๐’ดโ„ด๐“Š ๐’ฝ๐’ถ๐“‹โ„ฏ ๐“‰โ„ด ๐“€๐’พ๐“๐“, ๐’ฏโ„ด๐“‚..โ™ซ๏ธŽ
โ™ซ๏ธŽ๐’ณ๐’ณ๐’ณ๐’ฑโ„โ„โ„-๐“˜๐“ƒ๐’ถ๐“…๐“…๐“‡โ„ด๐“…๐“‡๐’พ๐’ถ๐“‰โ„ฏ ๐“โ„ด๐“‹โ„ฏ..โ™ซ๏ธŽ
โ™ซ๏ธŽ๐’ณ๐’ณ๐’ณโ„๐’ณ-๐’ฝ๐’ถ๐“‰โ„ฏ..โ™ซ๏ธŽ
โ™ซ๏ธŽ๐’ณโ„’-๐’Ÿโ„ด๐“ƒ'๐“‰ โ„ฏ๐“ƒ๐’น ๐“Š๐“… ๐“๐’พ๐“€โ„ฏ ๐“‚โ„ฏ..โ™ซ๏ธŽ
โ™ซ๏ธŽ๐’ณโ„’โ„- ๐’ฏโ„ฏ๐“‚๐“…๐“‰๐’ถ๐“‰๐’พโ„ด๐“ƒ..โ™ซ๏ธŽ
โ™ซ๏ธŽ๐’ณโ„’โ„โ„-๐ฟ๐‘’๐‘ก'๐‘  ๐‘›๐‘œ๐‘ก ๐‘ก๐‘Ž๐‘™๐‘˜ ๐‘Ž๐‘๐‘œ๐‘ข๐‘ก ๐‘ก๐’‰๐‘–๐‘ ..โ™ซ๏ธŽ
โ™ซ๏ธŽ๐“ง๐“›โ„โ„โ„-โ„๐“ƒ ๐“‰๐’ฝโ„ฏ ๐’ทโ„ด๐’น๐“Ž, โ„ด๐’ป ๐’ถ๐“ƒ ๐’ถ๐“ƒ๐“ฐโ„ฏ๐“ ..โ™ซ๏ธŽ
โ™ซ๏ธŽ๐’ณโ„’โ„๐’ฑ-๐’ฉโ„ฏ๐“‹โ„ฏ๐“‡, ๐“ˆ๐’ถ๐“Ž ๐“ƒโ„ฏ๐“‹โ„ฏ๐“‡..โ™ซ๏ธŽ
โ™ซ๏ธŽ๐’ณโ„’๐’ฑ-๐’žโ„ด๐“๐’น ๐’ฑโ„ด๐’พ๐’ธโ„ฏ..โ™ซ๏ธŽ
โ™ซ๏ธŽ๐’ณโ„’๐’ฑ๐“˜-๐“‡๐’พ๐“ƒ๐“ฐ ๐’ถ๐“ƒ๐’น ๐“‰โ„ฏ๐’ถ..โ™ซ๏ธŽ
โ™ซ๏ธŽ๐’ณโ„’๐’ฑโ„โ„-๐’ฎ๐’ถ๐’ปโ„ฏ ๐’ถ๐“‡๐“‚๐“ˆ..โ™ซ๏ธŽ
โ™ซ๏ธŽ๐’ณโ„’๐’ฑโ„โ„โ„-โ„’๐’พ๐’ปโ„ฏ ๐’พ๐“ˆ๐“ƒ'๐“‰ ๐’ถ ๐’ป๐’ถ๐’พ๐“‡๐“Ž ๐“‰๐’ถ๐“โ„ฏ..โ™ซ๏ธŽ
โ™ซ๏ธŽ๐’ณโ„’โ„๐’ณ- โ„ ๐“…๐“‡๐“ธ๐“‚๐’พ๐“ˆโ„ฏ..โ™ซ๏ธŽ
โ™ซ๏ธŽ๐“›-๐“—๐“ฎ ๐“ฐ๐“ฎ๐“ฝ๐“ผ ๐”€๐“ฑ๐“ช๐“ฝ ๐“ฑ๐“ฎ ๐”€๐“ช๐“ท๐“ฝ๐“ผ..โ™ซ๏ธŽ
โ™ซ๏ธŽ๐“›๐“˜-๐’ฏ๐“ฒ๐“ถ๐“ฎ ๐“ญ๐“ธ๐“ฎ๐“ผ ๐“ท๐“ธ๐“ฝ ๐“ฑ๐“ฎ๐“ช๐“ต ๐”€๐“ธ๐“พ๐“ท๐“ญ๐“ผ..(โ„ฐ๐“…๐’พ๐“โ„ด๐“ฐ)โ™ซ๏ธŽ
โ™ซ๏ธŽ๐’ฉโ„ด๐“‚๐’พ๐“ƒ๐’ถ๐“‰๐’พโ„ด๐“ƒ(โ„’โ„โ„)โ™ซ๏ธŽ
โ™ซ๏ธŽ๐“๐“”๐“ฆ ๐“‘๐“ž๐“ž๐“š(๐“›๐“˜๐“˜๐“˜)โ™ซ๏ธŽ

โ™ซ๏ธŽ๐“ง-๐“ข๐“ธ๐“ถ๐“ฎ๐“ฝ๐“ฑ๐“ฒ๐“ท๐“ฐ ๐“ผ๐“ฝ๐“พ๐“น๐“ฒ๐“ญ..โ™ซ๏ธŽ

721 28 19
By PoprostuHistoryjki

To dobrze. Już się bałam..

-Nie masz co się bać. Nie jestem zły.- Powiedziawszy to , objąłem ją ramieniem a ona oparła się plecami o mój tors.

Patrzyła na zachmurzone lekko niebo .

Nie jestem zły..

Jestem po prostu wściekły.

==
Pov Lilianna

Po całym incydencie na Wieży, wiedziałam, że Riddle kłamał.

Cóż, nie znam go od tygodnia, więc wiem kiedy jest w stosunku do mnie nie szczery.

Tak więc opierając się o jego umięśniony tors czułam narastającą w nim złość.

Ciekawe czy on zauważył wtedy, że go przejrzałam..

Zapewne nie, ponieważ on od tamtego momentu w ogóle się nie odzywał a jedyne na czym skupił szczególną uwagę, było wpatrywanie się w niebo .

Ja stałam wtedy przed nim i zastanawiałam się czy aby dokonałam odpowiedniego wyboru.

Jak mam być szczera, nie spodziewałabym się, że zostanę przez niego zaproszona.

We wcześniejszych latach na tego typu gustowne bale, przyjęcia albo najczęściej- spotkania Klubu Ślimaka, jako osobę mu towarzyszącą zabierał drugą prefekt Slytherinu- Fabienne.

Była ona średniego wzrostu z bujnymi i gęstymi falowanymi włosami o złocisto-rudym kolorze.

Dziewczyna była w tym samym wieku i była zakochana w Tomie.

Ale wracając, myślałam, że będzie dalej zapraszał ślizgonkę.

A tu proszę jakie zaskoczenie..

==

-Tom?- szepnęłam.

Siedzieliśmy od dobrych kilku godzin na Wieży i niczym się nie przejmowaliśmy.

Bynajmniej ja miałam spokój, a wszystkie problemy, które nieustannie mi towarzyszyły zniknęły.

-Słucham?-Odpowiedział

-Nie musisz przede mną udawać, że wszystko jest w jak najlepszym porządku..-zaczęłam. Widzący jego nieodgadnioną minę kontynuowałam- Dla sprostowania. Chodzi mi o to, że wcześniej kłamałeś o tym, że nie jesteś zły. Nie znam Cię od kilku dni, więc łatwo mi po tylu latach nie rozłąki określić prawdę bądź fałsz w twoim wykonaniu.

Tom westchnął.

-Lilia posłuchaj mnie. Chciałem abyś, że mną poszła, ponieważ.. bardzo lubię twoje towarzystwo. Jesteś przemiłą puchonką od której nie łatwo jest się uwolnić .- powiedział, ale przerwał mu mój śmiech.

On sam również cicho się zaśmiał.

-Ale Tom, to nie jest powód do zazdrości albo złości. Gdybym wiedziała, że zostanę przez ciebie zaproszona, uwierz-odmówiłabym gryfonowi.

-Pewnie myślałaś, że na Bal zabiorę osobę którą zawsze biorę.

Pstryknęłam palcami na jego wypowiedź

-Tak to prawda. Zgadzam się, myślałam, że zabierzesz Fabienne. W końcu to ją zapraszałeś przez te wszystkie lata.

-Wiesz.. Jej osoba bardzo mi przeszkadza..

-..Ale przecież spędzacie razem dość sporo czasu, mam rację?

Chłopak pokręcił przecząco głową .

-Nie. Widzę często jak Fabienne szczerzy się do jej grupy przyjaciół i mówi, jak to jest jej dobrze być zauważoną przeze mnie.

Prychnęłam.

-Niech dziewczyna zaraz nie padnie na zawał.

-Myślę, że już tyle razy miała okazję i szkoda, że tego nie zrobiła.

==

Wykończona i śpiąca wracałam do dormitorium.

Towarzyszył mi Tom, co nie ukrywam było dość dziwne.

Szedł za mną jak cień, a ja czułam dreszcze na moich plecach.

Kiedy w końcu dotarłam pod drzwi, z cichą nadzieją, że ślizgon pożegna się ze mną i sobie już pójdzie, myliłam się .

On nadal stał za mną i nic sobie nie robił z tego, że już powinien dawno sobie pójść.

-Tom, już jesteśmy pod moim Pokojem Wspólnym. Nie uważasz, że powinieneś już sobie pójść?- zapytałam niezbyt dyskretnie .

Popatrzył na mnie i podszedł szybko.

Znalazł się centralnie przede mną.

Znów poczułam ten dziwny dreszcz który nie ukrywam, doprowadzał mnie od dawna do straty zmysłów.

Patrzył na mnie z góry jak na jakieś zwierzę.

Nogi zaczęły się pode mną uginać, a w podbrzuszu zaczął narastać jakiś węzeł.

Przerwij to zanim zrobicie coś głupiego!

Ustałam szybko na palcach i cmoknęłam go w usta, po czym za nim się obejrzał, mnie już nie było

==

Pov: Tom

Kiedy miałem oddać pocałunek, złapać ją za talię i przyciągnąć do siebie jej już nie było.

Weszła do pokoju wspólnego i zniknęła z mojego pola widzenia .

Cwana jak widzę.

Odwróciłem się i zacząłem iść do lochów najszybciej jak mogłem.

Fakt nadal byłem wściekły na nią, że się nie zgodziła ale jeszcze bardziej się zdenerwowałem jak powiedziała mi o tym, że to zauważyła.

-Nie musisz przede mną udawać, że wszystko jest w jak najlepszym porządku..-zaczęła. Widząc moją nieodgadnioną minę kontynuowała- Dla sprostowania. Chodzi mi o to, że wcześniej kłamałeś o tym, że nie jesteś na zły. Nie znam Cię od kilku dni, więc łatwo mi po tylu latach nie rozłąki określić prawdę bądź fałsz w twoim wykonaniu.

Zacisnąłem boleśnie szczękę przez co moje rysy stały się ostrzejsze.

Lilianno Grindelwald nawet nie wiesz jak potoczą się losy twej zabawy na balu..

==
Hej hej hej
Witam was w kolejnym rozdziale
Mam nadzieję że wam się spodoba
Mało brakuje do 100 gwiazdek , a więc bardzo proszę jakbyś mógł/a to daj mi gwiazdkę pod którymś z rozdziałów <33
Z góry bardzo Ci dziękuję , buziaki ♡
Nie wiem czy pojawi się dziś drugi rozdział ale miejmy nadzieję, że tak
Chyba większość z was jeszcze śpi, ponieważ jest weekend ale cóż
To byłoby na tyle
Dziękuję za aktywność oraz za 90 obserwujących <33
Bayy!

Za wszelkie błędy które wystąpiły w rozdziale bardzo przepraszam ♡♡

Miłego dnia/miłego weekendu/miłego wieczoru/smacznej kawusi z rana/ spokojnej oraz przespanej nocy

824 słowa

Continue Reading

You'll Also Like

3K 90 8
Nie ma i nie bฤ™dzie jak na razie ๐Ÿ˜˜ 500 wyล›wietleล„ ~ 28.05.2020 (dopiero teraz zauwaลผyล‚am)
113K 7.7K 27
Mason Crawford myล›laล‚, ลผe po ostatnim, ciฤ™ลผkim sezonie, w ktรณrym jego druลผyna przegraล‚a finaล‚ Pucharu Stanleya nic gorszego nie moลผe siฤ™ staฤ‡. W koล„c...
98K 7.2K 35
(Severus x OC) Czarownica pรณล‚krwi zostaje schwytana przez grupฤ™ ล›miercioลผercรณw. Przechytrza jednego z nich i staje przed wyborem... moลผe wstฤ…piฤ‡ w kr...
30.7K 1.3K 70
Alis jest szesnastolatkฤ… ktรณra trafia do Avengers gdzie zaczyna rozumieฤ‡ wszystko co jฤ… wczeล›niej spotkaล‚o. Zmaga sie z nowym wrogiem i starฤ… histori...